sobota, 12 listopada 2016

II sobota listopada 2016 r -dzień skupienia FZŚ


T                                                    
Mszę św. o godz. 9 odprawił O.Jerzy Uram.  W homilii O. Jerzy powiedział m.in. Dziś P.Jezus mówi do każdego z nas, że zawsze powinniśmy modlić się i nie ustawać.Modlitwa więc powinna być ciągła. Wierność modlitwie-b.ważna, aby pomimo trudności, niepowodzeń, rozproszeń, trwać. Modlitwę porównuje P.Jezus do relacji między wdową a sędzią. Sędzia nie bał się Boga i ludzi. Sędzia wysłuchał wdowę, mimo, że była osobą mało znaczącą w ówczesnym społeczeństwie, ale usilnie go prosiła. Doświadczenie wysłuchania daje zawsze Bóg. Doświadczenie bliskości Boga to doświadczenie miłosierdzia. Idę do Boga, jak do sędziego, a odchodzę poruszony jak syn. W doświadczeniu miłosierdzia Ojca ukrywa się tajemnica wysłuchania. Często traktujemy wysłuchaną modlitwę jako spełnienie swoich życzeń. Często odchodzimy, bo Bóg nas nie wysłuchał-posłuchał. Tylko w wierze mogę przyjąć to, co Bóg mi przygotował. Św.Franciszek wołał, by Jego synowie i córki byli ludźmi wiary. Jeśli nie patrzę oczami Jezusa, nie otwieram się na działanie Ducha św.- nie jestem człowiekiem wiary. Wierzę, mówił O Jerzy, że teraz Jezus znalazłby  wiarę wśród obecnych w kościele. Niech to będzie okazją za dziękczynienie za łaskę wiary. W czasie Mszy św. odnowiła swą profesję S. Czesława Zaborska (25 lat przynależności do FZŚ), a modliliśmy się też za jubilatów (80 lat życia: S.Leokadia Ponikła, Marianna Pilewska, Michalina Zagorec, Julia Marszałek, Brat Aleksander Krukowski).
Po Mszy św. i modlitwie litanii do św. O Franciszka, świętowaliśmy na salce te jubileusze w atmosferze radości, przy pysznych wypiekach, które zorganizowały nasze drogie Siostry pod kierunkiem S. Marii Hankus. Szczególną radość sprawił nam O Marek Wolter swą obecnością.
W komunikatach dowiedzieliśmy się o:
1/ seminariach franciszkańskich, które rozpoczynają się 10 XI Mszą  św. o godz 10 u OO Franciszkanów i będa trwać do 20 V 17 r, raz w miesiącu
2/ 13 XI br  o godz 17 odbędzie się koncert ŚDM w Tauronarea
3/ 13 XI br odbędzie się wieczór patriotyczny na Kurdwanowie.
4/ relacje  z pielgrzymki do Wiślicy w dniu 29 X.br dała S.Małgorzata R.

Czytania na sobotę, 12 listopada 2016

(3 J 5-8)
Ty, umiłowany Gajusie, postępujesz w duchu wiary, gdy pomagasz braciom, a zwłaszcza przybywającym skądinąd. Oni to świadczyli o twej miłości wobec Kościoła; dobrze uczynisz zaopatrując ich na drogę zgodnie z wolą Boga. Przecież wyruszyli w drogę dla imienia Jego nie przyjmując niczego od pogan. Powinniśmy zatem gościć takich ludzi, aby wspólnie z nimi pracować dla prawdy.

(Ps 112, 1-2. 3-4. 5-6)
Refren: Błogosławiony, kto się boi Pana

Błogosławiony człowiek, który się boi Pana
i wielką radość znajduje w Jego przykazaniach.
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.

Dobrobyt i bogactwo będą w jego domu,
a jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze.
On wschodzi w ciemnościach jak światło prawych,
łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.

Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza
i swymi sprawami zarządza uczciwie.
Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje
i pozostanie w wiecznej pamięci.

(2 Tes 2, 14)
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały naszego Pana Jezusa Chrystusa.

(Łk 18,1-8)
Jezus powiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?



I-sza sobota listopada, Msza św., Różaniec św.

T
Mszę św. o godz. 9 odprawił O. Mariusz.  W homilii usłyszeliśmy m.in. Służymy mamonie, gdy np. postępujemy w/g sądu ludzkiego. Służymy mamonie, gdy nie dajemy komuś tego, co mu się należy. To grzech wołający o pomstę do nieba, gdy nie daje się należnej zapłaty. Służy mamonie, gdy ktoś np. nie wstawia do jakiegoś urządzenia za zużytą jego cześć- nową w miejsce starej (co powinno mieć miejsce). Inny przykład mamony to zmiana daty ważności jakiegoś produktu spożywczego, by się jeszcze sprzedał. Pójście drogą Boga wymaga cierpliwości. Czyniąc dobro, nie od razu widzimy korzyść z takiego postępowania. jak służyć Bogu, a nie mamonie? Służyć NIE dla zysku. Jeśli coś więcej zyskamy, usłużyć tym potrzebującym np. tym, którzy stracili wiele w trzęsieniu ziemi. Tyle mieć ile trzeba i wielbić za to Boga.
Po Mszy św. modliliśmy się na Różańcu, jak zwykle w I-szą sobotę miesiąca, razem z O.Mariuszem.

Czytania na sobotę, 5 listopada 2016
(Flp 4,10-19)
Bardzo się ucieszyłem w Panu, że wreszcie rozkwitło wasze staranie o mnie, bo istotnie staraliście się, lecz nie mieliście do tego sposobności. Nie mówię tego bynajmniej z powodu niedostatku: ja bowiem nauczyłem się wystarczać sobie w warunkach, w jakich jestem. Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, obfitować i doznawać niedostatku. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia. W każdym razie dobrze uczyniliście, biorąc udział w moim ucisku. Wy, Filipianie, wiecie przecież, że na początku głoszenia Ewangelii, gdy opuściłem Macedonię, żaden z Kościołów poza wami jednymi nie prowadził ze mną otwartego rachunku przychodu i rozchodu, bo do Tesaloniki nawet raz i drugi przysłaliście na moje potrzeby. Mówię zaś to bynajmniej nie dlatego, że pragnę daru, lecz pragnę owocu, który wzrasta na wasze dobro. Stwierdzam, że wszystko mam, i to w obfitości: jestem w całej pełni zaopatrzony, otrzymawszy przez Epafrodyta od was wdzięczną woń, ofiarę przyjemną, miłą Bogu. A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę.

(Ps 112,1-2.5-6.8.9)
REFREN: Błogosławiony, kto się boi Pana

Błogosławiony człowiek, który boi się Pana
i wielką radość znajduje w jego przykazaniach.
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.

Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza,
i swymi sprawami zarządza uczciwie.
Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje
i pozostanie w wiecznej pamięci.

Jego wierne serce lękać się nie będzie.
Rozdaje i obdarza ubogich,
Jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze,
wywyższona z chwałą będzie jego potęga.

(2 Kor 8,9)
Jezus Chrystus, będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim ubóstwem ubogacić.

(Łk 16,9-15)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze? żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. Powiedział więc do nich: To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych.

czwartek, 3 listopada 2016

Pielgrzymka do Wiślicy

29 X 2016 r członkowie FZŚ wzięli udział w pielgrzymce do Wislicy, która wyprzedziła chrzest Mieszkowy o 86 lat. Po drodze zwiedziliśmy miejsce urodzenia św. Brata Alberta-Adama Chmielowskiego w Igołomii, wspomagani przez piękną opowieść jednej z Sióstr Albertynek. Tu też uczestniczyliśmy w kaplicy kompleksu zakonnego SS.Albertynek, we Mszy św., którą odprawił O.Jerzy Uram, a homilię wygłosił brat-diakon Siergij Woroniuk.W swoim słowie po omówieniu krótkim charyzmatów różnych zakonów, wyakcentował on aspekt duchowości franciszkańskiej, związany z ubóstwem, pokorą, w nawiązaniu do Ewangelii św., wyznaczonej na ten dzień (sugerującej, by nie zajmować pierwszych miejsc, gdy jest się zaproszonym przez kogoś). Brat Siergij  w rozmowie przy obiedzie przypomniał nam,że modlitwa jest bardzo ważna, bo jest oddechem duszy. Bez niej nie ma życia, tak jak bez oddechu powietrzem nie ma życia biologicznego.Potem modliliśmy się indywidualnie w kruchcie kościoła parafialnego w Proszowicach, która to miejscowość pomnikiem naczelnika T.Kościuszki na rynku przypomniała nam o jego znaczącym wkładzie w historię Polski. Tu znajduje się pierwszy w Polsce ogród biblijny z 2006 r., który mogliśmy zwiedzić. Kolejną miejscowością na naszej trasie był Hebdów, z figurą czczonej tu w kościele ks.Pijarów - M.Bożej Hebdowskiej. Przed Nią modliliśmy się dwiema tajemnicami Różańca św., prowadzonymi przez O.Jerzego. Wiślica i Nowy Korczyn były ostatnimi miejscowościami na naszym pielgrzymkowym szlaku. W Wiślicy modliliśmy się przed figurą M.Bożej uśmiechniętej, zwanej M.Bożą Łokietkową, zwiedziliśmy podziemia Sanktuarium M.Bożej Łokietkowej i dom Jana Długosza.W Nowym Korczynie - modlitwa nasza w kościele św. Stanisława - biskupa i Męczennika była naznaczona wezwaniami do św. Kingi, związanej z tą ziemią. Podróż powrotna spędziliśmy w naszym autobusie  na oglądaniu filmu pt "Cuda z nieba" o cudzie, który zdarzył się w rodzinie pewnego weterynarza. Jego około 7-letnia córka została cudownie uzdrowiona z ciężkiej choroby, po jej świadectwie wiary danym wobec niewierzącej, chorej koleżanki na łóżku szpitalnym i świadectwie wiary danym przez jej mamę, która w dramatycznych chwilach po  tragicznym wypadku jej córki, na miejscu tego wypadku z wiarą głośno modliła się modlitwą Pańską. Dziewczynka przeżyła śmierć kliniczną, z której została cudownie uzdrowiona-ona, która była nieuleczalnie chora, a ponadto uległa tragicznemu wypadkowi. Opowiadając o tym wydarzeniu w kościele, wobec dużej liczby słuchaczy mama dziewczynki zaznaczyła, że cudem są wszystkie akty miłości, którymi  ludzie się obdarowują. Jesteśmy wdzięczni O. Jerzemu za zorganizowanie tej pielgrzymki-przede wszystkim za jej duchowy aspekt, S. Jasi za serce włożone w sprawny jej przebieg, panu kierowcy za dobrą jazdę . Gdyby dzień był trochę dłuższy Nowy Korczyn zastalibyśmy jeszcze za dnia. Deo Gratias!
W Igołłomii w kaplicy SS Albertynek, O. Jerzy i Brat Diakon Siergiej

W ogrodzie biblijnym-Proszowice

U M.Bożej w Hebdowie

Słuchamy historii Sanktuarium M.Bożej Łokietkowej

Nasz Przełożony Brat Krzysztof z figurą św. Bernarda z Clarvaux
w krużgankach klasztoru w Hebdowie