sobota, 19 marca 2011

REGIONALNY DZIEŃ SKUPIENIA 19.03.2011





DZIEŃ SKUPIENIA DLA FRANCISZKANÓW ŚWIECKICH
Z REGIONU KRAKOWSKIEGO
W SANKTUARIUM ŚW. KAZIMIERZA KRÓLEWICZA 
W KRAKOWIE PRZY UL REFORMACKIEJ 4



Nasz dzień skupienia rozpoczął się o godz.10.00 Mszą św. koncelebrowaną pod przewodnictwem Asystentów Regionalnych, podczas której O. Ludwik Kurowski OFM wygłosił konferencję Franciszku, dlaczego za Tobą?

Również w tym dniu jubileusz 25 - lecia profesji obchodziła przełożona regionalna s. Jadwiga Wojas, która po Mszy Św. odnowiła swoją profesję życia Ewangelią Pana naszego Jezusa Chrystusa na wzór naszego św. ojca Franciszka.


O. Ludwig podczas pierwszej konferencji nawiązał do postaci św. Józefa, którego uroczystość obchodziliśmy w tym dniu. Łącząc postacie św. Franciszka z Asyżu i oblubieńca Maryji  podkreślił, iż istotą Ich życia była Miłość, która wyrażała się w całkowitym oddaniu Bogu poprzez zrozumienie swego powołania. Miłość bezwarunkowa, która zawsze pomimo trudności napotykanych na drodze życiowej mówiła tak Ojcze niech się tak stanie jak Ty chcesz. Pokora i odwaga jaka cechowała te dwie osoby ma być dla nas przykładem we współczesnym świecie, aby bez lęku nieustannie dawać świadectwo  Bożej Miłości do nas i tą Miłość poprzez nasze uczynki ukazywać innym. Cisza i skupienie  szczególnie w czasie Wielkiego Postu ma być towarzyszką, która pomoże nam umocnić się na drodze naszego powołania, ponieważ tylko w tym klimacie możemy usłyszeć głos Boga, który można usłyszeć w naszym sercu. Istotą doskonałości jest Miłość - to kluczowe zdanie tej konferencji, dbajmy o to aby te słowa urzeczywistniały się w naszym życiu.





Po Eucharystii odbyło się nabożeństwo ku czci Matki Bożej i św. Józefa oraz druga konferencja O. Andrzeja Zająca OFMConv pt.Franciszku, dlaczego nauka?


 W tej konferencji ojciec Andrzej ukazał św Franciszka, który pragnie widzieć Ojca i widzi go w obliczu Jezusa Chrystusa. Ale widzi go tylko w Duchu (wyjaśnia to w napomnieniu 1) My ucząc się tego od naszego ojca św. Franciszka mamy widzieć Ojca we wszystkim co nas otacza, nie tylko w księdze Pisma ale również księdze natury we wszystkich doświadczeniach, które nam są dane.
Napomnienie 7 wyjaśnia jak Franciszek to pojmuje - Litera zabija Duch         ożywia. Ukierunkowuje On wszystko na Boga, naukę, wiedzę i pracę, wszystkim chwali Boga. W świetle Chrystusa rozpoznaje piękno, widzi i poznaje Boga. W poznawaniu  Boga służy Mu konkretna wiedza bo jak powiedział św Bonawentura - Nie ma poznania bez umiłowania i umiłowania bez poznania. Miłość popycha do poznania, tego kogo się kocha i wtedy nasza miłość się rozwija i kroczymy ku doskonałości jakim jest Bóg.

Po konferencji udaliśmy się na spotkanie braterskie przy kawie i ciastku a następnie z powrotem udaliśmy się do kościoła gdzie prelekcje na temat Franciszku dlaczego ekologia? wygłosił o. Zbigniew OFM con

Następnie w duchu św Franciszka z Asyżu rozważaliśmy tajemnice Różańca Św. oraz odmówiliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego i zakończyliśmy te nasze wielkopostne skupienie.




sobota, 12 marca 2011

DRUGA SOBOTA MIESIĄCA 12.03.2011

COMIESIĘCZNE SPOTKANIE NASZEJ WSPÓLNOTY FZŚ 
PRZY KOŚCIELE BRACI MNIEJSZYCH KAPUCYNÓW KRAKÓW

 Jak co miesiąc rozpoczęliśmy nasze spotkanie Mszą Św. o godz. 9.00 w Kościele Braci Mniejszych Kapucynów w Krakowie, której przewodniczył o Marek Wolter - asystent duchowy FZŚ.

 Łk 5
27 Potem wyszedł i zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej. Rzekł do niego: "Pójdź za Mną!" 28 On zostawił wszystko, wstał i chodził za Nim. 29 Potem Lewi wyprawił dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a była spora liczba celników oraz innych, którzy zasiadali z nimi do stołu. 30 Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie i mówili do Jego uczniów: "Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?" 31 Lecz Jezus im odpowiedział: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. 32 Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników"

"Pójdź za Mną!" tak dziś do nas mówi Jezus, jakże to idealne wezwanie na początek Wielkiego Postu, ale każdy z nas musi odpowiedzieć sobie na pytanie co ono oznacza, co Pan Jezus mi chce przez to wezwanie powiedzieć, co mam uczynić by faktycznie iść za Nim, by stać się Jego uczniem, by być do Niego podobnym. JESTEM TERCJARZEM FRANCISZKAŃSKIM,  który poprzez profesję zobowiązał się do życia Ewangelią Pana naszego Jezusa Chrystusa na wzór św. naszego Ojca Franciszka, to już wystarcza aby zadać sobie kilka najważniejszych pytań dotyczących mojego życia, relacji z Bogiem i z drugim człowiekiem. Czas Wielkiego Postu jest drogocennym czasem danym nam przez Kościół, który powstał dzięki Miłości Boga do nas, poprzez ofiarę Jego Syna.

Po Mszy Św. zaśpiewaliśmy godzinki do św. Franciszka z Asyżu a następnie nasz ojciec duchowy o.Marek Wolter wygłosił krótką konferencję na temat pism naszego Ojca św.Franciszka.Wybrał najstarsze pismo otwierające Jego duchową drogę które brzmi:
 
Najwyższy, chwalebny Boże,
rozjaśnij ciemności mego serca
i daj mi, Panie,
prawdziwą wiarę,
niezachwianą nadzieję
i doskonałą miłość,
zrozumienie i poznanie,
abym wypełniał
Twoje święte i prawdziwe posłannictwo.

Kończąc swoją konferencję o. Marek odniósł się do napomnienia 14 św. Franciszka, które wyraźnie pokazuje kto jest ubogim w duchu a kto tylko udaje i żyje powierzchownie.
 Błogosławieni ubodzy duchem, bo do nich należy królestwo niebieskie (Mt 5,3). Wielu jest takich, którzy oddając się gorliwie modlitwom i obowiązkom, nękają swe ciała licznymi postami i umartwieniami, lecz z powodu jednego tylko słowa, które zdaje się być krzywdą dla ich ciała, lub z powodu jakiejś rzeczy, której się ich pozbawia, wzburzają się i wpadają w gniew. Ci nie są ubodzy duchem. Kto bowiem jest rzeczywiście ubogi duchem, ten nienawidzi siebie samego (por. Łk 14, 26) i kocha tych, którzy uderzają go w policzek (por. Mt 5,39).

Po Eucharystii udaliśmy się do salki 003 na spotkanie, gdzie przełożony br. Krzysztof przekazał nam najważniejsze informacje dotyczące wspólnoty i życia Kościoła a s. Jola przeczytała na drugą część z konstytucji generalnych Profesja darem i zaangażowaniem. Po spotkaniu odbyło się spotkanie rady wraz z o. Markiem.

środa, 9 marca 2011

ŚRODA POPIELCOWA 9.03.2011


„Z Chrystusem jesteście pogrzebani w Chrzcie,
z Nim jesteście także wskrzeszeni”
(por. Kol 2,12)

 Dziś rozpoczyna się okres Wielkiego Postu - Środa Popielcowa dla nas Franciszkanów Świeckich czas powrotu do korzeni do Chrztu Świętego, w którym zostaliśmy zanurzeni. Pobudzeni mocą Ewangelii mamy wciąż zaczynali od nowa i ustawicznie się nawracać. W ten sposób mamy upodabniać się do Chrystusa i razem z Nim oddawać się na służbę Ojcu i braciom. 


„Mnie bratu Franciszkowi, Pan tak dał rozpocząć życie pokuty: gdy byłem w grzechach widok trędowatych wydawał mi się bardzo przykry. I Pan sam wprowadził mnie między nich i okazywałem im miłosierdzie. I kiedy odchodziłem od nich to, co wydawało mi się gorzkie, zamieniło mi się w słodycz duszy i ciała, potem nie czekając długo porzuciłem świat”.(Pisma św. Franciszka z Asyżu s. 96, 1-3)
Dla św. Franciszka wszystko jest łaską, nawet pokuta, która początkowo nie jest ani łatwa, ani miła jest darem Bożym. Z czasem i ona staje się słodyczą, dla której warto jest porzucić dotychczasowe stanowiska, rozrywki i wszystko to, co niesie świat. Święty Franciszek rozpoczął pokutę od miłości tych, których nienawidził, czyli od trędowatych i jak mówi w powyższym cytacie zaczął okazywać im miłosierdzie. W przypadku św. Franciszka podjęcie pokuty oznaczało zmianę życia, nawrócenie, które było stałą tendencją trwająca przez resztę jego życia. Jak sam mówi porzucił świat i wszystkie jego uciechy, zaś w to miejsce weszła pokuta, która stała się nieodłączną towarzyszką Jego życia. Prawie, że we wszystkich pismach św. Franciszka widoczne jest nawoływanie do pokuty i czynienia miłosierdzia. Zachęca też swoim przykładem ciągle umartwiając swoje ciało, nękając je postami i umartwieniami, które sprawiają, że ciało podporządkowuje się jego woli.
„Z rozwagą trzeba zaspokajać potrzeby brata ciała, żeby nie wzniecało burzy zniechęcenia. Bo żeby nie zniechęcało go czuwanie i żeby ze czcią trwało na modlitwie, trzeba mu usunąć okazję do niezadowolenia.(..) żar ducha już tak ciało oswoił, że gdy jego dusza tęskniła za Bogiem, to pragnęło Go także i ono, prześwięte i to jak najbardziej”.(Celano II 129 s. 152)
W napomnieniu dziesiątym Franciszek zwraca uwagę na to, że największym wrogiem człowieka jest on sam ze swoimi zachciankami, które pragnie zadowolić, a które sprzeciwiają się pragnieniom ducha.
„Wielu jest takich, którzy grzesząc lub doznając krzywdy składają winę na nieprzyjaciela lub bliźniego. Lecz nie jest tak. Każdy ma, bowiem w swojej mocy nieprzyjaciela, mianowicie własne ciało, przez które grzeszy. Dlatego błogosławiony ten sługa, który mając w rękach takiego nieprzyjaciela, ma go związanego i roztropnie ma się przed nim na baczności. Dopóki, bowiem tak postępuje żaden inny nieprzyjaciel widzialny, czy nie widzialny nie może mu zaszkodzić”.
Franciszek, choć sam nieustannie podejmuje czyny pokuty i coraz więcej wymaga od siebie, to od swoich braci wymaga jedynie tylko minimum tego, co nakazuje Kościół. Franciszek nie wymaga również od innych wyrzeczeń przechodzących ich możliwości. Znany jest tu przykład, gdy jeden z braci budzi się w nocy bardzo cierpiąc z głodu, wtedy Franciszek nakazuje zastawić stół i zasiąść wraz z nim do wspólnego posiłku:
„Pewnej nocy, kiedy już wszyscy ułożyli się na spoczynek jedna z owiec woła: „Bracia umieram, umieram, umieram z głodu”. Natychmiast pasterz wstaje i spieszy odpowiednio zapobiec potrzebie umierającej owieczki. Każe przygotować stół, choć zastawiony prostymi potrawami, gdzie brak wina, jak często bywa, zastępuje woda. Sam pierwszy zaczyna jeść, a także innych zaprasza do stołu, a to w imię miłości, żeby ów brat nie rumienił się ze wstydu”.(II Celano 22 s. 106)
Tak, więc we wszystkim potrzeby jest umiar i wyczucie, a jeśli zachodzi potrzeba nie wolno stawać się obojętnym, lecz należy dbać o innych i nawet złamać obowiązujące zasady by pomóc bliźniemu. Głównie jednak apeluje o rozsądek w czynach pokuty.
Święty Franciszek nienawidzi tych, którzy nie szczerze podejmują pokutę i powtarza z Jezusem, iż oni odebrali już swoją nagrodę.
„Wielu jest takich, którzy oddając się gorliwie modlitwom i obowiązkom, nękają swoje ciała licznymi postami i umartwieniami, lecz z powodu jednego tylko słowa, które zdaje się być krzywdą dla ich ciała, lub z powodu jakiejś rzeczy, której się ich pozbawia, wzburzają się i wpadają w gniew”.(Upomnienie 14)
Nie jest to prawdziwa pokuta, lecz pycha, przez którą chcą pokazać innym, jacy to oni są umartwieni, a gdy przychodzi próba pokazują swoje prawdziwe oblicze. Święty Franciszek zabronił także noszenia żelaznych obręczy z kolcami, łańcuszków itp. (z resztą bardzo „modnych” w średniowieczu) Gdyż nie na tym polega prawdziwa pokuta, ta jest tam gdzie wyrzekamy się swojej woli, przyzwyczajeń, ta jest prawdziwa gdyż dotyczy naszego wnętrza.
U św. Franciszka widoczny jest także drugi aspekt pokuty, jakim jest spowiedź, aby była ona ważna należy pełnić kilka warunków między innymi: żal za grzechy, skrucha, szczere wyznanie win, odwrócenie się od grzechów oraz odpowiednie zadośćuczynienie, zwane pokutą.
„Sługą wiernym i roztropnym jest ten, który nie zaniedbuje pokuty za wszystkie swoje przewinienia: wewnętrznie przez skruchę, a zewnętrznie przez wyznanie winy i uczynki wynagradzające”.(Upomnienie 24,3)
Tak, więc za grzechy należy nieustannie pokutować, stąd tak wiele uczynków pokuty w życiu św. Franciszka. Wiele by można przytaczać przykładów umartwień z życia św. Franciszka, ale nie to jest celem. Święty Franciszek nawołuje także do pokuty sakramentalnej i zaleca ja swoim braciom.
„Bracia moi, tak klerycy i jak nie klerycy niech wyznają swoje grzechy przed kapłanami naszego zakonu. Jeśli to nie możliwe, nich spowiadają się u innych katolickich i roztropnych kapłanów. Niech bracia dobrze wiedzą i pamiętają, że jeśli kapłan katolicki dał im rozgrzeszenie i pokutę, to otrzymali z pewnością rozgrzeszenie z tych grzechów, z których się wyspowiadali, byle by tylko starali się nałożoną pokutę wypełnić pokornie i wiernie”. (Reguła nie zatwierdzona rozdział 20, 1-4)
Święty Franciszek zachęcając do pokuty jednocześnie przestrzega wszystkich tych, którzy jej nie czynią. Przypomina, że, wisi nad nimi groźba potępienia. Franciszkowi zależy na szczęściu innych ludzi i dlatego zachęca wszystkich do czynienia uczynków pokuty i miłosierdzia.
„Błogosławieni, którzy umierają w pokucie, bo będą w królestwie Niebieskim. Biada tym, którzy umierają bez pokuty, bo będą synami diabła pełniącymi jego uczynki i pójdą w ogień wieczny. Czuwajcie i wystrzegajcie się wszelkiego zła i wytrwajcie w dobrym aż do końca”.(Reguła, I rozdział 21, 7-10)
Wiele by można mówić o uczynkach pokuty w życiu świętego Franciszka, gdyż całe jego życie od czasu, nawrócenia było jedną wielką pokutą, którą traktował jako łaskę i nie każdy ją posiada. Święty Franciszek w pełni wykorzystał tą łaskę i czynił pokutę w rozumieniu ściśle ewangelicznym, czyli zmiany życia.
br. Szczepan Dzyr

sobota, 5 marca 2011

PIERWSZA SOBOTA MIESIĄCA 05.03.2011

MSZA ŚWIĘTA WYNAGRADZAJĄCA
NAJŚWIĘTSZEMU SERCU PANA JEZUSA 
I NIEPOKALANEMU SERCU NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY


Jak co miesiąc o godz. 9.00 w kościele braci kapucynów odbyła się Msza Święta wynagradzająca, w której brała udział nasza wspólnota FZŚ oraz Straż Honorowa NSPJ.  


 Żywe jest Słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić myśli i pragnienia serca

Słowo Boże jest bowiem słowem niezwykłym, zdecydowanie różniącym się od całego mnóstwa słów, jakie dzisiaj wypowiadają ludzie - słów często niemądrych, krzywdzących, nieprzemyślanych...Jest to Słowo Boga skierowane do człowieka, wypowiedziane w taki sposób, aby dotyczyło człowieka i jego spraw, aby mogło rzeczywiście przenikać najgłębszą istotę człowieka, aby mogło go wewnętrznie przemienić.
- Z jakim skupieniem słucham Słowa Bożego w czasie Mszy Świętej?
- Jak często czytam Pismo Święte w swoim domu?
- Czy Słowo Boże jest przedmiotem moich rozmów z innymi?

Słowo Boże jest dla ciebie światłem życia. Bóg nie zostawił ciebie samego w ciemnościach domysłów. Nie jesteś skazany na własne dociekania lub własną wyobraźnię. On objawił samego Siebie. Możesz poznać Boga takim, jaki jest. Zaprasza cię do dialogu. Pragnie, byś słyszał Jego słowo. Ono pozwoli ci żyć w świetle i karmić się światłem.
Słowem Boga jest Jezus Chrystus (J 1,1-14). Czytając Pismo święte karmisz się Jezusem. Jest to podobne do przyjmowania Jego Ciała na Eucharystii, dlatego są w niej zastawione dwa stoły: stół Słowa i stół Ciała i Krwi Pańskiej..
Słowo Boga jest Osobą. Nie czytasz i nie słuchasz pojęć, terminów, określeń, ale stoisz wobec Osoby, która spotyka się z tobą. Poznać Boga znaczy, nie tylko dowiedzieć się czegoś o Nim, ale wejść z Nim w intymną relację (J 1,12; 8,55; 10,14; 16,3; 17,3, i in.).
Biblia jest jak tabernakulum, w którym przechowuje się żywego Chrystusa, adoruje się Go i uwielbia. Otocz szacunkiem tę Księgę, umieść ją w centralnym miejscu twego domu. Ciesz się obecnością Jezusa przy tobie.
Słowo Boże jest duchem i życiem (J 6,63). Słuchając słowa, napełniasz się Duchem Świętym. Maryja przyjęła słowo Boga, które zwiastował Jej Anioł, to znaczy pozwoliła, by Duch Święty napełnił Ją. W ten sposób stała się brzemienną i poczęła Jezusa (Łk 1,26-38). Później śpiewała, że duch Jej raduje się w Bogu (Łk 1,47). Przyjmuj sercem słowo Boże, napełniając się Duchem Bożym, byś radował się w Bogu.
Wzywaj Ducha Świętego, abyś mógł pojąć słowo Boże. Proś o oświecenie twojego umysłu i serca (Łk 24,45).
Czytając słowa Boga otrzymujesz życie (1J 1,1). Wszelki inny pokarm nie daje życia, jedynie je podtrzymuje. Nosząc w sobie słowo Boże, rozmyślając nad nim, rozważając je, nosisz w sobie życie. Są to słowa, w których jest pełnia życia (J 3,14; 6,32-35.48-51; 17,2). Wszystkie inne słowa, jakie czytasz, są namiastką życia. Napełniaj się zatem życiem!
Słowo Boże jest Prawdą (J 8,32.40.45; i in.). A Ojciec chce mieć czcicieli, którzy będą oddawali Mu cześć w Duchu i Prawdzie (J 4,23). Przyjmując zatem Słowo takie jakie jest, nie podważając, nie poddając w wątpliwość, nie krytykując, przyjmując Jezusa - oddajesz cześć Ojcu. Bóg wypowiedział swoje słowo tak, jak chciał i to, co chciał. Potrzebujesz wiele pokory, by je przyjmować. Prawdą niekoniecznie musi być to, co ty uważasz dzisiaj za słuszne. Dlatego przyjmuj to słowo, nawet jeśli nie potrafisz zrozumieć, dlaczego Bóg w taki sposób je wypowiedział. Jest to dla ciebie wezwanie do nawrócenia.

Po Mszy Św. adorowaliśmy Najświętszy Sakrament, przepraszając Pana Jezusa za  wszelkie zniewagi, którymi jest On obrażany oraz wynagradzaliśmy NSNMP.