środa, 14 listopada 2018

II sobota listopada 2018 r - spotkanie modlitewne FZŚ

T                                                                       knCh!                                               10.XI.2018



Mszę św. o g. 9 odprawił O Robert – nasz nowy dyrektor. W homilii nawiązał do Ewangelii na dzień dzisiejszy 10 XI 18. Sprawa wierności   przyświecała refleksji nad wierności podjętą w Ewangelii. Jubileusz 25- lecia profesji S Beaty Albińskiej skłaniał  także do pochylenia się nad tym tematem. Na te 25 lat złożyło się wiele drobnych spraw codzienności. Owocami wierności w tych drobnych sprawach -dzielimy się. Sprawcą tej wierności jest Duch św., który działa od czasu Chrztu św., Bierzmowania (wtedy otrzymujemy pełnię darów), ale też od czasu profesji. Św. Franciszek błogosławił braci i siostry, którzy są w Zakonie. W/g św. Franciszka Duch św. w nas zamieszkuje, umacnia, napomina. Jego powinniśmy pragnąć od Chrztu św. Być w serdecznej, zażyłej relacji z Duchem św. – takie pragnienie jest bardzo ważne. Św. Franciszek małymi krokami odkrywał Boga zachowując Ewangelię tego, który się nam objawił. My czyńmy podobnie. Nasze wybory niech będą dokonywane w duchu Ewangelii. Św. Franciszek nawet prosił braci, by Mu czytali Ewangelię. Słuchajmy Ewangelii i przyjmujmy Ciało P. Jezusa, wtedy  Duch św. działa w nas. Słowo Boże i Sakramenty mają w nas kształtować życie. Niech słowa św. Franciszka motywują nas do tęsknoty i współpracy z Duchem św. 
Po Mszy św. modliliśmy się się śpiewem Godzinkami ku czci św. Franciszka z Asyżu, potem na salce, po modlitwie omawialiśmy nasze sprawy. Od 9 do 12 XII br-rekolekcje franciszkańskie o g 9 przy ul.Loretańskiej, a od 14 do 16 XII br w Krzeszowicach - także rekolekcje. Wykład pt. "po co nam hagiografia" odbędzie się 17 XI br po Mszy św. o g 10 w bazylice OO Franciszkanów (g 11-14). S. Beata podzieliła się z nami swą miła refleksją w związku z Jubileuszem, przypomniała też jako skarbnik o konieczności regulowania składek. Akcentem święta  100-lecia odzyskania Niepodległości był wiersz K.Wojtyły pt "Ojczyzna" i wspomniana z poprzedniego dnia refleksja ks bisk. W. Depo z apelu jasnogórskiego na temat tego święta - podarowane przez S MR. Za smakołyki jesteśmy wdzięczne S Beacie.

Czytania na sobotę, 10 listopada 2018

Sobota XXXI tygodnia okresu zwykłego - wspomnienie obowiązkowe świętego Leona Wielkiego, papieża i doktora Kościoła

(Flp 4,10-19)

Bracia: Bardzo się ucieszyłem w Panu, że wreszcie rozkwitło wasze staranie o mnie, bo istotnie staraliście się, lecz nie mieliście do tego sposobności. Nie mówię tego bynajmniej z powodu niedostatku: ja bowiem nauczyłem się wystarczać sobie w warunkach, w jakich jestem. Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, obfitować i doznawać niedostatku. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia. W każdym razie dobrze uczyniliście, biorąc udział w moim ucisku. Wy, Filipianie, wiecie przecież, że na początku głoszenia Ewangelii, gdy opuściłem Macedonię, żaden z Kościołów poza wami jednymi nie miał ze mną otwartego rachunku przychodu i rozchodu, bo do Tesaloniki nawet raz i drugi przysłaliście na moje potrzeby. Mówię zaś to bynajmniej nie dlatego, że pragnę daru, lecz pragnę owocu, który wzrasta na wasze dobro. Stwierdzam, że wszystko mam, i to w obfitości: jestem w całej pełni zaopatrzony, otrzymawszy przez Epafrodyta od was wdzięczną woń, ofiarę przyjemną, miłą Bogu. A Bóg według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę.

(Ps 112,1-2.5-6.8a.19)

REFREN: Błogosławiony, kto się boi Pana

Błogosławiony człowiek, który boi się Pana
i wielką radość znajduje w Jego przykazaniach
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.

Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza
i swymi sprawami zarządza uczciwie.
Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje
i pozostanie w wiecznej pamięci.

Jego wierne serce lękać się nie będzie.
Rozdaje i obdarza ubogich,
Jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze,
wywyższona z chwałą będzie jego potęga.


(2 Kor 8,9)

Jezus Chrystus, będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim ubóstwem ubogacić.

(Łk 16,9-15)

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobra kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie”. Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. Powiedział więc do nich: „To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych”.

poniedziałek, 12 listopada 2018

I sobota listopada 2018 - modlimy się różańcem św.

T                                                                 knCh!

Mszę św. o godz. 9 odprawił O. Mariusz. po niej modliliśmy się na Różańcu.


Dziś wypada wspomnienie wszystkich zmarłych naszego zakonu – przypomniał O Mariusz na początku Mszy św. o godz. 9. W homilii powiedział – jeszcze raz pochylamy się nad tajemnicą zbawienia. O Mariusz był najmłodszym dzieckiem. Jego siostra była 13 lat starsza. Nawet się nie spostrzegł O Mariusz, że przestał być dzieckiem, a gdy był kilkuletnim dzieckiem miał wrażenie, że jego starsza siostra jest już stara. Szkoła podstawowa, średnia, seminarium – wszystko to się dłużyło, a już minęło. I tak jest z naszym życiem. Obym mógł się spakować, uporządkować sprawy, powiedzieć przepraszam, do widzenia. Wiem, że tak może nie być. Pewnego dnia jeden z ordynariuszy szpitala poprosił O Mariusza, aby poszedł do jego mamy, bo odchodzi. Wokół niej stało 5 synów ,  lekarzy i córka z rodzinami. Chora poprosiła obecnych o wyjście, bo miała być spowiedź. Potem ich zawołała i powiedziała : przepraszam was i ja wam przebaczam i odeszła. Oby tatuś niebieski dał nam takie odejście. Potem w rozmowie z ordynatorem Ojciec M. dowiedział się, że owa staruszka  bardzo dzieci kochała. Co po mnie pozostanie? Pozostanie tylko miłość. Po drugiej stronie tatuś niebieski nie zapyta nas o tytuł, o stanowisko, o strój, posiadanie, ale tylko o to, czy byliśmy ludźmi. U kresu życia tylko z miłości będziemy sądzeni.  Jeśli ktoś  się przeprowadza, zabiera wszystko,
a kto umiera zostawia wszystko, nawet szczoteczkę do zębów. Na onkologii odszedł starszy pan i dopiero wtedy pojawiła się rodzina i zapytała o Mariusza , gdzie  jest telewizorek zmarłego. Wszystko można zabić, ale nie śmierć – B. Pascal. Na onkologii spokojni są ci chorzy, którzy żyli pełna prawda o życiu. Kto się  żeni,  kto wstępuje do zakonu, też umiera – trzeba o tym wiedzieć. Pewien misjonarz po 3 latach wracał z Chin. Na lotnisku czekały owacje na inną osobę, na artystę. Na misjonarza nikt nie czekał. Uświadomił on sobie, że wrócił do domu, ale nie ostatniego, do którego prowadzi jedna chwila – śmierć.




Czytania na sobotę, 3 listopada 2018

Sobota XXX tygodnia okresu zwykłego - wspomnienie dowolne świętego Marcina de Porres, zakonnika

(Flp 1,18b-26)

Bracia: Że na wszelki sposób rozgłasza się Chrystusa, z tego się cieszę i będę się cieszył. Wiem bowiem, że to mi wyjdzie na zbawienie dzięki waszej modlitwie i pomocy, udzielanej przez Ducha Jezusa Chrystusa, zgodnie z gorącym oczekiwaniem i nadzieją moją, że w niczym nie doznam zawodu. Lecz jak zawsze, tak i teraz, z całą swobodą i jawnością Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć. Dla mnie bowiem żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele, to dla mnie owocna praca. Co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść i być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele to bardziej dla was konieczne. A ufny w to wiem, że pozostanę i to pozostanę nadal dla was wszystkich, dla waszego postępu i radości w wierze, aby rosła wasza duma w Chrystusie przeze mnie, przez moją ponowną obecność u was.

(Ps 42,2-3.5)

REFREN: Boga żywego pragnie dusza moja

Jak łania pragnie wody ze strumienia,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?

Gdy wspominam, jak z tłumem
kroczyłem do Bożego domu,
w świątecznym orszaku,
wśród głosów radości i chwały.


(Mt 11,29ab)

Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Łk 14,1.7-11)

Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. Opowiedział wówczas zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich: "Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: "Ustąp temu miejsca". I musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: "Przyjacielu, przesiądź się wyżej". I spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”.