poniedziałek, 5 sierpnia 2024

Spotkanie modlitewne LRR, FZŚ, SHNSPJ

 T                                                                   knCh!                                 3.08. 24 r


    Mszę św. o g 9 odprawił O. Mariusz. Po Mszy św. modliliśmy się jedną częścią Różańca św.

W czasie homilii usłyszeliśmy: W dzisiejszych czytaniach mamy ludzi, którzy wierzą, którzy nie wierzą i którzy nie dowierzają. Tak jest w pierwszym czytaniu, jeśli chodzi o Jeremiasza. W Ewangelii Herod nie wie, czy wierzy, czy nie. Czy sprawa naszej wiary i niewiary jest nie do rozwiązania? Jest do rozwiązania. Jesteśmy współdomownikami Boga, jak czytamy w liście św. Pawła do Efezjan. Jeśli jesteśmy dziećmi, mamy pewne obowiązki ale i prawo. Np.. dziecko ma prawo by dostać jedzenie, ubranie, spanie. I tak my mamy prawo powiedzieć; ja czegoś potrzebuję. Ale mogę mieć trudności. Mam prawo prosić Boga, ale nie wymagać natychmiastowej realizacji. Niektórzy uważają, że przyjdą do Boga, kiedy będą idealni, lub kiedy będą się intensywnie modlić. Św. Tomasz powiedział: potrzebuję znaku. P. Jezus go za to nie potępił. I został świętym. Miał prawo domagać się swego zrozumienia i z niego skorzystał. W rozumieniu różnych osób mówimy o znakach od Boga. Gdy patrzymy na nasze życie, to wątpię, czy jest tu osoba, która nie miałaby znaku od Boga. A jakiego znaku potrzebuje, trzeba to powiedzieć. I Bóg da, bo ważne jest, by uwierzyć. Tomasz uciekł gdzieś, nie mógł sobie poradzić z losem. Bóg dał mu znak, by nie był już niedowiarkiem. I ja mogę powiedzieć: daj mi znak, o który Cię proszę.

Kolor szat: zielony, biały

Rok B, II

XVII Tydzień zwykły

Pierwsze czytanie (Jr 26, 11-16. 24)

Kapłani i prorocy zwrócili się do przywódców i do całego ludu tymi słowami: „Jeremiasz zasługuje na wyrok śmierci, gdyż prorokował przeciw temu miastu, jak to słyszeliście na własne uszy”.

Jeremiasz zaś rzekł do wszystkich przywódców i do całego ludu: „Pan posłał mnie, bym głosił przeciw temu domowi i przeciw temu miastu wszystkie słowa, które słyszeliście. Teraz więc zmieńcie swoje postępowanie i swoje uczynki, słuchajcie głosu Pana, naszego Boga; wtedy ogarnie Pana żal nad nieszczęściem, jakie postanowił przeciw wam. Ja zaś jestem w waszych rękach. Uczyńcie ze mną, co wam się wyda dobre i sprawiedliwe. Wiedzcie jednak dobrze, że jeżeli mnie zabijecie, krew niewinnego spadnie na was, na to miasto i na jego mieszkańców. Naprawdę bowiem posłał mnie Pan do was, by głosić do waszych uszu wszystkie te słowa”.

Wtedy powiedzieli przywódcy i cały lud do kapłanów i proroków: „Człowiek ten nie zasługuje na wyrok śmierci, gdyż przemawiał do nas w imię Pana, naszego Boga”.

Achikam przeto, syn Szafana, ochraniał Jeremiasza, by nie został wydany w ręce ludu na śmierć.

Psalm (Ps 69, 15-16. 30-31. 33-34)

Wyrwij mnie z bagna, abym nie utonął,
wybaw mnie od tych, co mnie nienawidzą,
ratuj mnie z wodnej głębiny.
Niech mnie nie porwie nurt wody,
niech nie pochłonie mnie głębia,
niech się nie zamknie nade mną paszcza otchłani.

W Twojej dobroci wysłuchaj mnie, Panie

Ja zaś jestem nędzny i pełen cierpienia,
niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże.
Pieśnią chcę chwalić imię Boga
i wielbić Go z dziękczynieniem.

W Twojej dobroci wysłuchaj mnie, Panie

Patrzcie i cieszcie się, ubodzy,
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych
i swoimi więźniami nie gardzi.

W Twojej dobroci wysłuchaj mnie, Panie

Aklamacja (Mt 5, 10)

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości,
albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mt 14, 1-12)

W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: „To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w nim”.

Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona brata jego Filipa, Jan bowiem upominał go: „Nie wolno ci jej trzymać”. Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka.

Otóż kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona, przedtem już podmówiona przez swą matkę, powiedziała: „Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela”. Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc kata i kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce.

Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.

ks. Paweł Kosiński

Komentarz do ewangelii z dnia (3 sierpnia 2024 r.):

Obraz: Dzisiejszy fragment prezentuje nam wiele wątków. Oczyma wyobraźni zobaczę króla Heroda, jego pogmatwane życie, męczeństwo Jana Chrzciciela, które jest zapowiedzią śmierci na krzyżu Jezusa. Przyjrzę się swoim skojarzeniom i odczuciom.
Myśl: Herod Antypas rządził w Galilei od 4 r. przed Chrystusem do 34 r. po Chr. Był uwikłany w grzeszny związek z Herodiadą, swoją żoną, bratanicą i szwagierką. Związek ten był zakazany przez Prawo. To ten sam król z opowieści o Mędrcach ze Wschodu, o ucieczce do Egiptu i o rzezi niewiniątek w Betlejem. Zabija Jana Chrzciciela dla kaprysu, ukazując, jak często środowisko, w którym żyjemy, ściąga nas na złe drogi. Herod jest negatywnym ‘bohaterem’, ale jego historia jest przestrogą dla nas, bo często dzieje się tak również z nami, kiedy słuchamy i patrzymy, ale nie rozpoznajemy tajemnicy Boga i nie nawracamy się, lecz ‘eliminujemy’ źródło przykrości.
Emocja: „Zasmucił się król”. Smutek mógłby świadczyć o refleksji, o zmianie i wejściu na drogę nawrócenia. Herod jednak brnie w grzech i odpowiada przemocą. Jego smutek nie prowadzi go do poprawy, ale do większej zatwardziałości w złu. Nam to też grozi.
Wezwanie: Poproszę o uważność i umiejętność przyjęcia wezwania do nawrócenia. Podziękuję Bogu za Jego cierpliwość do moich uwikłań, słabości i grzechów.
Posłucham słów Matki Bożej z Fatimy: 
Przyszłam upomnieć ludzkość, aby zmieniała życie i nie zasmucała Boga ciężkimi grzechami. Niech ludzie codziennie odmawiają różaniec i pokutują za grzechy.”

2 VIII przypada co roku odpust Porcjunkuli, ważny szczególnie dla wspólnoty franciszkańskiej


Odpust Porcjunkuli jest szczególny: każdy może z niego skorzystać niezależnie miejsca zamieszkania. Kiedy 2 sierpnia 1216 roku św. Franciszek go ogłosił, był zupełnie nową formą odpustu. „Bracia moi – mówił Franciszek do zgromadzonych – Chcę was wszystkich wysłać do raju!”.

Porcjunkula to ulubiony kościół św. Franciszka, który wyremontował własnymi rękami. Otrzymał go od benedyktynów w symbolicznej dzierżawie i stał się miejscem narodzin i sercem wspólnoty franciszkańskiej. Dziś, gdy wchodzi się do jego wnętrza, na progu widnieje napis: „hic locus sanctus est” – to miejsce jest święte, ponieważ tutaj Bóg rozmawiał z Franciszkiem. Gdy podniesiemy wzrok, kolejny napis mówi „heac est porta vitae aeternae” – to jest brama życia wiecznego, zawsze otwarta, właśnie dzięki odpustowi Porcjunkuli, który wyprosił w modlitwie św. Franciszek.

Pewnej nocy św. Franciszek, był pogrążony w modlitwie w Porcjunkuli, gdy nagle ciemne wnętrze małego kościoła rozświetliło jasne światło. Nad ołtarzem Franciszek zobaczył Chrystusa i Jego Najświętszą Matkę, otoczonych mnóstwem Aniołów. Franciszek pochylił głowę ku ziemi w adoracji i usłyszał skierowane do siebie pytanie, czego pragnie dla zbawienia dusz.  Odpowiedź Franciszka była natychmiastowa: „Błagam, aby wszyscy, którzy skruszeni i wyspowiadani przyjdą odwiedzić ten kościół, mogli uzyskać obfite i hojne przebaczenie z całkowitym odpuszczeniem wszystkich kar za grzechy”. Pan Jezus obiecał mu spełnienie tej prośby pod warunkiem, że zwróci się do papieża po stosowne zezwolenia.

Franciszek niezwłoczne udał się do papieża Honoriusza III, który wysłuchał go uważnie i udzielił aprobaty. Na pytanie: „Franciszku, na ile lat chcesz tego odpustu?” –  święty odpowiedział: „Ojcze Święty, nie proszę o lata, ale o dusze”. 2 sierpnia 1216 r., wraz z biskupami Umbrii, ogłosił zebranym w Porcjunkuli: „Bracia moi, chcę was wszystkich wysłać do raju!”. Tak narodził się odpust Porcjunkuli związany z datą 2 sierpnia i kościółkiem Porcjunkuli w Asyżu.

W czasach św. Franciszka główną formą uzyskania odpustu była pokuta związana z odbyciem wielkich pielgrzymek: do Santiago, do Rzymu, a przede wszystkim do Jerozolimy. Takie pielgrzymowanie wymagało wiele trudu, czasu, a także pieniędzy. Z oczywistych racji nie mogła być podjęta przez wszystkich. Gdy Franciszek wysunął prośbę, aby łaski związane z pielgrzymimi odpustami można było uzyskać poprzez modlitewne nawiedzenie kościoła Porcjunkuli, to wprowadzało to zupełnie nową praktykę pokutną w Kościele. Franciszek kierował się troską o tych ludzi, którym brakowało środków lub sił, aby odbyć pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Odtąd uzyskanie odpustu stało się osiągalne dla tych, którzy szczerym sercem pragnęli nawrócenia – dla ubogich i cierpiących, których samo życie obciąża wystarczająco pokutą. Dziś Porcjunkula znajduje się wewnątrz pięknej bazyliki papieskiej pod wezwaniem Matki Bożej Anielskiej, gdzie modlitwa i posługa sakramentalnej spowiedzi trwa niemal nieustannie.

Początkowo odpust Porcjunkuli można było uzyskać tylko jednego dnia w roku – 2 sierpnia. Obecnie odpust ten można uzyskać przy każdorazowym nawiedzeniu kościółka Porcjunkuli w Asyżu oraz dnia 2 sierpnia, w święto Matki Bożej Anielskiej, w każdym kościele franciszkańskim i parafialnym.

Każdy, kto 2 sierpnia pobożnie nawiedzi swój kościół parafialny, odmówi w nim „Ojcze nasz” i wyznanie wiary, a także przystąpi do spowiedzi i przyjmie Komunię Świętą oraz pomodli się w intencjach papieża (nie za niego, ale w intencjach, w których on się modli) i wyzbędzie się przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, nawet lekkiego, zyska odpust zupełny.

Święto przebaczenia, jak nazywa się często w Asyżu dzień 2 sierpnia, jest też związany z pielgrzymowaniem. Do dziś wiele osób przybywa tu również pieszo w pielgrzymkach. Dni świąteczne w Bazylice Matki Bożej Anielskiej to katechezy, nabożeństwa pokutne oraz uroczyste celebracje Eucharystii i pełne radości koncerty i spotkania.

image.png to kapliczka Porcjunkuli w bazylice NMP Anielskiej w Asyżu. kopię tej kapliczki mamy w Wieliczce u OO Reformatów








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz