T knCh! 13. IV. 2024
Mszę św. o g 9 odprawił O..Łukasz. Po Mszy św. modliliśmy się Litanią do św. O Franciszka, przy jego ołtarzu, a potem odbyło się spotkanie na salce.
W czasie homilii usłyszeliśmy:
Siostry i Bracia, w tych dniach rozważamy Rozdz.6 Ewangelii
św. Jana. P Jezus dziś chodzi po wodzie. U Żydów woda była
siedliskiem demonów. Zatem P Jezus tryumfuje – podeptał szatana,
zło. Zło nas dotyka – samotność, wrogość, niezrozumienie,
rozczarowanie. Mamy P Jezusa, który zwyciężył śmierć pod każdą
postacią. Ostatecznym zwycięscą jest P Jezus. P Jezus zbliża się
do uczniów przestraszonych i mówi: nie bójcie się. Warto zapytać na końcu dnia np. w rachunku sumienia czy spotkałam Go w
osobie, doświadczeniu jakimś, które stało się moim udziałem tego dnia. W
tym życiu kroczymy w wierze. On z nami jest. Mamy dni do Zielonych
Świąt, by kontemplować Jego obecność. P Jezus jest ze mną, czy
jest OK, czy jestem na zakręcie. P Jezus jest drogą ale i celem. Ja
jestem drogą, prawdą i życiem – mówi P Jezus. Jezioro burzyło
się – to są ciemności naszego życia – choćby wszystko
mówiło, że Go nie ma. Powinniśmy się dzielić doświadczeniem P
Jezusa w naszym życiu., także wtedy, gdy jestem w ciemności, gdy
idę po omacku. Po to jest Wspólnota. Kiedy objawia się P Jezus,
objawia się głównie we Wspólnocie.
Na
salce mówiliśmy o doświadczeniu spotykania P Jezusa w naszym
życiu. Najpierw zabrała głos Ruthie, która kilka lat temu
przeszła z kościoła anglikańskiego do rzymsko-katolickiego.
Podkreślała, że Bóg ją stale zmienia. Małgorzata wspomniała
nieoczekiwane, miłe wydarzenia szczególnie z jednego dnia wakacji w
górach, jakby znak błogosławieństwa Bożego za czas spędzany na
łonie natury, a poświęcany modlitwie, uwielbianiu Boga za cuda
przyrody. Jola mówiła o wolności od oczekiwań, od przywiązywania
się, co daje dużą dyspozycyjność dla nieoczekiwanych może
spraw, wydarzeń, które często nas zaskakują w życiu. Ryszard
podkreślał rolę Maryi w swoim życiu. Jeden ze starszych braci
mówił o doświadczeniu Jonasza, o wierze tych, którzy nie widzieli
a uwierzyli. Maria opowiedziała o o nierzadkim dziś doświadczeniu,
gdy jako kierowca musi stać w korku. Niecierpliwość rozwiązuje
modlitwa na Różańcu św. Małgorzata skomentowała to wyznanie S
Marii uwagą, że wiara jest pewnością nocy. Trudnym położeniu,
jeśli tylko jestem z Bogiem, doświadczę Jego uzdrawiającej mocy.,
objawiającej się w różny sposób, np. tu spokojną cierpliwością.
Jedna z uczestniczek naszego spotkania opowiedziała o trudnej
sytuacji w Domach Dziecka, że ostateczne zdanie należy do rodziców
dzieci. A nie są to dobre zdania, skoro rodzicom takim zostały
odebrane dzieci. Bracia Kapucyni, którzy włączyli się w
organizację czasu wolnego tych dzieci, zaprosili dzieci na ich śluby
wieczyste. Jedno z dzieci po tym wydarzeniu powiedziało, że chce
chodzić do Kościoła. Inne dziecko, chłopiec, będący na liście
policyjnej za niechwalebne występki, od tej pory się modli. To
były krótkie wymowne przykłady, jak Bóg działa w życiu ludzi.
Dzień Powszedni
Kolor szat: biały, czerwony
Rok B, II
II Tydzień Wielkanocny
Pierwsze czytanie (Dz 6, 1-7)
Gdy
liczba uczniów wzrastała, zaczęli helleniści szemrać przeciwko
Hebrajczykom, że przy codziennym rozdawaniu jałmużny zaniedbywano
ich wdowy.
Dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów,
powiedziało: „Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbali słowo
Boże, a obsługiwali stoły. Upatrzcież zatem, bracia, siedmiu
mężów spośród siebie, cieszących się dobrą sławą, pełnych
Ducha i mądrości. Im zlecimy to zadanie. My zaś oddamy się
wyłącznie modlitwie i posłudze słowa”.
Spodobały
się te słowa wszystkim zebranym i wybrali Szczepana, męża
pełnego wiary i Ducha Świętego, Filipa, Prochora, Nikanora,
Tymona, Parmenasa i Mikołaja, prozelitę z Antiochii. Przedstawili
ich Apostołom, którzy modląc się włożyli na nich ręce.
A
słowo Boże rozszerzało się, wzrastała też bardzo liczba uczniów
w Jerozolimie, a nawet bardzo wielu kapłanów przyjmowało wiarę.
Psalm (Ps 33, 1-2. 4-5. 18-19)
Sprawiedliwi,
radośnie wołajcie na cześć Pana,
prawym przystoi pieśń
chwały.
Sławcie Pana na cytrze,
grajcie Mu na harfie o
dziesięciu strunach.
Mamy nadzieję w miłosierdziu
Pana
Bo słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło
godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia
jest pełna Jego łaski.
Mamy nadzieję w miłosierdziu
Pana
Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych,
którzy czekają na Jego łaskę,
aby ocalił ich życie od
śmierci
i żywił ich w czasie głodu.
Mamy nadzieję
w miłosierdziu Pana
Aklamacja
Zmartwychwstał
Chrystus, który wszystko stworzył
i zlitował się nad
ludźmi.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (J 6, 16-21)
Po
rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad
jezioro i wsiadłszy do łodzi przeprawili się przez nie do
Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie
przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wiatru.
Gdy
upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów,
ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do
łodzi. I przestraszyli się. On zaś rzekł do nich: „To Ja
jestem, nie bójcie się”. Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź
znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.
Zagubienie,
niepewność, samotność – Jezus wydobywa nas z naszych lęków
Ujrzeć Jezusa. Wspólnota uczniów doświadcza zagubienia, niepewności. Opanowani przez ciemności, czują tylko zagrożenie. Łódź się chwieje, woda nie daje oparcia. Dopiero spotkanie z Jezusem, zobaczenie Go, przynosi pokój. Ustają burze i ciemność nocy. Jest to zapowiedź poranka Zmartwychwstania.
Słowo ewangelii na dzisiaj (J 6,16-21):
Z ewangelii wg św. Jana: O zmierzchu uczniowie Jego zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi przeprawili się przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wichru. Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się!» Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.
Komentarz do ewangelii z dnia (13 kwietnia 2024 r.):
Obraz:
Oczyma wyobraźni zobaczę zmierzch i zapadające ciemności nad
Jeziorem Galilejskim. Jezusa nie ma wśród uczniów przeprawiających
się przez wzburzone wody. Wczuję się w przerażenie apostołów,
kiedy widzą niezwykły widok postaci idącej po wodzie.
Myśl:
Sytuacja uczniów po cudzie rozmnożenia chleba jest zapowiedzią
tego, co będzie przeżywać każda wspólnota w przyszłości. Jezus
‘oddalił się’ na górę. Uczniowie czekają na Niego, ale czują
się opuszczeni i samotni. Gdy zapada zmrok postanawiają wrócić do
swojego ‘Kafarnaum’. Nie zrozumieli do końca cudu z chlebem i
odeszli z miejsca, gdzie go doświadczyli. Ulegli pokusie, zagubili
Pana. Przeżywają niejako to, co będzie ich udziałem w
Wieczerniku, w ogrodzie Getsemani, przy krzyżu na Golgocie. Ale
nawet, jeśli oni opuścili Pana, On przychodzi, uspokaja ich i
doprowadza do celu, do jakiego zdążali.
Emocja:
Ujrzeć Jezusa. Wspólnota uczniów doświadcza zagubienia,
niepewności. Opanowani przez ciemności, czują tylko zagrożenie.
Łódź się chwieje, woda nie daje oparcia. Dopiero spotkanie z
Jezusem, zobaczenie Go, przynosi pokój. Ustają burze i ciemność
nocy. Jest to zapowiedź poranka Zmartwychwstania.
Wezwanie:
Poproszę o łaskę dostrzegania przyjścia Pana, nawet w tym, co
wydaje się być trudne. Podziękuję za dar Komunii św., chleba,
który daje życie.
Wypowiem lub wyśpiewam wielkanocną pieśń:
„Wesel się, Królowo miła, bo Ten, któregoś zrodziła,
zmartwychwstał Pan nad panami; módl się do Niego za nami!
Alleluja, alleluja! Ciesz się i wesel się w niebie, proś Go
za nami w potrzebie, byśmy się też tam dostali i na wiek wieków
śpiewali: Alleluja, alleluja!”
Paweł Kosiński SJ