14 V 2016 r
Spotkanie modlitewne FZŚ rozpoczęło się od spotkania
na salce o g. 9. Tu na początku podarowaliśmy bukiet róż i najlepsze życzenia O.
Jerzemu – naszemu czcigodnemu Opiekunowi
z racji Imienin, które obchodził 23 IV. Potem, przy miłym poczęstunku Imieninowym
skupiliśmy się na temacie 4 przykazania Bożego, temacie podpowiedzianym przez
nasza gazetkę franciszkańską "Głos św. Franciszka". S. Jola przeczytała ten artykuł, a po nim
rozpoczęła się braterska wymiana zdań na temat tego przykazania. Ważny był głos
O. Jerzego w tej kwestii, podyktowany doświadczeniem konfesjonału. Bóg mówi w tym przykazaniu, by czcić ojca i matkę, ale nie mówi, by czcić dzieci-zauważył O. Jerzy, chociaż miłość obowiązuje obie strony, w/g ogólnego przykazania miłości, które przyniósł P Jezus. Dziś młodym
zwłaszcza tym, którzy się usamodzielnili, mają własne rodziny, trudno wyczuć do jakich
granic trzeba pochylać się nad rodzicami, jak dzielić czas między nich, a
własna rodzinę. Często Jezus w osobie kapłana podpowiada im to w Sakramencie
Pokuty. Na pewno dużo może tu pomóc modlitwa, jak zauważył brat Ryszard, który krótko opowiedział też o swoim przykrym doświadczeniu spotkania ludzi, którzy wyśmiewają nasze praktyki religijne. Dziś
rodziny wielodzietne są źle postrzegane-mówiła S. Maria. A brat Krzyś zauważył,
że dawniej stabilność małżeństw była większa niż dziś, zapewne dlatego, że były
to małżeństwa Sakramentalne.
Tego dnia odbyło się czuwanie nocne przed
uroczystością Zesłania Ducha św.w kościele OO.Kapucynów-także w innych kościołach K-wa. Poprzedziła ją nowenna. 1 dzień nowenny był
prowadzony przez naszą Wspólnotę w osobie S. Joli i Marii przy życzliwej pomocy
Brata Siergieja.
O godz. 11 uczestniczyliśmy 14 V we Mszy św., w czasie której 6 diakonów kapucyńskich przyjęło Sakrament Kapłaństwa z rąk ks. Bisk. Jana Zająca. O. Jerzy koncelebrując tę Mszę św. modlił się za naszą Wspólnotę. Ta wspaniała uroczystość uzmysłowiła nam, jak wielką odpowiedzialność powierza Pan Bóg ludziom, czy to w stanie kapłańskim, czy świeckim, w budowaniu wspólnoty wierzących w oparciu o posługę, realizowaną we wzajemnej miłości. Nowych tegorocznych prezbiterów tych i innych polecamy Bogu w modlitwie.
O godz. 11 uczestniczyliśmy 14 V we Mszy św., w czasie której 6 diakonów kapucyńskich przyjęło Sakrament Kapłaństwa z rąk ks. Bisk. Jana Zająca. O. Jerzy koncelebrując tę Mszę św. modlił się za naszą Wspólnotę.
7. Sobota Okresu Wielkanocnego
Dz 28,16–20.30–31
J 21,20–25
Ty pójdź za Mną! (J 21,22).
Taka odpowiedź pada z ust Pana Jezusa
na pytanie św. Piotra: Panie, a co z tym
będzie? (J 21,21). Istnieje wielka pokusa – niestety, bardzo często
w nią wpadamy – myślenia porównawczego. W życiu religijnym jest to
bardzo wielka przeszkoda. Zestawiamy siebie z innymi, starając się
zobaczyć, jak wypadamy, czy jesteśmy w porządku, czy jesteśmy lepsi od
innych. Pytamy się: dlaczego ja nie mam, kiedy inni mają, dlaczego inni mogą,
a ja nie... Czasami to myślenie przyjmuje formę zatroskania o innych
w formie pytania, np.: Czy uczciwi, ale niewierzący, będą zbawieni?
Piotr na pytanie: Panie, a co
z tym będzie? (J 21,21), otrzymuje odpowiedź: Cóż tobie
do tego? Ty pójdź za Mną! (J 21,22). Myślenie porównawcze
wypływa z lęku o ocenę własnego postępowania. Czujemy się jak przed
sądem i staramy się o własną sprawiedliwość. Przez porównanie
z gorszymi od nas, odwołując się do prawa i zasad, szukamy
usprawiedliwienia dla siebie. Jednak w ten sposób uciekamy od prawdziwego
spotkania z Bogiem w prawdzie i chowamy się za parawanem prawa
i zasad, chowamy się za innymi, a właściwie w anonimowym tłumie.
Natomiast Bóg jest Bogiem żywym, co oznacza, że jest Bogiem żywej relacji
osobowej, bezpośredniego spotkania tu i teraz. Jeżeli chcemy prawdziwie się
z Nim spotkać, musimy walczyć o bycie tu i teraz przed Bogiem.
Gabriel Marcel bardzo trafnie powiedział: „Bóg jest absolutnym TY”. Co oznacza,
że jest naprawdę jedynie w relacji: ja – TY. Możemy w nią wejść
jedynie wtedy, gdy usłyszymy Jego wezwanie i potrafimy z odwagą na nie
odpowiedzieć. Tak powinno być podczas liturgii i modlitwy. Jeżeli
natomiast mówimy o „Nim”, to nie jest to Bóg żywy, ale co najwyżej idea
Boga.
Trzeba nam wyjść z tłumu, stanąć
przed Bogiem żywym i odważnie odpowiedzieć na Jego osobiste wezwanie.
Człowiek z istoty jest odpowiedzią na Boże wezwanie. Do wielkiego daru
należy usłyszenie tego wezwania. W tym celu trzeba się wyciszyć
i skupić w słuchaniu. Z głębi tego słuchania dochodzi do nas
wezwanie: „Ty pójdź za Mną”, które domaga się z naszej strony odważnej
decyzji.
W tej perspektywie trzeba widzieć
nasze chrześcijańskie powołanie. Wiem, Komu zawierzyłem (2 Tm 1,12). Chrzest
jest pierwszą i najważniejszą konsekracją każdego chrześcijanina, jest
zanurzeniem w śmierci Chrystusa, aby całkowicie należeć do Jego życia
w zmartwychwstaniu. Niestety, często nie w pełni uświadamiamy sobie
głębię tajemnicy chrztu obecnej w nas. Trzeba nam zatem dojrzałych
wyborów, które potwierdzają nasz chrzest i nadają mu konkretny kształt
drogi życiowej.
We wcześniejszym fragmencie Ewangelii
według św. Jana Pan Jezus powiedział do Piotra: Gdy byłeś młodszy,
opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się
zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi,
dokąd nie chcesz (J 21,18). Wiemy, że w przypadku św. Piotra
oznaczało to śmierć podobną do śmierci Pana Jezusa. W naszym przypadku
najczęściej oznacza trud pracy wyrastania ze swojego egocentryzmu
i uczenie się posłuszeństwa. Taka jest nasza droga przerastania siebie, by
upodobnić się do Chrystusa, naszego Pana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz