sobota, 23 kwietnia 2022

II sobota kwietnia 2022 r - spotkanie modlitewne FZŚ

 T                                                   knCh!                                               9 IV. 2022 r

    Mszę św. o godz. 9 odprawił O Łukasz Stec. W czasie homilii powiedział: niech Pan obdarzy was pokojem, wyzwoleniem, zadośćuczynieniem za grzechy.  Dzisiejszy temat: zgromadzeni w jedno. Arcykapłan Kajfasz nieświadomie prorokował, że P Jezus ma umrzeć, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Bóg patrzy na nas indywidualnie, jak na swoje dzieci. Chce byśmy byli jedno. Dlatego posyła swego Syna abyśmy mogli stać się córkami, siostrami w Jezusie Chrystusie. On, sługa pokorny, który bierze grzechy nas wszystkich na siebie. Mamy politykę ludzka i porządek Boży. Św. Franciszek odkrył powszechne ojcostwo Boga wobec stworzenia.  Wypływa stąd idea braterstwa, bo wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami. Dziś wolą Boga jest, by być braćmi i siostrami bez względu na kolor skóry, religię. Dziś wielu krytykuje św. Franciszka, że nie wskazuje winnych. Chce On pokazać jak Bóg miłuje każdego człowieka. Umierać sobie, to mentalność Jezusa Chrystusa – b. ważne, a nie budowanie na inności, budowanie tego, co wspólne.  Misja P Jezusa, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. To jest uwieńczenie dzieła zbawczego Jezusa Chrystusa. Przed swą śmiercią P Jezus modli się: Ojcze spraw, aby byli jedno.
    Po Mszy św. modliliśmy się przez wstawiennictwo św. Franciszka, a potem wielu z nas udało się na salkę, by uczestniczyć w przygotowywaniu palm na niedzielę palmową. Zwykle dochód z palm przeznaczamy na cele misyjne.

PIERWSZE CZYTANIE

Ez 37,21-28 Bóg gromadzi rozproszonych

Czytanie z Księgi proroka Ezechiela

Tak mówi Pan Bóg:

„Oto wybieram Izraelitów spośród ludów, do których pociągnęli, i zbieram ich ze wszystkich stron, i prowadzę ich do ich kraju. I uczynię ich jednym ludem w kraju, na górach Izraela, i jeden król będzie nimi wszystkimi rządził, i już nie będą tworzyć dwóch narodów, i już nie będą podzieleni na dwa królestwa.

I już nie będą się kalać swymi bożkami i wstrętnymi kultami, i wszelkimi odstępstwami. Uwolnię ich od wszystkich ich wiaro-łomstw, którymi zgrzeszyli, oczyszczę ich i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem.

Sługa mój, Dawid, będzie królem nad nimi i wszyscy oni będą mieć jedynego Pasterza, i żyć będą według moich praw, i moje przykazania zachowywać będą i wypełniać. Będą mieszkali w kraju, który dałem słudze mojemu, Jakubowi, w którym mieszkali wasi przodkowie. Mieszkać w nim będą, oni i synowie, i wnuki ich na zawsze, a mój sługa, Dawid, będzie na zawsze ich władcą.

I zawrę z nimi przymierze pokoju: będzie to wiekuiste przymierze z nimi. Założę ich i rozmnożę, a mój przybytek pośród nich umieszczę na stałe. Mieszkanie moje będzie pośród nich, a Ja będę ich Bogiem, oni zaś będą moim ludem. Ludy zaś pogańskie poznają, że Ja jestem Pan, który uświęca Izraela, gdy mój przybytek będzie wśród nich na zawsze”.

Oto Słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY:

Jr 31,10.11-12ab.13

Słuchajcie, narody, słowa Pana,

głoście na dalekich wyspach i mówcie:

„Ten, co rozproszył, zgromadzi Izraela

i będzie czuwał nad nim jak pasterz nad swą trzodą”. Pan bowiem uwolni Jakuba,

wybawi go z ręki silniejszego od niego.

Przyjdą i będą wykrzykiwać radośnie na wyżynie Syjonu

i rozradują się błogosławieństwem Pana. Wtedy ogarnie dziewicę radość wśród tańca

i młodzieńcy cieszyć się będą ze starcami.

Zamienię bowiem ich smutek w radość,

pocieszę ich i rozweselę po ich troskach.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ:

Ez 18,31

Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy

i utwórzcie sobie nowe serca i nowego ducha.

EWANGELIA

J 11,45-57 Jezus umrze, aby zgromadzić rozproszone dzieci Boże

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Wielu spośród Żydów przybyłych do Marii, ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił.

Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Najwyższą Radę i rzekli: „Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród”. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: „Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród”.

Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego więc dnia postanowili Go zabić.

Odtąd Jezus już nie występował wśród Żydów publicznie, tylko odszedł stamtąd do krainy w pobliżu pustyni, do miasteczka, zwanego Efraim, i tam przebywał ze swymi uczniami.

A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej okolicy do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: „Cóż wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto?”

Arcykapłani zaś i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, aby Go można było pojmać.

Oto słowo Pańskie.  
                                 To ten anioł w bieli świetlistej
                               żaglem skrzydeł światu zaszumiał:

Nie masz Go tu, bowiem zmartwychwstał!
Alleluja! Alleluja!

My nie wiemy, nie rozumiemy,
nikt nie widział, jak to się stało?
(O Tomaszu, bracie niewierny,
dłonie kładłeś w przebite Ciało!)

My nie wiemy, nie rozumiemy,
jakim cudem rozświetla duszę,
płatek chleba, co się przemienia
w Twoje Ciało i Krew, Chrystusie!

Do człowieka modlisz się, Chryste,
by Cię grzechem nie prześladował,
by mógł razem z Tobą zmartwychwstać -
Alleluja! Alleluja!

Módl się do nas, Królu Niebieski,
i miłością prześladuj, ścigaj!
W Szymonowe wplątany sieci
nie dorosłem do ramion krzyża -

Słaby jestem. W buncie, z rozpaczą
krzyż na kruche barki przyjmuję -
Daj mi jeno wiarę i łaskę...
Alleluja! Alleluja!
M. J. Kononowicz,
Oratorium Wielkanocne”




Droga, wierzba sadzona wśród zielonej łąki,

Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze.
Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze,
A pod niebem wysoko śpiewają skowronki.

Wśród tej łąki wilgotnej od porannej rosy,
Droga, którą co święto szli ludzie ze śpiewką,
Idzie sobie Pan Jezus, wpółnagi i bosy
Z wielkanocną w przebitej dłoni chorągiewką.

Naprzeciw idzie chłopka. Ma kosy złociste,
Łowicka jej spódniczka i piękna zapaska.
Poznała Zbawiciela z świętego obrazka,
Upadła na kolana i krzyknęła: "Chryste!".

Bije głową o ziemię z serdeczną rozpaczą,
A Chrystus się pochylił nad klęczącym ciałem
I rzeknie: "Powiedz ludziom, niech więcej nie płaczą,
Dwa dni leżałem w grobie. I dziś zmartwychwstałem."

Jan Lechoń





   

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz