Mszę św. o godz. 9 odprawił O.
Jerzy Uram. W homili powiedział.
Ewangelia dzisiejsza mówi o Bogu, który troszczy się o
człowieka. Św. Marek opisuje scenę wsparcia Boga dla ludzi, którzy trwali przy
Nim. O nas też Bóg się troszczy. I nam potrzeba wsparcia. W Ewangelii 4 tys.
ludzi zostało nakarmionych 7 bochenkami chleba. W naszym życiu wydaje się nam,
że jesteśmy sami. On przychodzi nieoczekiwanie i nie zostawia nas samych. Bóg
wyrzucił człowieka z raju, ale nie zostawił go samego. Bóg stał się człowiekiem,
aby człowiek mógł stać się Bogiem. Jego obecność dotyka każdej sytuacji naszego życia. Bóg sam
doświadczył odrzucenia, cierpienia, samotności. W wierze jesteśmy pewni, że On
jest obecny i jest obok nas. Matka Boża spogląda na każdego nas, jak spoglądała
na Bernadettę. To spojrzenie Jej, która patrzyła na cierpiącego Syna.
Spojrzenie Maryi rozświetla oblicze Kościoła. Maryja patrzy też na nas, którzy pomagamy chorym.
Modlimy się za chorych i tych, którzy im posługują. Dziś w Światowym Dniu
Chorych udzielany jest Sakrament namaszczenia
Chorych. To Sakrament dla chorych, ale nie umierających. Można przyjmować go
kilkakrotnie w życiu.
Po homilii O. Jerzy i O. Robert udzieli Sakramentu Chorych tym osobom, które tego oczekiwały. Było nas wielu. Jesteśmy wdzięczni Ojcom za dar tego Sakramentu.
Po Mszy św. odbyło się spotkanie na salce. Tu O. Robert Rabka wygłosił referat o FZŚ.
W naszych rozważaniach powracamy do źródeł – powiedział.
Franciszek po powrocie z Rzymu "krążył" i głosił gorliwie Ewangelię.
Działał bez obłudy-najpierw to wykonywał, co
zalecał. Wszyscy spieszyli, by Go spotkać. Ostro atakował grzech, wzywał
do pokuty. Najpierw wypełniał to, o czym czytał w Ewangelii, a potem to głosił.
Na podstawie źródeł franciszkańskich możemy powiedzieć, że zainicjował On I,II, III Zakon Braci od
Pokuty.
I Zakon – braterstwo, bycie mniejszym.
II Zakon – ubogie Panie – ubóstwo, poświęcenie, modlitwa,
kontemplacja.
III Zakon, bracia czyniący pokutę, bracia pokutnicy. Żyć
ubogo – tu ważne nastawienie serca. Czynienie pokuty ma charakter misyjny.
Przykład życia i słowo dobre, Boże tu jest istotne.
Mamy żyć dla Chrystusa i dla bliźniego. Święcenie włącza w
cel Kościoła-w świętość. Świętość włącza w życie Boga. Patrząc na św.
Franciszka odkrywamy jak On naśladował Chrystusa. Trzeba czytać Ewangelię, bo
tam poznajemy Jezusa Chrystusa. Franciszek zaczynał od modlitwy. Mamy wchodzić
kontakt ze słowem Bożym. Świeckich w FZŚ charakteryzuje dążenie do świętości w
normalnych warunkach życia. Istnieje komunia dóbr duchowych {I,II,III Zakon}-
komunia jedności i solidarności.
Jednostka ma wpływ na Wspólnotę i odwrotnie. FZŚ oczekuje pomocy
duchowej od I Zakonu, a ten ostatni z kolei oczekuje na wsparcie od FZŚ.
I - sze zaangażowanie
członków FZŚ – wymiana darów.
I Zakon – misja ewangelizacyjna. Chrześcijanie są dla świata
tym, czym jest dusza dla ciała.
Pierwsze świadectwo
chrześcijanina to modlitwa wszędzie, też w miejscu publicznym. W Regule jest
napisane, że najważniejszą wartością chrześcijanina jest braterstwo {to nie
tylko dobre słowa, to zainteresowanie losem drugiego}-jest radosne, gdy pokutują
{usuwają to, co nie pomaga w relacji z
Bogiem}. Kolejne świadectwo to szacunek dla każdego Stworzenia. Napominać z
miłością, szacunkiem. Oszczercy to zabójcy w/g św. Franciszka. Obmowa,
narzekanie niszczy Wspólnotę. Solidność w wykonywaniu obowiązków b.ważna. Do czego
przywiązane jest moje serce? Żyć w rodzinie, byśmy byli tu światłem i by rodzina
też nim była. Kościół powierzył FZŚ
sprawiedliwość, pokój, świat pracy, rodzinę, środowisko naturalne, nadzieję i
radość. Mamy być odpowiedzialni za swe wybory. Jest niebo i piekło. W ostatnim
"Gościu Niedzielnym" czytamy o selfiźmie. Termin ten oznacza, że w
centrum jestem "Ja", nieważni są inni, ważne jest "Ja". Bardzo to niebezpieczne.
Jezus mówi: "kto chce iść za mną, niech weźmie krzyż swój.."
Chrześcijanin nie kieruje oczu na siebie. Chrześcijanin uczy, że trzeba
zrezygnować z czegoś, co może zahamować jego rozwój. 50% ludzi w Szwecji żyje
samotnie -to smutna statystyka. By miłować, potrzeba wyrzeczeń.
Ojciec św. Franciszek zwraca uwagę na słowa -odpowiednia interpretacja wydarzeń w świecie, Być czujnym na półprawdy w środkach masowego przekazu. Ludzki umysł jest jak kamień młyński – poruszany przez wodę. Młynarz decyduje co mieli. Tak i rozum winien oddzielać prawdę od półprawd. Słowo Boże to pszenica. Mamy ją mielić rozumem. Tak zakończyło się wystąpienie O. Roberta Rabki.
Nastąpiły informacje ważne dla FZŚ. 12 V 16 r odbyła się wizytacja FZŚ. Brat -O. Błażej {zmarły13 I br}wydał pozytywną ocenę naszej działalności w grupach liturgicznej, charytatywnej i młodzieżowej. B. dobrze funkcjonują te grupy. Odwiedzanie chorych ma miejsce stale. Troska o misje też znacząca w naszej Wspólnocie – np przygotowywanie palm, wianków i zbieranie ofiar za nie. Zaleca się, by kronika elektroniczna była wydrukowana.
Ojciec św. Franciszek zwraca uwagę na słowa -odpowiednia interpretacja wydarzeń w świecie, Być czujnym na półprawdy w środkach masowego przekazu. Ludzki umysł jest jak kamień młyński – poruszany przez wodę. Młynarz decyduje co mieli. Tak i rozum winien oddzielać prawdę od półprawd. Słowo Boże to pszenica. Mamy ją mielić rozumem. Tak zakończyło się wystąpienie O. Roberta Rabki.
Nastąpiły informacje ważne dla FZŚ. 12 V 16 r odbyła się wizytacja FZŚ. Brat -O. Błażej {zmarły13 I br}wydał pozytywną ocenę naszej działalności w grupach liturgicznej, charytatywnej i młodzieżowej. B. dobrze funkcjonują te grupy. Odwiedzanie chorych ma miejsce stale. Troska o misje też znacząca w naszej Wspólnocie – np przygotowywanie palm, wianków i zbieranie ofiar za nie. Zaleca się, by kronika elektroniczna była wydrukowana.
4 II br odbyło się spotkanie przełożonych Wspólnot regionalnych. Kazanie wygłosił O
Zdzisław Gogola – teraz Przełożony Generalny. Aktualnie poszukiwany jest
asystent regionalny. Kazanie rozważało problem cierpienia.
W cierpieniu człowiek jest sam, a nadzieją można się dzielić. Trzeba się dzielić z Bogiem. Cierpienie trzeba przyjąć z pogodą i na ile tylko to jest możliwe nie obarczać nim innych. Cierpienie przyjęte – ubogaca człowieka.
W cierpieniu człowiek jest sam, a nadzieją można się dzielić. Trzeba się dzielić z Bogiem. Cierpienie trzeba przyjąć z pogodą i na ile tylko to jest możliwe nie obarczać nim innych. Cierpienie przyjęte – ubogaca człowieka.
Odbyło się spotkanie z O. Tomaszem Żakiem-prowincjałem,
który wizytował Wspólnotę Kapucyńska i grupy przy ich kościele.
12 III br odbędzie się dzień postu o powołania do FZŚ. 14 II
br o godz 17.30 w sali bł Jakuba Strzemię przy bazylice OO. Franciszkanów będą
wygłoszone 2 referaty o św. Franciszku. Pod uwagę będzie wzięta książka
"Polonia Christiana" – książka
opowiadająca o tym jak św. Franciszek w mediach jest nieprawdziwie
przedstawiany. Nie był On ekologiem, nie był komunistą, ani rewolucjonistą.
Jego ekologia jest teologiczna. Dziś ekologia jest przesadna, nie ma nic
wspólnego z ekologią chrześcijańską.
Mamy pozdrowienia od chorych, których odwiedzamy, zwłaszcza
w okresie Bożo-Narodzeniowym. To Bronisława Petrykowska, Maria i Stanisława
Tymczyszyn, Zofia Dudzik, Ewa Daniec, Zofia Czajka, Janina Kozak, Maria
Bednarz, Ewa Guz, Józefa Kasperczyk, Maria Orel, Leokadia Niewiara, S.
Jakubowska.
Brat Krzysztof-przełożony serdecznie podziękował tym, którzy
zorganizowali Opłatek wspólnie dla naszej wspólnoty i tej z Olszanicy {pod
opieką O. Marka Woltera}.
1 III br Środa Popielcowa. Nas obowiązuje nie tyle ilościowy
post, co jakościowy. P. Jezus nie wzywa nas do tego byśmy cierpieli. Bóg
posługuje się ludźmi. Gdy nas coś boli mamy iść do lekarza.
12 II br o godz 12.30 Msza św. w kościele OO. Kapucynów z
okazji kolejnej rocznicy śmierci płk
Kuklińskiego, a potem przemarsz do parku Jordana, gdzie znajduje się
jego popiersie.
Czytania na sobotę, 11 lutego 2017
(Rdz 3,9-24)
Pan Bóg zawołał Adama i zapytał go: Gdzie jesteś? On odpowiedział: Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się. Rzekł Bóg: Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść? Mężczyzna odpowiedział: Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem. Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: Dlaczego to uczyniłaś? Niewiasta odpowiedziała: Wąż mnie zwiódł i zjadłam. Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę. Do niewiasty powiedział: Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą. Do mężczyzny zaś Bóg rzekł: Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść - przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz! Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących. Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich. Po czym Pan Bóg rzekł: Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki. Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty. Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia.
Pan Bóg zawołał Adama i zapytał go: Gdzie jesteś? On odpowiedział: Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się. Rzekł Bóg: Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść? Mężczyzna odpowiedział: Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem. Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: Dlaczego to uczyniłaś? Niewiasta odpowiedziała: Wąż mnie zwiódł i zjadłam. Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę. Do niewiasty powiedział: Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą. Do mężczyzny zaś Bóg rzekł: Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść - przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz! Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących. Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich. Po czym Pan Bóg rzekł: Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki. Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty. Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia.
(Ps 90,2.4-6.12-13)
REFREN: Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką
REFREN: Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką
Zanim się narodziły góry,
nim powstał świat i ziemia,
od wieku po wiek Ty jesteś Bogiem.
Bo tysiąc lat w Twoich oczach
jest jak wczorajszy dzień, który minął,
albo straż nocna.
nim powstał świat i ziemia,
od wieku po wiek Ty jesteś Bogiem.
Bo tysiąc lat w Twoich oczach
jest jak wczorajszy dzień, który minął,
albo straż nocna.
Porywasz ich, stają się niby sen poranny,
jak trawa, która rośnie:
rankiem zielona i kwitnąca,
wieczorem więdnie i usycha.
jak trawa, która rośnie:
rankiem zielona i kwitnąca,
wieczorem więdnie i usycha.
Naucz nas liczyć dni nasze,
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, o Panie, jak długo będziesz zwlekał?
Bądź litościwy dla sług Twoich.
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, o Panie, jak długo będziesz zwlekał?
Bądź litościwy dla sług Twoich.
(Mt 4,4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.
(Mk 8,1-10)
W owym czasie, gdy znowu wielki tłum był z Nim i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. A jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze; bo niektórzy z nich przyszli z daleka. Odpowiedzieli uczniowie: Skąd tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem? Zapytał ich: Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem. I polecił ludowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je rozdzielali. I rozdali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo i polecił je rozdać. Jedli do sytości, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił. Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty.
W owym czasie, gdy znowu wielki tłum był z Nim i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. A jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze; bo niektórzy z nich przyszli z daleka. Odpowiedzieli uczniowie: Skąd tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem? Zapytał ich: Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem. I polecił ludowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je rozdzielali. I rozdali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo i polecił je rozdać. Jedli do sytości, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił. Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty.