Mszę św. O godz. 9 odprawił O. Mariusz w
koncelebrze. W refrenie słyszeliśmy: Pan wysławia wiernych i pokornych. W
czytaniu: albowiem Ten, co zesłał na Was zło, przywiedzie radość wieczną wraz z
wybawieniem waszym. W Ewangelii: jednak
nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają , lecz cieszcie się, że wasze
imiona są zapisane w niebie. Wysławiam Cię Ojcze, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je
prostaczkom. Homilię oparł O. Mariusz na słowach P. Jezusa: wysławiam Cię Ojcze
Pana nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi a
objawiłeś je prostaczkom. Szczęśliwe oczy, które widza to, co wy widzicie. Mogę
mieć wielką wiedzę i przestać kochać. Skoro tu jesteśmy, tzn. że Cię Boże
kochamy. Niektórzy chcą zamknąć Cię Boże
w tabelach, wykresach, zmierzyć Cię, zważyć, potrącać Cię palcem tylko
nie sercem, czyli miłością. Dzięki Ci Boże, że jestem jak prostaczek z
dzisiejszej Ewangelii. Obym nie cieszył się z tego, jak z sukcesu. Obym mówił:
potrzebuję Twej łaski, Twej mądrości. Bez Ciebie wszystkiego mi brakuje. Dalej Ojciec
opowiedział o pewnym weselu. Na początku zaproponowano , by każdy z uczestników
wesela przyniósł flaszkę wina i wlał ja do beczki przed weselem. Każdy, kto przychodził
wlewa wodę do tej beczki, sadząc, że inni wlewali wino wobec czego woda nie
zostaje rozpoznana. Ostatecznie wszyscy się zawstydzili i rozeszli się do domów. Obyśmy nigdy nie
liczyli na to, że inni coś dadzą, a ja biedny nic. Obym umiał dostrzec wartość
dzielenia się tym dobrem z innymi. O to ewangeliczne rozradowanie się w Duch św.,
o czym słyszeliśmy w czytaniu-proszę dla każdego z nas. Czy będąc
najbiedniejszym, mając Twoją miłość jestem takim nędzarzem? Po Mszy św. jak zwykle
tego dnia modliliśmy się na Różańcu św.
„
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz