Oddajemy dziś cześć imieniu, jakim-zgodnie z poleceniem
archanioła-Maryja i Józef nazwali Syna
Bożego, który przyszedł na świat jako człowiek. Imię Jezus oznacza: Bóg
zbawia. To imię ma moc przejednać Boga, ocalić od zła, przywrócić do życia.
Szacunek, z jakim je wypowiadamy, pokazuje nam, na ile jesteśmy gotowi, by
razem z aniołami i świętymi wychwalać je w niebie.
Ks. Jarosław Januszewski „Oremus” stycz.2009,
s.16
Kazanie św. Bernardyna ze Sieny, prezbitera
(Kazanie
49, o chwalebnym Imieniu Jezusa Chrystusa, rozdz.4)
Imię Jezusa wielkim fundamentem wiary
Oto właśnie Najświętsze Imię. Tak bardzo upragnione przez
ojców dawnego przymierza. Z tak wielkim niepokojem oczekiwane. Jak przedłużało
się wśród wielu udręk to oczekiwanie. Tak wiele westchnień przyzwało tego
nadejścia. Ileż łez błagalnych wylano. Lecz nadszedł czas łaski i miłosierdzia.
Już jest ono w naszym posiadaniu. Ukryj, proszę, o Boże, imię Twej potęgi.
Niechaj nie słyszymy imienia pomsty. Powstrzymaj imię sprawiedliwości. Daj nam
tylko imię Twego miłosierdzia. Niech jedynie rozbrzmiewa w mych uszach imię
Jezus, przez nie bowiem głos Twój jest rzeczywiście słodki, a oblicze pełne
wdzięku.
Imię Jezus
– to potężne umocnienie wiary. Dzięki niemu stajemy się dziećmi Bożymi. Wszak
wiara katolicka polega na poznaniu Jezusa Chrystusa i na uczestnictwie w Jego Światłości.
To On jest światłem duszy. On bramą życia i fundamentem wiecznego zbawienia.
Konieczna jest wiara. Bez niej jesteś podobny do człowieka, który bez lampy
przedziera się przez ciemności nocy lub kroczy bezmyślnie z zamkniętymi oczyma
po krawędzi zawrotnej przepaści. Nawet najznakomitszy umysł nie zdoła pojąć
tajemnic Bożych. Kto liczy na własne zdolności, powierza swe losy niewidomemu
przewodnikowi, usiłuje zbudować dom bez fundamentów, chce przedostać się do
domu przez dach zamiast wejść bramą. Właśnie Jezus jest fundamentem, światłem i
bramą. On każdemu udziela światła wiary, bo pragnie ukazać błądzącym niezawodną
drogę życia. Sam nazwał się drogą.
Dzięki Chrystusowej światłości coraz
mocniej jednoczymy się z Bogiem. Najpierw Go poszukujemy, następnie
całkowicie Mu zawierzamy, wreszcie posiądziemy Go na wieki. Na tym właśnie
fundamencie wznosi się Kościół, zasłużony w imię Jezusa. On oświeca swym
blaskiem kaznodziejów. Słowa Chrystusowe głoszone ich ustami jeszcze bardziej
jaśnieją, gorliwiej są przekazywane i znajdują żywszy oddźwięk w sercach
ludzkich. Powiedz sam, skąd na świecie tyle silnej, spontanicznej, żarliwej i
światłej wiary? Jest to plon przepowiadania Jezusa. Przecież i nas wezwał Bóg
do swej przedziwnej światłości blaskiem i wdziękiem tego imienia. Skoro
jesteśmy oświeceni i w światłości tej oglądamy światło, niech i do nas wypowie
Apostoł swe słuszne słowa: "Niegdyś byliście ciemnością, teraz zaś
jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości".
O zaiste chwalebne to imię, pełne wdzięku,
tchnące miłością i potęgą! przez Ciebie przebaczenie grzechów, zwycięstwo nad
przeciwnikami zbawienia. W Tobie wyzwolenie od naszych słabości, umocnienie,
pogoda ducha wśród cierpień i przeciwności. Tyś
chlubą dla wierzących, nauczycielem dla kaznodziejów, umocnieniem dla
przeciążonych pracą, podporą dla słabnących. Twój płomienny żar rozpala
szlachetne pragnienia. Ty zapewniasz skuteczność naszym modłom. Ty napawasz
rozkoszą dusze o Tobie rozmyślające. Dzięki Tobie cieszą się chwałą i świecą
trumfy w niebie wszyscy zbawieni. Spraw, o najsłodszy Jezu, niechaj również my
tam z nimi królujemy przez najświętsze
imię Twoje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz