czwartek, 10 września 2020

Pierwsza sobota sierpnia 2020 r - modlitwa Mszy św i Różańcowa LRR, FZŚ, SHNSPJ

 T                                                        knCh!                                  1 .VIII. 2020 r

        Mszę św o godz 9 odprawił O Mariusz Urbanek . Jak zwykle w I soboty miesiąca O Mariusz rozpoczął spotkanie modlitewne słowami: „witam was, kochani”. W czasie homilii powiedział, nawiązując do Ewangelii, która opisywała śmierć św Jana Chrzciciela. Czy Herod miał grzech jeśli spodobała mu się Herodiada, potem jej córka - Nie, nie miał grzechu! Skupimy się na tym co dobre, jak może nam się podobać drugi człowiek. Dla Franciszka słońce jest bratem, całe stworzenie pięknem i dobrem, bo Bóg stworzył cały świat i jest Ojcem całego stworzenia, które mówi nam o Bogu Ojcu. Pięknem jest człowiek: mężczyzna i kobieta. Ileż piękna widzimy w małym dziecku. Człowiek ukształtowany na wzór ciała umiłowanego Jego Syna Jezusa Chrystusa, my jako ludzie jesteśmy braćmi. Św. Bonawentura zaznacza, że wszystko pobudza Franciszka do większej miłości Boga-Stwórcy. Franciszek widział Jezusa Chrystusa jako najbiedniejszego z biednych. Stał się poniekąd drugim Chrystusem. Gdy Franciszek zobaczył jak drwale ścinali drzewo, prosił by je zostawili, a ścięli tylko gałęzie, by mogło zakwitnąć. Kiedy gaszono ogień, nie lubił tego zagaszania światła, gdy widział wodę, uważał by nie padała pod nogi, by jej nie zadeptać. Pewnego razu zauważył, że pewien człowiek wiózł 2 małe baranki na targ. Sprzedał darowany mu wcześniej drogi płaszcz, zapłacił człowiekowi, by dbał o te baranki. Turkawki wypuszczał na wolność. Cesarza prosił by wydał dekret w sprawie skowronków. W Wigilię rzucano ziarno na drogi. Litował się nad pszczołami. Zanosił im miód i wino. Nikt i nic nie było jego własnością. Poślubił bowiem Panią Biedę. Tę miłość Franciszka do stworzenia, odwzajemniało mu samo stworzenie. Na pustyni P Jezus przeżył wśród żmij, pająków, wężów, bo wyczuwały jego dobroć i miłość. Herod zaś dla siebie zawładnął Herodiadę. Dla człowieka upodobanie świata prowadzi do chęci jego posiadania.

Po Mszy św. modliliśmy się na Różańcu, jak zwykle w I soboty odmawiając jedną część Różańca św. 

PIERWSZE CZYTANIE

Jr 26,11-16.24 Jeremiasz ocalony od śmierci

Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza

Kapłani i prorocy zwrócili się do przywódców i do całego ludu tymi słowami: „Jeremiasz zasługuje na wyrok śmierci, gdyż prorokował przeciw temu miastu, jak to słyszeliście na własne uszy”.
Jeremiasz zaś rzekł do wszystkich przywódców i do całego ludu: „Pan posłał mnie, bym głosił przeciw temu domowi i przeciw temu miastu wszystkie słowa, które słyszeliście. Teraz więc zmieńcie swoje postępowanie i swoje uczynki, słuchajcie głosu Pana, naszego Boga; wtedy ogarnie Pana żal nad nieszczęściem, jakie postanowił przeciw wam. Ja zaś jestem w waszych rękach. Uczyńcie ze mną, co wam się wyda dobre i sprawiedliwe. Wiedzcie jednak dobrze, że jeżeli mnie zabijecie, krew niewinnego spadnie na was, na to miasto i na jego mieszkańców. Naprawdę bowiem posłał mnie Pan do was, by głosić do waszych uszu wszystkie te słowa”.
Wtedy powiedzieli przywódcy i cały lud do kapłanów i proroków: „Człowiek ten nie zasługuje na wyrok śmierci, gdyż przemawiał do nas w imię Pana, naszego Boga”.
Achikam przeto, syn Szafana, ochraniał Jeremiasza, by nie został wydany w ręce ludu na śmierć.
Oto Słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY:

Ps 69,15-16.30-31.33-34

Wyrwij mnie z bagna, abym nie utonął,
wybaw mnie od tych, co mnie nienawidzą,
ratuj mnie z wodnej głębiny.
Niech mnie nie porwie nurt wody,
niech nie pochłonie mnie głębia,
niech się nie zamknie nade mną paszcza otchłani. Ja zaś jestem nędzny i pełen cierpienia,
niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże.
Pieśnią chcę chwalić imię Boga
i wielbić Go z dziękczynieniem. Patrzcie i cieszcie się, ubodzy,
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych
i swoimi więźniami nie gardzi.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ:

Mt 5,10

A

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości,
albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

A

EWANGELIA

Mt 14,1-12 Śmierć Jana Chrzciciela

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: „To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w nim”.
Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona brata jego Filipa, Jan bowiem upominał go: „Nie wolno ci jej trzymać”. Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka.
Otóż kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona, przedtem już podmówiona przez swą matkę, powiedziała: „Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela”. Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc kata i kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce.
Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.
Oto słowo Pańskie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz