poniedziałek, 13 czerwca 2016

II sobota czerwca 11 r - spotkanie modlitewne FZŚ

11. VI. 2016 r



11 czerwca św. Barnaby Apostoła

Dzieje Apostolskie opisują Barnabę jako człowieka hojnego (ofiarował swoje mienie na rzecz Kościoła), pełnego łaski, radości, Ducha Świętego i wiary. Jego rola w pierwotnej wspólnocie była szczególna: strzegł jedności i otwartości Kościoła apostolskiego. To właśnie on potwierdził nawrócenie Pawła przed wspólnotą w Jeozolimie i dzięki jego świadectwu Kościół otworzył się na pogan w Antiochii. Barnaba był stróżem wspólnoty, potrafił dojrzeć działanie łaski Bożej tam, gdzie inni widzieli jedynie strach i podejrzenie.

czyt. z Dz. Apost. (11,21b-26;13,1-3)
Psalm resp.  ref. Pan Bóg objawił swoją sprawiedliwość
Ewang. w/g św. Mateusza (10,7-13)



Mszę św. o godz. 9, odprawił O Jerzy Uram. W dziejach Apostolskich usłyszeliśmy o tym, jak Barnaba i Paweł ewangelizowali, poprzedzając te pracę modlitwą i postem. Jakże to ważne dla wszelkich działań ewangelizacyjnych, także dla nas - rozpocząć ewangelizację od postu i modlitwy. W Psalmie powtarzaliśmy refren: "Pan Bóg objawił swoja sprawiedliwość". Ewangelia tego dnia mówiła o poleceniu Jezusa, by Apostołowie wyszli i głosili, że bliskie jest Królestwo  Boże. Słowa te są wypowiedziane także do nas – mówił O. Jerzy. Bóg posyła Jesusa do nas. Jezus głosił Miłosierdzie Boga w Duchu św. Ten, który jest posłany, posyła uczniów. My mamy kontynuować misję samego Boga, aby realizować dzieło Jezusa Chrystusa. Królestwo Boże już jest, bo jesteśmy zbawieni, bo Jezus umarł za nas.
Ale jeszcze nie jest do końca, bo czekamy na paruzję. Bliskości tego Królestwa doświadczamy. To tajemnica wolności tych, którzy potrafią przyjąć to Królestwo. Można nie przyjąć tego Królestwa. Obyśmy umieli zawsze przyjmować to, co daje nam życie wieczne z Bogiem.
Po Mszy św. modliliśmy się Litanią do św. O. Franciszka. Potem w kaplicy Loretańskiej odbyło się przyjęcie do Nowicjatu Brata Pawła. Na salce spotkaliśmy się kolejno z życiorysem bł. Anieli Salawy, naszej drogiej Patronki. 9 VII br jest ostatnim dniem nowenny przed 25-rocznicą Jej beatyfikacji przez JPII na Rynku Krakowskim. „Lepiej cierpieć niż najmniejszym grzechem obrazić Jezusa” - te słowa bł. Anieli S. znów znalazły głęboki rezonans w naszych sercach.
W dniach 24/25 VI br odbędzie się spotkanie modlitewne FZŚ na J. Górze. Wybieramy się. W dniach 30 VI - 3 VII odbędą się rekolekcje dla FZŚ w Zakliczybie-Kończyska, a w dniach 2-4 IX r w Skomielnej Czarnej. W dnach 5-11 IX br -wyjazd do Ostropola, na Ukrainie, na rekolekcje pracy. Tu jest wioska franciszkańska. Mamy poznać ich życie i podzielić się własnym doświadczeniem. W rozmowach poinformowaliśmy się o tym, że: 
1/ dobrze byłoby obejrzeć film "Bóg w Krakowie",
2/dziś noc czuwania z św. O. Pio w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia,
3/ 8 VI pielgrzymowaliśmy na Wawel, w dniu św. Jadwigi-Królowej - od służącej do Królowej. Wspominaliśmy tę uroczystość 11.VI. br
4/ o warcie przy grobie bł. Ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie, 19 V-20 V br opowiadała S Małgorzata R. Od pogrzebu bł. ks. Jerzego już ponad 3000 osób trudziło się w pełnieniu warty przy jego grobie dzień-noc, bez przerwy.
Jutro odbędzie się Kapituła FZŚ przy kościele OO. Kapucynów.

w środku stoi Br.Paweł, który został przyjęty do Nowicjatu

kazanie wygłoszone przez ks prof Jacka Urbana 8 VI br z okazji uroczystości św. Jadwigi Królowej:

„Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. To hasło i temat tegorocznych Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Patronami tych dni są św. Jan Paweł II i św. Siostra Faustyna. Ich wybór jest oczywisty. Ale tu w Krakowie nie sposób nie wymienić także tych, którzy w realizacji tego błogosławieństwa ich poprzedzają. To krakowscy święci: św. Jadwiga królowa, św. Jan Kanty,  św. Brat Albert, czy jezuita sługa Boży ks. Piotr Skarga. Zatrzymajmy się tylko na jednej postaci, na pierwszej z nich, na  św. Jadwidze królowej. Przez to co uczyniła dla powiększenia granic Polski i umocnienia państwa, zajęła szczególne miejsce w dziejach ojczystych jako jeden z najwybitniejszych władców. Jest jedynym królem Polski wyniesionym na ołtarze. (św. Kazimierz był królewiczem). Przez odnowienie Uniwersytetu Krakowskiego stoi u początków kultury polskiej. Przez to co uczyniła dla chrztu  Litwy jest tą, dzięki której już nie tylko Litwa, ale Europa stała się chrześcijańska.  Jest także uważana za najpiękniejszą postać kobiecą w naszych dziejach. I jeszcze jedno. W dniu jej śmierci  notariusz kapitulny w Kalendarzu Krakowskim nazwał ją  „wzorem wszelkich cnót, pokorną i łaskawą matką sierot,  której podobnego człowieka z rodu królewskiego nie widziano na całym obszarze świata”.         
W ten sposób notariusz Kapituły krakowskiej wśród jej cnót wyróżnił jedną: miłosierdzie.  Stało się ono jawne nie dopiero w dniu jej śmierci. Ono było powszechnie znane od początku jej panowania. Oto dwa przykłady. Rok 1386, tuż po zawarciu sakramentu małżeństwa Jadwigi i  Jagiełły. Oddajmy głos ks. Janowi Długoszowi. „Około połowy Wielkiego Postu król polski  Władysław  II wyjechawszy z Krakowa na usilne prośby panów i prałatów wielkopolskich, udał się z właśnie poślubiona małżonką królową Jadwigą do ziemi wielkopolskiej, by położyć kres zamieszkom i walkom wewnętrznym. By łatwiej móc zgnieść sprawców buntu, wziął z sobą zbrojnych rycerzy  z ziemi krakowskiej i sandomierskiej. Kiedy zaś zatrzymał się w Gnieźnie, za podszeptem ludzi świeckich domagał się stacji czyli zaopatrzenia od kapituły gnieźnieńskiej. Gdy odmówiła,  zażądał okupu od wsi kapitulnych, które zostały zajęte. Wtedy  wieśniacy przybyli do Gniezna z żonami i dziećmi podnieśli płacz, narzekanie i niekończące się skargi. Nie dość  tego prepozyt gnieźnieński nałożył jeszcze  interdykt. Poruszona tym królowa Jadwiga, naprawiając błąd męża, zwróciła wszystek okup i doprowadziła do zniesienia interdyktu. Powiadają, że wówczas w goryczy serca rzekła  „wprawdzie bydło i dobytek wieśniakom zwrócono,  ale kto im  wylane łzy powróci”.
Jadwiga miała wtedy 12 lat. Ta dwunastoletnia dziewczyna mówi  słowa niezwykłe. To jedne z najbardziej ludzkich słów, jakie kiedykolwiek wypowiedziano w dziejach ludzkości. „A kto im zwróci wylane łzy”. 
I drugi przykład. Rok 1387. Jadwiga oficjalnie zwraca się do rajców krakowskich, żądając od nich uznania Jagiełły królem nie tylko z jej życia, ale i po jej śmierci. Tylko ona była przyrodzoną panią królestwa Polskiego. Tylko ona miała prawo do tronu. Tymczasem myśląc o Polsce, o mężu, o przyszłości, dzieli  się z nim tym, co miała prawo posiadać tylko dla siebie. Uznała, że to dla niego i dla Polski lepsze.
To tylko dwa przykłady miłosierdzia królowej Jadwigi. Ile ich było? Trudno je wymienić. W końcu to przede wszystkim  te płynące z miłosierdzia notariusz kapitulny uznał  za wyróżniające.
Po 600 latach, kardynał Karol Wojtyła,  w 1974 r. w kazaniu  na 600 lecie urodzin i chrztu św. Jadwigi powiedział do młodzieży, która wypełniła nasza katedrę znamienne słowa: „Jadwiga musi być w was. Nie jest ona tylko wielką postacią z przeszłości. Znajduje się  w życiu naszego narodu. Przyszłość nasza od tego zależy, czy Wy młodzi potraficie zrozumieć  do końca tajemnicę jej wielkości i przeszczepić ją na swoje życie, na życie naszego pokolenia. Czy przyjmiecie tę wielką odpowiedzialność za dobro, które Bóg wam powierza, czy też  je rozproszycie, zmarnujecie. Czy pójdziecie drogą tej duchowej wielkości, którą Jadwiga nam  pokazała, czy też pójdziecie na płyciznę, na którą dzisiaj bardzo wielu prowadzi” (…). Przyjmijcie jej wspaniały wzór, wzór Jadwigi. Weźmijcie odpowiedzialność za to dobro, które Bóg przed wami stawia. A jeżeli czujecie, że to jest ponad wasze siły, to czyńcie tak jak Ona. Klękajcie przed Chrystusem Ukrzyżowanym i mówcie Mu. Modlitwa jest potężną siłą. Tylko z modlitwy, tylko z wiary wyrastają ludzie na miarę królowej Jadwigi. Nie wyrosną z niewiary, nie wyrosną z praktycznego materializmu, nie wyrosną z przeróżnych laicyzacji. Wyrosną z wiary, wyrosną z  modlitwy. Bo gdzie znajduje się źródło, źródło, z którego rośnie ludzki duch? To źródło jest w Bogu, jest w Jezusie Chrystusie”.
Potem jako papież w dniu kanonizacji, 19 lat temu powie „zaprowadź nas Jadwigi przed twój wawelski krzyż”.
Stojąc pod czarnym wawelskim krzyżem, obok relikwii św. Jadwigi królowej, na miejscu, na którym ona klęczała spoglądamy tak jak ona spoglądała na Ukrzyżowanego Jezusa i powtarzamy jego słowa do Filipa. „Filipie, kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca”. To jest to miejsce, na którym możemy zobaczyć Ojca. Tym miejscem jest krzyż. To właśnie stojąc pod krzyżem wchodzimy w samą istotę chrześcijaństwa: miłosierną miłość Ojca. Kto w nią wszedł, tak jak weszła św. Jadwiga królowa, kto kontemplował nieskończone miłosierdzie Boga w tajemnicy jego Paschy, ten też został  posłany, aby być miłosiernym jak Ojciec. Jako ci, którzy doznaliśmy miłosierdzia, okazujmy je. Okazujmy je przez cierpliwość i przebaczenie, przez czułość, do której tyle już razy wzywał nas Ojciec św. Franciszek, przez zapominanie o sobie. Jeden drugiego brzemiona nośmy pamiętając, że ci dostąpią miłosierdzia, którzy je pełnili. Niech nas  na tej drodze prowadzi św. Jadwiga. Miłosierdzie Boga czerpała z otwartego serca Zbawiciela. Nie zatrzymywała dla siebie, ale niosła innym. Dała  świadectwo i nie przestaje pomagać tym, którzy tak chcą żyć. 
Katedra  na Wawelu, 8 VI 2016;
 link do zdjęć z dnia 08.06.2016 "Od służącej do królowej":


24/25 VI. 2016 r odbyło się spotkanie modlitewne FZŚ na Jasnej Górze.  W tym roku wcześniej niż zwykle, ponieważ w ostatnim tygodniu lipca br odbywa się ŚDM z Ojcem św. Franciszkiem, w Krakowie


pielgrzymka VI 16,  FZŚ:
https://picasaweb.google.com/107508317318181005808/6300509847987447105?authuser=0&authkey=Gv1sRgCP_myMaTqZTPtQE&feat=directlink 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz