piątek, 21 grudnia 2018

I-sza sobota grudnia 2018 r


T                                                       knCh!                                   1.XII.2018

Mszę św. o godz. 9 odprawił O. Mariusz.  Po Mszy św. modliliśmy się na Różańcu razem z O.Mariuszem,
który w czasie homilii powiedział:
 Pewien mężczyzna opowiadał epizod swego życia, że mianowicie zmarła mu żona. Pozostał sam z 4-letnim synkiem. Płakał  z innymi na pogrzebie. Chłopczyk nie rozumiał dokładnie, co się stało. Po kilku dniach zaczął szukać mamę. Patrzył na aleję lipową wierząc, że ona przyjdzie stamtąd, gdzie była ostatni raz. Pewnego dnia ojciec zapytał na co czekasz-syn odpowiedział. Ojciec bez słowa wziął go na ręce. Mijały lata, ojciec wiedział, że syn stale czeka. My też jesteśmy w stanie tęsknoty.  Piękne dzisiejsze czytanie też mówi o czekaniu. Od dziecka człowiek odczuwa tęsknotę za Bogiem. Dziecko dostrzega świat w kategoriach piękna. Potem widzi, że nie tylko piękno jest na świecie-a ono stale tęskni. Czekanie wypełnia nasze życie,  czekam na mamę, potem na maturę, na wakacje, na. miłość życia, pierwszą wypłatę, premię i widzimy że dalej czekamy. Czytania dzisiejsze podprowadzają nas pod pierwszą niedzielę Adwentu. Bóg przyjdzie i sprawi, że będzie harmonia. Adwent prowadzi nas do narodzin P. Jezusa. Przeżywamy spowiedź, by powiedzieć : czuwam. Oczekujemy, że Bóg zakończy kiedyś dzieje tego świata. Adwent to czas oczekiwania, radosnego oczekiwania. To czas wyczekiwania, ciszy- potrzebnej, by usłyszeć nadchodzącego Boga. Pewne opowiadanie mówi, jak to  kiedyś diabły spotkały się i radziły, co zrobić, aby ludzie upadli. Miało ku temu służyć odebranie wiary w Boga, wiary w piekło, wmówienie ludziom, by człowiek przestał czuwać. Mamy czuwać, by nie żałować kiedyś swej drogi. Wybieram drogę na Mszę św. i rozumiem, że od niej wszystko się zaczyna.



Czytania na sobotę, 1 grudnia
Sobota XXXIV tygodnia okresu zwykłego - wspomnienie dowolne św. Elgiusza, biskupa

(Ap 22,1-7)

Anioł Pański ukazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. Pomiędzy rynkiem Miasta a rzeką, po obu brzegach, drzewo życia, rodzące dwanaście owoców, wydające swój owoc każdego miesiąca, a liście drzewa służą do leczenia narodów. Nic godnego klątwy już odtąd nie będzie. I będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy Jego będą Mu cześć oddawali. I będą oglądać Jego oblicze, a imię Jego na ich czołach. I odtąd już nocy nie będzie. A nie potrzeba im światła lampy i światła słońca, bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi i będą królować na wieki wieków. I rzekł mi: „Te słowa wiarygodne są i prawdziwe, a Pan, Bóg duchów proroków, wysłał swojego anioła, by sługom swoim ukazać, co musi się stać niebawem. A oto niebawem przyjdę. Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa tej księgi”.


(Ps 95 (94), 1-2. 3-5. 6-7c)

REFREN: My ludem Pana i Jego owcami

Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia,
stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
radośnie śpiewajmy Mu pieśni.

Bo Pan jest Bogiem wielkim,
wielkim królem nad wszystkimi bogami.
W Jego ręku głębiny ziemi, szczyty gór do Niego należą.
Jego własnością jest morze, które sam stworzył,
i ziemia, którą ulepiły Jego ręce.

Przyjdźcie, uwielbiajmy Go padając na twarze,
zegnijmy kolana przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.



(Łk 21,36)

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.


(Łk 21,34-36)

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma przyjść, i stanąć przed Synem Człowieczym”.