wtorek, 15 sierpnia 2017

I sobota VIII 2017 r-spotkanie modlitewne na Mszy św. i modlitwie różańcowej LRR, FZŚ, SHNSPJ

5.08.17
 Mszę św. o godz. 9 odprawił O.Mariusz. W czasie homilii powiedział.
 Pewien mężczyzna stracił majątek. Musiał zadowolić się małym mieszkaniem. Pojawił się krzyż: zachorowała żona. Dzięki córeczce miał motywację do życia. Znalazł pracę w zakładzie kamieniarskim. Nie był przyzwyczajony do takiej pracy. Dokuczał mu kolega. Wycinał trójkątne kawałki w kamieniu. Dlaczego takie, zapytał sąsiad. Pokazał wtedy  na szczyt kościoła, gdzie taki trójkątny kamień może być umieszczony. Musiał tak podcinać ów kamień, by pasował. Nasz bohater zrozumiał, że trzeba być  "podcinanym"-formowanym na ziemi (różnymi ograniczeniami, trudnościami), by pasować w niebie. W Ewangelii osobą przycinającą Jana Chrzciciela była Herodiada. Ta ostatnia  mimo, że wykazała wiele sprytu, inteligencji w uknuciu tej intrygi, to ostatecznie przegrała. A wygrał ten, który był " przyciosywany" przez nią.  Zapewne trudno się było pogodzić Herodiadzie z wyrzutami sumienia. Nawet najgorsze "przyciosywanie" - doświadczanie człowieka nie jest w stanie pokonać nas, jeśli kierujemy się miłością. Herod mógł się sprzeciwić  szalonemu pomysłowi, co do Jana Chrzciciela. Nie zrobił tego jednak.
Z Kięgi Jeremiasza: prorok wystąpił przeciw miastu, kapłanom. Chcą zabić Jeremiasza. Znalazł się jeden, który mówił : Nie, nie można zabić proroka Jeremiasza.
Nie możemy dać się ponieść emocjom negatywnym. Kanarki śpiewają, bo są po porządnej szkole śpiewu. Żeby nauczyły się one śpiewu, trzeba je było je nakryć płótnem, by  ich nic nie rozpraszało. Muszą być wyciszone.
Gdyby Herod umiał wyhamować w swoich emocjach, usłyszałby głos Boga: to jest człowiek, nie czyń mu nic złego.

Może przyszliśmy tu  z negatywnymi emocjami – niech tu znajdziemy wyciszenie, pokój serca.
Po Mszy św. modliliśmy się, jak zwykle jedną częścią Różańca św.

Czytania na sobotę, 5 sierpnia 2017

(Kpł 25,1.8-17)
Pan powiedział do Mojżesza na górze Synaj: Policzysz sobie siedem lat szabatowych, to jest siedem razy po siedem lat, tak że czas siedmiu lat szabatowych będzie obejmował czterdzieści dziewięć lat. Dziesiątego dnia, siódmego miesiąca zatrąbisz w róg. W Dniu Przebłagania zatrąbicie w róg w całej waszej ziemi. Będziecie święcić pięćdziesiąty rok, oznajmijcie wyzwolenie w kraju dla wszystkich jego mieszkańców. Będzie to dla was jubileusz - każdy z was powróci do swej własności i każdy powróci do swego rodu. Cały ten rok pięćdziesiąty będzie dla was rokiem jubileuszowym - nie będziecie siać, nie będziecie żąć tego, co urośnie, nie będziecie zbierać nieobciętych winogron, bo to będzie dla was jubileusz, to będzie dla was rzecz święta. Wolno wam jednak będzie jeść to, co urośnie na polu. W tym roku jubileuszowym każdy powróci do swej własności. Kiedy więc będziecie sprzedawać coś bliźniemu albo kupować coś od bliźniego, nie wyrządzajcie krzywdy jeden drugiemu. Ale odpowiednio do liczby lat, które upłynęły od jubileuszu, będziesz kupował od bliźniego, a on sprzeda tobie odpowiednio do liczby lat plonów. Im więcej lat pozostaje do jubileuszu, tym większą cenę zapłacisz, im mniej lat pozostaje, tym mniejszą cenę zapłacisz, bo ilość plonów on ci sprzedaje. Nie będziecie wyrządzać krzywdy jeden drugiemu. Będziesz się bał Boga twego, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz!

(Ps 67,2-3.5.8)
REFREN: Niech wszystkie ludy sławią Ciebie, Boże

Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi,
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.

Niech się narody cieszą i weselą,
bo rządzisz ludami sprawiedliwie
i kierujesz narodami na ziemi.
Niechaj nam Bóg błogosławi,
niech się Go boją wszystkie krańce ziemi.

(Mt 5,10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

(Mt 14,1-12)
W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają. Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada. żona brata jego, Filipa. Jan bowiem upomniał go: Nie wolno ci jej trzymać. Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka. Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę: Daj mi - rzekła - tu na misie głowę Jana Chrzciciela! Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc [kata] i kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce. Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz