środa, 6 sierpnia 2025

I sobota sierpnia 2025 r - spotkanie modlitewne LRR, FZŚ, SHNSJ

 T                                              knCh!         2.VIII. 25


    Mszę św. o godz. 9 odprawił O. M.Urbanek. Po Mszy św. modliliśmy się na Różańcu, jak zwykle w  pierwszą sobotę miesiąca. W czasie homilii usłyszeliśmy.

    Wyobraź sobie, że jednego dnia ktoś mówi, że spełni jedno nasze życzenie, o co byśmy poprosili? W pewien letni wieczór Franciszek odczuł, że ma iść do kapliczki Porcjunkuli (kolebki zakonu franciszkańskiego) i poszedł. Tam zobaczył P. Jezusa i M. Bożą. Zapytali oni Franciszka, o co chce prosić. Franciszek odpowiedział, że życzeniem jego jest by póść do nieba. Drogą ku temu było uzyskanie odpustu zupełnego dla osób, które 2 VIII (dzień NMP Anielskiej) nawiedzą kapliczkę Porcjunkuli. O to trzeba było prosić Ojca św. i o ten odpust właśnie Franciszek go poprosił. Ojciec św. Honoriusz był w kłopocie. By taki odpust uzyskać, pielgrzymi wędrowali do Ziemi Świętej, a Franciszek bez tego trudu chce uzyskać odpust zupełny dla każdego kto tego dnia tj. 2 VIII nawiedzi małą kapliczkę w Asyżu tzw. Porcjunkulę. Franciszek wyjaśnił Ojcu św., że tu będą przychodzić biedni, słabi, najgorsi, a ich życie codzienne jest drogą pielgrzymią, drogą krzyża (bieda, choroby). Wobec takiego wyjaśnienia, Ojciec św. się zgodził. Dlatego możemy uzyskać odpust zupełny 2 VIII w kościele parafialnym lub w dowolnym kościele franciszkańskim pod zwykłymi warunkami i przy serdecznym westchnieniu: Boże, chcę być z Tobą, nie karz mnie.



                            
kapliczka Porcjunkuli.
znajduje się we wnętrzu olbrzymiej bazyliki M Bożej Anielskiej 


Porcjunkula – średniowieczna kaplica pod wezwaniem Matki Boskiej Anielskiej we wnętrzu bazyliki Matki Bożej Anielskiej pod Asyżem. Kaplicę, znajdującą się około 2 km od Asyżu, otrzymał od Benedyktynów w XIII wieku św. Franciszek z Asyżu. Na podarowanym terenie powstały szałasy jego naśladowców.


wnętrze kapliczki Porcjunkuli
Kapliczkę Porcjunkuli, zbudowaną na wzór tej asyskiej mamy w Wieliczce, w ogrodach OO Reformatów. Konsekracji jej dokonano 2 VIII 2024 r i od tej chwili trwa w niej nieustająca adoracja N.Sakramentu

 2 08 25
Dzień Powszedni

Kolor szat: zielony, biały

Rok C, I

XVII Tydzień zwykły

Pierwsze czytanie (Kpł 23, 1. 4-11. 15-16. 27. 34b-37)

Pan przemówił do Mojżesza tymi słowami:

„Oto czasy święte dla Pana, zwołanie święte, na które wzywać będziecie w określonym czasie. W pierwszym miesiącu, czternastego dnia miesiąca, o zmierzchu, jest Pascha dla Pana. A piętnastego dnia tego miesiąca jest Święto Przaśników dla Pana, przez siedem dni będziecie jedli tylko przaśne chleby. Pierwszego dnia będzie dla was zwołanie święte: nie będziecie wykonywać żadnej pracy. Przez siedem dni będziecie składali w ofierze dla Pana ofiarę spalaną, siódmego dnia będzie święte zwołanie, nie będziecie w tym dniu wykonywali żadnej pracy”.

Potem Pan powiedział do Mojżesza: „Mów do synów Izraela i powiedz im: Kiedy wejdziecie do ziemi, którą Ja wam dam, i zbierzecie plon, przyniesiecie do kapłana snop jako pierwociny waszego plonu. On dokona obrzędu kołysania snopa przed Panem, aby był przez Niego łaskawie przyjęty. Dokona nim obrzędu kołysania w następnym dniu po szabacie.

I odliczycie sobie od dnia po szabacie, od dnia, w którym przyniesiecie snopy na obrzęd kołysania, siedem tygodni pełnych, aż do dnia po siódmym szabacie odliczycie pięćdziesiąt dni i wtedy złożycie Panu nową ofiarę z pokarmów.

Dziesiątego dnia siódmego miesiąca jest Dzień Przebłagania. Będzie to dla was zwołanie święte. Będziecie pościć i będziecie składać Panu ofiary spalane.

Piętnastego dnia tego siódmego miesiąca jest Święto Namiotów przez siedem dni dla Pana. Pierwszego dnia jest zwołanie święte: nie będziecie wykonywać żadnej pracy. Przez siedem dni będziecie składać Panu ofiary spalane. Ósmego dnia będzie dla was zwołanie święte i złożycie Panu ofiarę spalaną. To jest uroczyste zgromadzenie. Nie będziecie wykonywać w tym dniu żadnej pracy.

To są czasy święte dla Pana, na które będziecie dokonywać świętego zwołania, aby składać Panu ofiarę spalaną: ofiarę całopalną, z pokarmów, ofiarę krwawą i ofiarę płynną, każdego dnia to, co jest na ten dzień przeznaczone”.

Psalm (Ps 67, 2-3. 5 i 8)

Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi,
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.

Niech wszystkie ludy sławią Ciebie, Boże

Niech się narody cieszą i weselą,
bo rządzisz ludami sprawiedliwie
i kierujesz narodami na ziemi.
Niechaj nam Bóg błogosławi,
niech się Go boją wszystkie krańce ziemi.

Niech wszystkie ludy sławią Ciebie, Boże

Aklamacja (Mt 5, 10)

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości,
albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mt 14, 1-12)

W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: „To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w nim”.

Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona brata jego Filipa, Jan bowiem upominał go: „Nie wolno ci jej trzymać”. Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka.

Otóż kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona, przedtem już podmówiona przez swą matkę, powiedziała: „Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela”. Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc kata i kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce.

Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.


KOMENTARZ DO EWANGELII


Paweł Kosiński SJ

Historia męczeństwa Jana Chrzciciela to zapowiedź losów Jezusa

Tetrarcha Herod jest obrazem człowieka uwikłanego w zgniłe kompromisy moralne. Żywi podziw i nienawiść do proroka, jakim był Jan Chrzciciel, żyje w cudzołóstwie, jest pogubiony w ocenach moralnych bardziej ceniąc słowo obietnicy niż życie człowieka. Nienawrócone konwenanse i złe kompromisy prowadzą zawsze do katastrofy moralnej.

Czytania: Kpł 25,1.8-17; Mt 14,1-12

Z Ewangelii wg św. Mateusza:

W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: «To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają». Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona brata jego, Filipa. Jan bowiem upomniał go: «Nie wolno ci jej trzymać». Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka.

Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę: «Daj mi - rzekła - tu na misie głowę Jana Chrzciciela!» Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc [kata] i kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce. Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.

Komentarz do Ewangelii:

Obraz: Po odrzuceniu Jezusa w Nazarecie, ewangelista opowiada historię męczeństwa Jana Chrzciciela. Jest to zapowiedź losów Jezusa. Przyjrzę się postaci tetrarchy Heroda, jego niemoralnemu życiu i skutkom, jakie to powoduje. Zwrócę uwagę na swoje skojarzenia i odczucia.

Myśl: Historia uczty u tetrarchy Heroda, zakończonej męczeństwem Jana Chrzciciela, jest wkomponowana pomiędzy scenę odrzucenia Jezusa przez swoich w Nazarecie a cudem rozmnożenia chleba na miejscu pustynnym. W zamyśle ewangelisty ta część ma nas doprowadzić do poznania Jezusa, Syna Bożego. Te dwie uczty – u Heroda i na pustyni – to dwa sprzeczne ze sobą sposoby życia. W pierwszym mamy cudzołóstwo, przemoc, władzę i manipulacje. W drugiej uczcie mamy prostotę, troskę, misję i obfitość. Obie rzeczywistości są obecne w naszym życiu. Musimy wybierać za czym się opowiadamy, ponosząc konsekwencje.

Emocja: Konwenanse i moralność. Tetrarcha Herod jest obrazem człowieka uwikłanego w zgniłe kompromisy moralne. Żywi podziw i nienawiść do proroka, jakim był Jan Chrzciciel, żyje w cudzołóstwie, jest pogubiony w ocenach moralnych bardziej ceniąc słowo obietnicy niż życie człowieka. Nienawrócone konwenanse i złe kompromisy prowadzą zawsze do katastrofy moralnej.

Wezwanie: Poproszę o łaskę uczciwej oceny swoich motywacji i skutków podejmowanych decyzji. Podziękuję za obecność Ducha Świętego, który daje mi swoje światło.
Jubileusz 2025: Zatrzymam się i zastanowię nad słowami z katechezy papieża Franciszka: „Wszyscy kochamy Maryję jako Matkę. Nie jesteśmy sierotami... [Ona] uczy nas cnoty oczekiwania, także wówczas, gdy wszystko zdaje się bezsensowne... Ona... mówi nam do serca: wstań, spójrz naprzód, spójrz na perspektywę, bo jest Ona Matką nadziei”.







czwartek, 24 lipca 2025

Pielgrzymka FZŚ na Jasną Górę 18-19 VII 2025

 T                                                     knCh!

18. VII 25

    Apelem jasnogórskim o g 21 dnia 18 VII 25 r rozpoczęła się pielgrzymka FZŚ na J.Górę. Swoje rozważania apelowe przedstawił nam O Andrzej R. Powiedział: chcemy wyśpiewać Twój Magnifikat. Ty jesteś dobro, wszelkie dobro - modli się św. Franciszek. To za mało uznać wielkość Boga, Jego mądrość - stwórcy ziemi, gwiazd, całego kosmosu, które stworzył dla nas. On - Stwórca naszej miłości. oddajmy mu to, co nam daje. Uwielbiony bądź Panie przez naszego brata słońce, księżyc, ogień, nasze siostry gwiazdy siostrę wodę. za ludzi, którym winni jesteśmy wdzięczność. Módlmy się słowami św. M.M.Kolbe: o Mario bez grzechu pierworodnego poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy i za tych, którzy się do Ciebie nie uciekają, zwłaszcza za nieprzyjaciół Kościoła św. i za poświęconych Tobie.

    Po Apelu o godz 22 rozpoczął swą konferencję o "Pieśni Słonecznej" św. Franciszka O. Alojzy. 800 -lecie w tym roku tej Pieśni było powodem tego, że często temat ten gościł w rozważaniach, w czasie naszej pielgrzymki na J.Górę, nawet w czasie Drogi Krzyżowej na wałach 19.VII. Franciszek śpiewa tę pieśń, gdy jest nieuleczalnie chory, w ogrodzie św. Klary. Pieśni tej poświęcił wiele miejsca Ojciec św. - Franciszek. Dotknął w swej encyklice Laudato si sprawy ekologii, która opisuje relacje między organizmami a środowiskiem. Papież zauważa, że skrajny konsumpcjonizm niszczy człowieka. Człowieka stawia w centrum. Odwrotnie czyni św. Franciszek. Świat stworzony jest dobry ze swej natury. Jest wiele przykładów w życiorysie św. Franciszka ukazujących jego litość nad zwierzętami (np rybami, barankami), które znalazły się w nowych, niesprzyjających im warunkach. Wszystko ma jakiś pierwiastek Boży, człowiek nie jest absolutnym władcą, panem. O godz. 24 rozpoczęła się Msza św. Homilię wygłosił O Arkadiusz: Maryję często przyrównuje się do latarni morskiej. Gdy w czasie burzy morskiej nie widać latarni, budzi się lęk. I odwrotnie, gdy widać wtedy latarnie, budzi się nadzieja - jak latarnia Maryja wskazuje nam drogę do portu. Naszymi problemami są pokusy. Przy Maryi budzi się w nas nadzieja - ona wskazuje dłonią na Jezusa Chrystusa. Jest Ona naszą orędowniczką w codziennych sprawach. Maryja jest zakochana w Jezusie Chrystusie, Franciszek - zakochany w Maryi. Franciszek przekazuje nam ten zachwyt. Gdy prelegent omawiając fakty, zachwyci się nimi, tym samym zachwyci słuchacza. Tak jest w życiu duchowym - mam być zakochanym w Chrystusie. Muszą ludzie widzieć ten zachwyt w moim sercu. Tego uczy nas Maryja, byśmy byli wiernymi. Świat potrzebuje tego zachwytu. To ważne dla nas. Najpierw muszę być zakochany w Jezusie Chrystusie. Franciszek słucha ludzi i mówi: Bóg was kocha. Musimy się wzajemnie słuchać w domu, pracy. Metoda Franciszka jest bardzo aktualna i bardzo potrzebna. Często mijamy ludzi jakbyśmy ich nie widzieli. M.Boża i św. Franciszek prowadzą do zachwytu P. Jezusem. Mówimy: Maryjo pomóż - Ona słucha i mówi o nas Synowi. Muszę to zobaczyć, otrzymam łaski. Dużo prosimy. Trzeba też dziękować. Ona cieszy się, zna nasze troski, jest blisko nas.
19 VII rozpoczęliśmy modlitwą części bolesnej Różańca św., przechodząc obok kolejnych stacji na terenie spotkań modlitewnych przed wałami jasnogórskimi. Na Mszy św. o godz 11 byliśmy obecni z członkami (w żółtych koszulkach) Fundacji Nowego Tysiąclecia, która ma 25 lat. Tę Mszę św. rozpoczął śpiew: Duchu św. przyjdź, prosimy, ożyw nasze serca. Tę Mszę św. koncelebrowało łącznie 9 biskupów z nuncjuszem apostolskim w Polsce - Antonio Filipazii, który wygłosił homilię: Gromadzimy się wokół ołtarza, modlimy się, prowadzimy rozważania. Pamiętamy, że Maryja zachowywała w sercu sprawy swego Syna. Prosimy też o wstawiennictwo św. Jana Pawła II. Wiemy, że fundamentalna dla Jana Pawła II była Eucharystia. Pamiętamy jego wielkie skupienie w czasie Mszy św. a także w czasie adoracji N.Sakramentu. Poświęcił on temu dużą część swego nauczania. Uczestnictwo we Mszy św. może stać się rutyną. Pamiętajmy, że spotkanie na Eucharystii, to najważniejsze spotkanie naszego życia. Czyni to nas uczestnikami ofiary zbawienia. Celebrowanie Mszy św. jest najważniejszą celebracją. Eucharystia jest bardzo ważna dla przeżywania rocznic. Msza św. jest doskonała ofiarą dziękczynienia i błagania. Zatrzymajmy się nad wymową Eucharystii. Msza św. to ofiara dziękczynna za wszystkie dobrodziejstwa i uzupełnia brak naszej wdzięczności. Ojciec św. Franciszek zadawał nam pytanie: czy zdaję sobie sprawę z tego, że dostałam życie i wiarę , czy wiem, że wszystko zaczyna się od łask Pana, czy wiem, że zostałem zbawiony za darmo. Czy umiem powiedzieć DZIĘKUJĘ? Człowiek staje się dziś autonomiczny i samowystarczalny. Być w gotowości misyjnej to odblask wdzięczności. Z dziękczynieniem łączy się prośba o nowe łaski na przyszłość. Rozpoczynamy jednak od dziękowania. O co prosić w 25 rocznicę powstania Dzieła Nowego Tysiąclecia? Miałbym ochotę prosić was, by w przyszłości było w niej wielu młodych ludzi. Starzejemy się. Jan Paweł II walczył z kulturą śmierci. Błagajmy Pana, by walczyć z kulturą egoizmu, która odrzuca życie. Obyśmy budowali kulturę życia. Będzie to możliwe wg Soboru watykańskiego II: Jan Paweł II mówi, że człowiek nie może w pełni odnaleźć siebie bez oddania siebie. Prawdy Boże ukazują nam tę zdolność do oddania siebie. Niech Pan zaprasza nas stale na drogę oddania siebie Bogu i braciom. Po Mszy św. każdy z nas miał ponad 2 godz. czasu na posiłek, indywidualną modlitwę. Pielgrzymkę zakończyła piękna Droga Krzyżowa na wałach J.Góry o godz. 15, przygotowana przez różne wspólnoty FZŚ, w oparciu o "Pieśń Słoneczną". Bogu dzięki za ten piękny czas modlitwy, rozważań, skupienia !.


                                                                  




Dzień Powszedni

Kolor szat: zielony, biały

Rok C, I

XV Tydzień zwykły

Pierwsze czytanie (Wj 12, 37-42)

Synowie Izraela wyruszyli z Ramses ku Sukkot w liczbie około sześciuset tysięcy mężów pieszych, prócz dzieci. Także wielkie mnóstwo cudzoziemców wyruszyło z nimi, nadto owce i woły, i olbrzymi dobytek. Z ciasta, które wynieśli z Egiptu, wypiekli niekwaszone placki, ponieważ się nie zakwasiło. Wypędzeni z Egiptu bez najmniejszej zwłoki, nie zdołali przygotować nawet zapasów na drogę.

A czas pobytu synów Izraela w Egipcie trwał czterysta trzydzieści lat. I oto tego samego dnia, po upływie czterystu trzydziestu lat, wyszły wszystkie zastępy Pana z ziemi egipskiej. Tej nocy czuwał Pan nad wyjściem synów Izraela z ziemi egipskiej. Dlatego noc ta winna być czuwaniem na cześć Pana dla wszystkich synów Izraela po wszystkie pokolenia.

Psalm (Ps 105, 1 i 5. 37-38. 42-43)

Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia,
głoście Jego dzieła wśród narodów.
Pamiętajcie o cudach, które On uczynił,
o Jego znakach, o wyrokach ust Jego.

Sławmy na wieki miłosierdzie Pana

Lud swój wyprowadził ze srebrem i złotem
i nikt nie był słaby w Jego pokoleniach.
Egipcjanie cieszyli się z ich wyjścia,
bo ogarnął ich lęk przed nimi.

Sławmy na wieki miłosierdzie Pana

Pamiętał bowiem o swym świętym słowie,
danym Abrahamowi, swojemu słudze.
I wyprowadził swój lud wśród radości,
z weseleni swoich wybranych.

Sławmy na wieki miłosierdzie Pana

Aklamacja (Mt 11, 29ab)

Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie,
bo jestem cichy i pokorny sercem.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mt 12, 14-21)

Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić.

Gdy Jezus dowiedział się o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz im surowo zabronił, żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:

„Oto mój Sługa, którego wybrałem, umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi. W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą”.

KOMENTARZ DO EWANGELII


Paweł Kosiński SJ

Okazywanie miłosierdzia w codzienności, leczy ludzi z egoizmu

W momencie zagrożenia, Jezus oddala się. Nie odpowiada przemocą na przemoc. Nie unika konfrontacji, ale też nie jest nieroztropny. Dopóki może nie wchodzi w konflikt. Kiedy przyjdzie Jego godzina, będzie pił swój kielich. Jezus nie stawia oporu, nie walczy z nikim. Czyni znaki i cuda, czyni dobro każdego dnia, więc także i w szabat, jak we wszystkie inne dni. Pokazuje wszystkim dookoła, że to, co czyni jest służbą potrzebującym.

Czytania: Wj 12,37-42; Mt 12,14-21

Z Ewangelii wg św. Mateusza:

Faryzeusze zaś wyszli i odbyli naradę przeciw Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.
Gdy się Jezus dowiedział o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz im surowo zabronił, żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:
Oto mój Sługa; którego wybrałem,
Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie.
Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom.
Nie będzie się spierał ani krzyczał,
i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu.
Trzciny zgniecionej nie złamie
ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi.
W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą.

Komentarz do Ewangelii wg św. Mateusza:

Obraz: Oczyma wyobraźni zobaczę grupę faryzeuszów, którzy po uzdrowieniu człowieka z uschłą ręką wychodzą oburzeni, że stało się to w szabat i spiskują przeciw Jezusowi. Chcą Go zabić. Jezus dowiadując się o tym, oddala się i uzdrawia wszystkich, którzy idą za Nim. Przyjrzę się swoim odczuciom.

Myśl: W momencie zagrożenia, Jezus oddala się. Nie odpowiada przemocą na przemoc. Nie unika konfrontacji, ale też nie jest nieroztropny. Dopóki może nie wchodzi w konflikt. Kiedy przyjdzie Jego godzina, będzie pił swój kielich. Jezus nie stawia oporu, nie walczy z nikim. Czyni znaki i cuda, czyni dobro każdego dnia, więc także i w szabat, jak we wszystkie inne dni. Pokazuje wszystkim dookoła, że to, co czyni jest służbą potrzebującym. Nie chodzi o władzę ani postawienie na swoim. Chodzi o okazywanie miłosierdzia w praktyce na co dzień.

Emocja: Być uzdrowionym przez Jezusa. Za Jezusem idą tłumy, a On lituje się nad nimi i uzdrawia ich. Ludzie ci nie domagają się cudów, nie załatwiają przy okazji spotkania z Panem własnych spraw. Zostali uzdrowieni, po prostu, bo szli za Nim. Chodzenie za Panem porządkuje, uspokaja, wyrywa nas z interesownego poszukiwania własnych spraw – leczy nas idących za Panem.

Wezwanie: Poproszę o łaskę odwagi pójścia za Panem w moich codziennych wyborach. Podziękuję za Jego prowadzenie i leczenie mnie z egoizmu.
Jubileusz 2025: Na swojej drodze Roku Świętego, odmówię dziesiątek różańca z części światła: Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia.




    
                                            w kaplicy Czarnej Madonny - Królowej Polski



 grupka FZŚ (od OO Kapucynów w K-wie) , która wzięła udział w pielgrzymce na J.Górę. Brak     Krzysia Bronarskiego, który nie zdążył  do łączyć do grupy. S Eryka i Agnieszka na pierwszym planie-
 siedzą.  Jest obecny O. Łukasz Stec - kapucyn

           S. Agnieszka (z Wieliczki), brat Tomasz Kowal ze sztandarem (od OO Konwentualnych w K-                 wie) - przełożony FZŚ - regionu krakowskiego, S. Maria Zydroń (od OO Bernardynów w K-                   wie), dzięki której   mamy te zdjęcia - w kremowym kapelusiku

piątek, 18 lipca 2025

II sobota lipca 2025 r - spotkanie modlitewne FZŚ

 T                                                      knCh!                             12 VII 2925 r


    Mszę św. o godz. 9 odprawił O.Łukasz. Intencją tej Mszy św. była modlitwa za S. Marysię Kaczorowską z racji jej 75 rocznicy urodzin i za Marię, córkę S.Ewy Doniec. W czasie homilii usłyszeliśmy: na poczatku pozdrowienie, którym O.Łukasz zwykle wita się z nami: siostry i bracia, niech Pan obdarzy was pokojem!. Życie człowieka jest tajemnicą. Czasami mają miejsca wydarzenia, których nie rozumiemy. Ale jest zamysł Boga. Mamy przykłady w Piśmie św. na tenże zamysł Boga w życiu ludzkim. Wystarczy przypomnieć historię Jożefa, syna Jakuba, wnuka Izaaka. Odrzucony przez swych braci, sprzedany obcym kupcom do Egiptu, okazuje się mężem opatrznościowym, ratującym mieszkańców Egiptu przed klęską głodu. Jakże ważnym jest, by zastanawiać się nad wydarzeniami swego życia, które Bóg przewidział, by spełniły się Jego plany. By trwać posłusznie w wydarzeniach trzeba mieć wiarę. Być posłusznym tym wydarzeniom, zastanawiając się, jak Bóg mnie prowadzi. Musimy na to Bogu pozwolić. To jest prawdziwe ubóstwo franciszkańskie. Towarzyszy mu radość pełnienia woli Boga.  Jesteśmy wdzięczni S. Marii Kaczorowskiej, że swoim domem służy wspólnocie FZŚ na czas rekolekcji, spotkań. Po Mszy św. i modlitwie Litanią do św. O. Franciszka, odbyło się spotkanie na salce. Tu S. Agnieszka przeczytała nam komunikaty, a S. Kasia - przełożona przedstawiła piękna prezentację komputerową na temat przyjaźni z Bogiem. Oparła się na przykładach z pisma św. jak Noe, Abraham, ale i na swoim przykładzie ukazującym, jak zaufanie Bogu prowadziło ją po ścieżkach Szwecji ku chwale Boga i pożytkowi ludzi.


                                                                                  


Wspomnienie św. Brunona Bonifacego z Kwerfurtu, biskupa i męczennika

Kolor szat: czerwony

Rok C, I

XIV Tydzień zwykły

Czytania:

Czytania: z dnia

Pierwsze czytanie (Rdz 49, 29-33; 50, 15-26)

Jakub dał swoim synom taki rozkaz: „Gdy ja zostanę przyłączony do moich przodków, pochowajcie mnie przy moich praojcach w pieczarze, która jest na polu Efrona Chetyty, w pieczarze, która jest na polu Makpela w pobliżu Mamre w kraju Kanaun, którą kupił Abraham wraz z tym polem od Efrona Chetyty jako grób na własność do chowania swych zmarłych. Tam pochowano Abrahama i Sarę, jego żonę, tam pochowano Izaaka i jego żonę Rebekę; tam pochowałem Leę”. Pole to wraz z pieczarą zostało kupione od Chetytów.

Gdy Jakub wydał te polecenia swoim synom, złożył swe nogi na łożu, wyzionął ducha i został przyłączony do swoich przodków.

Bracia Józefa zdając sobie sprawę z tego, że ojciec ich nie żyje, myśleli: „Na pewno Józef będzie nas teraz prześladował i odpłaci nam za wszystkie krzywdy, które mw wyrządziliśmy”. Toteż kazali powiedzieć Józefowi: „Ojciec twój dał przed śmiercią takie polecenie: «Powiedzcie Józefowi tak: Racz przebaczyć braciom twym wykroczenie i winę ich, wyrządzili ci bowiem krzywdę». Teraz przeto daruj łaskawie winę nam, którzy czcimy Boga twojego ojca!” Józef rozpłakał się, gdy mu to powtórzono.

Wtedy bracia już sami poszli do Józefa i upadłszy przed nim rzekli: „Jesteśmy twoimi niewolnikami”, Lecz Józef powiedział do nich: „Nie bójcie się. Czyż ja jestem w miejsce Boga? Wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie, Bóg jednak zamierzył to jako dobro, żeby sprawić to, co jest dzisiaj, że przeżył wielki naród. Teraz więc nie bójcie się: będę żywił was i dzieci wasze”. I tak ich pocieszał, przemawiając do nich serdecznie.

Józef mieszkał w Egipcie wraz z rodziną swego ojca. Dożył on stu dziesięciu lat i doczekał się prawnuków z Efraima. Również dzieci Makira, syna Manassesa, urodziły się na kolanach Józefa.

Wreszcie Józef rzekł do swych braci: „Gdy ja umrę, Bóg okaże wam swą łaskę i wyprowadzi was z tej ziemi do kraju, który poprzysiągł dać Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi”. Po czym zobowiązał synów Izraela przysięgą, że spełnią takie polecenie: „Gdy Bóg okaże wam tę wielką swoją łaskawość, zabierzcie stąd moje kości”. Po czym Józef umarł mając sto dziesięć lat. Zabalsamowano go i złożono do trumny w Egipcie.

Psalm (Ps 105, 1-2. 3-4. 6-7)

Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia,
głoście Jego dzieła wśród narodów.
Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy,
rozsławiajcie wszystkie Jego cuda.

Ożyje serce szukających Boga

Szczyćcie się Jego świętym imieniem,
niech się weseli serce szukających Pana.
Rozważajcie o Panu i Jego potędze,
zawsze szukajcie Jego oblicza.

Ożyje serce szukających Boga

Potomkowie Abrahama, słudzy Jego,
synowie Jakuba, Jego wybrańcy.
On, Pan, jest naszym Bogiem,
Jego wyroki obejmują świat cały.

Ożyje serce szukających Boga

Aklamacja (1 P 4, 14)

Błogosławieni jesteście,
jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa,
albowiem Duch Boży na was spoczywa.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mt 10, 24-33)

Jezus powiedział do swoich apostołów:

„Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana. Wystarczy uczniowi, jeśli będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą.

Więc się ich nie bójcie. Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie jawnie, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach.

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.

Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie”.

Czytania: ze wspomnienia

Pierwsze czytanie (Iz 52, 7-10)

O, jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie, który mówi do Syjonu: «Twój Bóg zaczął królować».

Głos! Twoi strażnicy podnoszą głos, razem wznoszą okrzyki radosne, bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon. Zabrzmijcie radosnym śpiewaniem, wszystkie ruiny Jeruzalem! Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem.

Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów; i wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga.

Psalm (Ps 96, 1-2. 3 i 6. 7-8. 9-10ac (R.: por. 3))

Śpiewajcie Panu pieśń nową *
śpiewaj Panu, ziemio cała.
śpiewajcie Panu, sławcie Jego imię, *
każdego dnia głoście Jego zbawienie.

Głoście cześć Pana wśród wszystkich narodów

Głoście Jego chwałę wśród wszystkich narodów,
rozgłaszajcie Jego cuda pośród wszystkich ludów.
Przed Nim kroczą majestat i piękno,
a potęga i blask w Jego przybytku.

Głoście cześć Pana wśród wszystkich narodów

Oddajcie Panu, rodziny narodów, *
oddajcie Panu chwałę i uznajcie Jego potęgę.
Oddajcie Panu chwałę należną Jego imieniu.
przynieście dary i wejdźcie na Jego dziedzińce.

Głoście cześć Pana wśród wszystkich narodów

Uwielbiajcie Pana w świętym przybytku.
Zadrżyj ziemio cała przed Jego obliczem.
Głoście wśród ludów, że Pan jest królem,
będzie sprawiedliwie sądził ludy.

Głoście cześć Pana wśród wszystkich narodów

Drugie czytanie (1 Tes 2, 2b-8)

Bracia:

Odważyliśmy się w Bogu naszym głosić Ewangelię Bożą wam, pośród wielkiego utrapienia. Upominanie zaś nasze nie pochodzi z błędu ani z nieczystej pobudki, ani z podstępu, lecz jak przez Boga zostaliśmy uznani za godnych powierzenia nam Ewangelii, tak głosimy ją, aby się podobać nie ludziom, ale Bogu, który bada nasze serca.

Nigdy przecież nie posługiwaliśmy się pochlebstwem w mowie, jak wiecie, ani też nie kierowaliśmy się ukrytą chciwością, czego Bóg jest świadkiem, nie szukając ludzkiej chwały ani pośród was, ani pośród innych.

A jako apostołowie Chrystusa mogliśmy być dla was ciężarem, my jednak stanęliśmy pośród was pełni skromności, jak matka troskliwie się opiekująca swoimi dziećmi.

Będąc tak pełni życzliwości dla was, chcieliśmy wam dać nie tylko naukę Bożą, lecz nadto dusze nasze, tak bowiem staliście się nam drodzy.

Aklamacja (J 15, 16)

Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem,
abyście szli i owoc przynosili.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (J 15, 9-17)

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.

To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.

Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go prosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».





poniedziałek, 7 lipca 2025

I sobota lipca - spotkanie modlitewne na Mszy św. i Różańcu św. LRR, FZŚ, SHNSPJ

 T                                                                knCh!                      

                                                                                                                                             5 VII 25
    Mszę św. o godz. 9 odprawił O.Mariusz. Po Mszy św. modliliśmy się, jak zwykle na Różańcu.

W czasie homilii usłyszeliśmy. Jakub i Ezaw byli bliźniakami. U Jakuba pojawia się duch rywalizacji. Chce być lepszy od brata. Ezaw urodził się jako pierwszy. Był więc synem pierworodnym. Syn pierworodny dostawał 3 x większy spadek i błogosławieństwo. Izaak chce przekazać swe błogosławieństwo synowi pierworodnemu. Zawodzi żona jego Rebeka, czyni intrygę by Jakub a nie Ezaw otrzymał błogosławieństwo. Nasuwa się pytanie: jak to jest , że matka woli jednego syna od drugiego. Jakub jest protoplastą Izraela. Autor jakby się chlubił oszustwem. Jakub będzie stawiał ponad innych swego syna Józefa. Z tego powodu Józef zostaje sprzedany do Egiptu. Pozostał w pamięci, że został zabity. Krzywda wyrządzona wróci do człowieka, jak wróciła do Jakuba. Ucieka on na 20 lat ze swego domu. Ta rywalizacja obu braci trwa aż do śmierci, przed nią bracia się pogodzą .

Czy ja muszę z kimś rywalizować? Odpowiednikiem Ezawa jest Jezus Chrystus. Jan Chrzciciel jest starszy o 6 miesięcy od P.Jezusa. Nie ma między nimi żadnej rywalizacji. Czy jest sens rywalizacji?


                                                               




Dzień Powszedni

Kolor szat: zielony, biały, czerwony

Rok C, I

XIII Tydzień zwykły

Pierwsze czytanie (Rdz 27, 1-5. 15-29)

Gdy Izaak się zestarzał i jego oczy stały się tak słabe, że już nie mógł widzieć, zawołał Ezawa, swego starszego syna: „Synu mój!” A kiedy ten odezwał się: „Jestem”, Izaak rzekł: „Oto zestarzałem się i nie znam dnia mojej śmierci. Weź więc teraz przybory myśliwskie, twój kołczan i łuk, idź na łowy i upoluj coś dla mnie. Potem zaś przyrządzisz mi smaczną potrawę, jaką lubię, podasz mi ją, a ja z serca ci pobłogosławię, zanim umrę”.

Rebeka słyszała to, co Izaak mówił do swego syna Ezawa. Gdy więc Ezaw poszedł już na łowy, aby przynieść coś z upolowanej zwierzyny, Rebeka wzięła szaty Ezawa, swego starszego syna, najlepsze, jakie miała u siebie, ubrała w nie Jakuba, swojego młodszego syna, i skórkami koźląt owinęła mu ręce i nieo-włosioną szyję. Po czym dała Jakubowi ową smaczną potrawę, którą przygotowała, i chleb.

Jakub, wszedłszy do swego ojca, rzekł: „Ojcze mój!” A Izaak na to: „Słyszę; któryś ty jest, synu mój?” Odpowiedział Jakub ojcu: „Jestem Ezaw, twój syn pierworodny. Uczyniłem, jak mi poleciłeś. Podnieś się, siądź i zjedz potrawę z upolowanej przeze mnie zwierzyny, i pobłogosław mi”. Izaak rzekł do syna: „Jakże tak szybko mogłeś coś upolować, synu mój ?” A Jakub na to: „Pan, Bóg twój, sprawił, że tak mi się właśnie zdarzyło”.

Wtedy Izaak rzekł do Jakuba: „Zbliż się, abym dotknąwszy ciebie mógł się upewnić, czy to mój syn Ezaw, czy nie”. Jakub przybliżył się do swego ojca Izaaka, a ten dotknąwszy go rzekł: „Głos jest głosem Jakuba, ale ręce rękami Łzawa”. Nie rozpoznał jednak Jakuba, gdyż jego ręce były owłosione jak ręce Ezawa. A mając udzielić mu błogosławieństwa, zapytał go jeszcze: „Ty jesteś syn mój Ezaw?” Jakub odpowiedział: „Ja jestem”.

Rzekł więc: „Podaj mi, abym zjadł to, co upolowałeś, synu mój, i abym ci sam pobłogosławił”. Jakub podał mu i on jadł. Przyniósł mu też i wina, a on pił. A potem jego ojciec Izaak rzekł do niego: „Zbliż się i pocałuj mnie, mój synu”. Jakub zbliżył się i pocałował go. Gdy Izaak poczuł woń jego szat, dając mu błogosławieństwo mówił:

„Oto woń mego syna jak woń pola, które pobłogosławił Pan. Niechaj tobie Bóg użycza rosy z niebios i żyzności ziemi, obfitości zboża i moszczu winnego. Niechaj ci służą ludy i niech ci pokłon oddają narody. Bądź panem twoich braci i niech ci się kłaniają synowie twej matki. Każdy, kto będzie ci złorzeczył, niech będzie przeklęty. Każdy, kto będzie ci błogosławił, niech będzie błogosławiony”.

Psalm (Ps 135, 1-2. 3-4. 5-6)

Chwalcie imię Pana,
chwalcie Pańscy słudzy,
wy, którzy stoicie w domu Pana,
na dziedzińcach domu Boga naszego.

Śpiewajcie Panu, bo nasz Pan jest dobry

Chwalcie Pana, bo Pan jest dobry,
śpiewajcie Jego imieniu, bo jest łaskawy.
Pan bowiem wybrał sobie Jakuba,
wybrał Izraela na wyłączną własność.

Śpiewajcie Panu, bo nasz Pan jest dobry

Wiem, że Pan jest wielki,
że nasz Pan jest nad wszystkimi bogami.
Cokolwiek spodoba się Panu,
uczyni na niebie i na ziemi,
na morzu i we wszystkich głębinach.

Śpiewajcie Panu, bo nasz Pan jest dobry

Aklamacja (Jk 1, 18)

Ze swej woli zrodził nas Ojciec przez słowo prawdy,
abyśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mt 9, 14-17)

Uczniowie Jana podeszli do Jezusa i zapytali: „Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?” Jezus im rzekł: „Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć.

Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie i gorsze robi się przedarcie. Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje”.

KOMENTARZ DO EWANGELII

Paweł Kosiński SJ

Wszystko ma swój czas

Czy potrafimy rozpoznać, kiedy jest czas na post, a kiedy na ucztę? Jezus uczy, że wiara nie polega na powtarzaniu utartych schematów, lecz na przeżywaniu jej w duchu nowości i rozeznania. To zaproszenie do życia pełnego sensu, w bliskości z Oblubieńcem, we właściwym czasie i z nowym sercem.

Słowo na dziś (Mt 9,14-17)

Z ewangelii wg św. Mateusza: Wtedy podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: «Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?» Jezus im rzekł: «Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie, i gorsze robi się przedarcie. Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje».

Komentarz do Ewangelii (Sobota, 5 lipca 2025 r.)

Obraz: Trwa uczta wyprawiona w domu przez Mateusza dla Jezusa i Jego uczniów. Są tam też uczniowie Jana Chrzciciela, faryzeusze oraz inni celnicy, z którymi gospodarz był zaprzyjaźniony. Posłucham ich rozmowy o postach, smutku i weselu, właściwym czasie, panu młodym i weselu oraz łacie w ubraniu i przedarciach. Przyjrzę się swoim skojarzeniom.

Myśl: Umieć rozróżniać właściwy czas. To wielka sztuka. Jeśli nie umiemy rozeznawać czasu, sposobu wyrażania swojej religijności, bliskości z Panem, stajemy się tylko marionetkami w rękach szarlatanów i zręcznych manipulatorów, albo ulegamy namiętnościom, przesądom i zachciankom. Ktoś, kto nie jest w stanie rozróżniać właściwego czasu, nie będzie w stanie przeżywać bliskości ani współczuć. Dać właściwy wyraz, miejsce i czas radości i smutkowi, pokucie i uniesieniu, to wielka życiowa umiejętność. Wiara nie jest powtarzaniem starych prawd, ale przeżywaniem ich w duchu nowości.

Emocja: Nowe i stare. Często jesteśmy ludźmi skrajności. Zachwycamy się nowością ducha, modlitwy, praktyki duchowej, a potem szybko się nią nudzimy, szukając jakiejś zastępczej duchowości, cudowności, itp. Wino i bukłaki to przypomnienie, że wszystko jest po coś. Starego nie należy tracić, ale nawracać i łączyć z nowością (miłosierdziem) Jezusa.

Wezwanie: Poproszę o łaskę umiejętnego przeżywania postu i uczty z całym bogactwem ich znaczeń. Podziękuję za doświadczenie życia w bliskości z Bogiem, bycia na uczcie Pana Młodego.
Jubileusz 2025: Być pielgrzymem nadziei to zaproszenie do docenienia każdego fragmentu drogi, kiedy jest trud i wtedy, kiedy jest łatwo. Poświęcę chwilę na taką refleksję.





czwartek, 3 lipca 2025

rekolekcje dla FZŚ przy kościele OO Bernardynów w Krakowie

 T                                                     knCh!                                 3.07.2025 r

    W dniach 29 VI – 1 VII 25 odbyły się rekolekcje dla FZŚ przy kościele OO. Bernardynów, w Krakowie. Rekolekcje prowadził O. prof. Romuald Kośla z tego zakonu. Rozpoczęły się one 29 VI adoracją N. Sakramentu, potem o godz. 14 r celebrowana była Msza św. przez O. Romualda i O. Tacjana – opiekuna FZŚ przy tym klasztorze. W czasie homilii usłyszeliśmy:
stajemy tu jako wspólnota ludzi wierzących ale i w misji św. Franciszka. Gromadzimy się by w głębi serca powiedzieć: Panie chce być z Tobą, z Tobą czuje się bezpiecznie. Ty wziąłeś najtrudniejsze sprawy, pozwoliłeś się przybić do krzyża. Rekolekcje, to forma ćwiczeń – ułatwia relacje z Bogiem. Ważne jest, by mieć świadomość własnej grzeszności. Zasadą chrztu Duchem św. jest nie wpatrywać się w siebie, a w Chrystusa, jak Franciszek w kościele św. Damiana. Bliskie naszemu sercu jest przemienienie na górze Tabor. Rekolekcje prowadzą do pogrążenia się w obłoku Bożej obecności. Każdy z nas niech znajdzie swoją drogę jak Piotr, Paweł, jak w Ewangelii Samarytanka,Magdalena, trędowaty… P. Jezus przez Komunię św. dosięga najgłębszych części naszego serca. Piotr otrzymuje władzę kluczy, ale w tej chwili mu ona nie pomaga, a pomaga modlitwa kościoła. Św. Augustyn podpowiada: rozwiąż miłością to, co związałeś. W liście św. Pawła do Galatów czytamy: nie żyję już ja, a żyje we mnie Jezus Chrystus. To istota chrześcijaństwa.
Bycie chrześcijaninem, to stałe nawracanie się. To nie chwilowe pomyślenie, to wg Pawła śmierć - podporządkowanie swego ja Chrystusowi. Chcę, czego Pan chce. Przez nawracanie przywracamy podobieństwo do Boga, upodobnienie się do Pana przez oczyszczenie – do zjednoczenia, od grzechu do świętości, od grzeszności do duchowego piękna. Zatwierdzić Boże , życie, które w nas tętni. Jest we mnie iskra Bożego życia, czy nie? To jest klucz w naszej relacji z Bogiem. On wpatruje się w nas, w coś, co jego przypomina. To czyste w nas, w wieczności ma się spotkać z najczystszym, z Bogiem wiecznym. Każde moje TAK dla Boga, jest to NIE dla świata, który zniewala. Zawsze mam mówić TAK. Chciejmy ten czas spożytkować, by oddać się całkowicie Panu. Piotr i Paweł- filary naszej wiary. Będziemy mówić o cnotach.

30 VI 25

    Benedykt XVI w jednej ze swych encyklik mówi o miłości i nadziei, w kolejnej, we współpracy z Ojcem św. Franciszkiem mówi o wierze. Bardzo ważna jest wiara. Nadzieja kieruje nas ku Bogu, jako celu naszego. Wiara jest u podstaw przymierza Boga z człowiekiem. W wierze nie mamy do czynienia jedynie z pewnymi praktykami. W wierze chodzi o więź – całkowite przylgnięcie do Boga. Św. Franciszek tak mówi o wierze: oddać się całym w miłości Jemu, który się nam oddał bez reszty. W Piśmie św. ludzie tęsknią i odchodzą, wierzą, ale buntują się, odnajdują, gdy Go zgubili. Z doświadczenia wiary pochodzi wszelki kryzys. Biblia przechodzi przez środek nas. Wiara jest wystawiona na publiczną arenę świata. Nieraz ludzie szanowani głoszą inne prawdy. Inni – nie wierzą. Niekiedy są w świątyni jeszcze inni, którzy nie wierzą. Są wyjątki w różnych przestrzeniach życia. Dynamika współczesnego świata ustawia człowieka do świata ateistycznie. A P Jezus pochwala wiarę setnika, niewiasty Kananejskiej...pochwala lub gani słabość wiary. Gdy Piotr tonie, Jezus mówi: czemu zwątpiłeś małej wiary? Nikodem nie jest pewny w wierze Izraela. Pod krzyżem, przyznał się do Chrystusa w imię wiary, która była efektem słuchania. Trudności z wiarą to nieuchronny los. Próby kryzysu są wpisane w chrześcijańskie życiorysy. Bóg ma rozwiązania dla ufających Mu bezgranicznie. Św. Jakub przypomina nam, że to, co wystawia wiarę na próbę rodzi wytrwałość. Trudności w wierze pojawiają się zwłaszcza wtedy, gdy zaczynamy chorować. Wiara pomaga człowiekowi żyć ale i cierpieć. Wiara nie usuwa cierpienia. Św. Franciszek w najciemniejszej nocy umiał chwalić Stwórcę przez Siostrę śmierć, jak to przypomina nam Jego piękna „Pieśń słoneczna, która w tym roku kończy 800 lat”. Wiara, która wierzy w oczekiwanie relacji świat – człowiek, wtedy uszczęśliwia człowieka mimo tego, co go przygniata. Franciszek przypomina, że tylko Królestwo Boże czyni czyni ten świat możliwym i wartym życia. Potrzeba postawy cierpliwości – wiara jest cierpliwością wobec Boga, nadzieja – cierpliwością wobec siebie, miłość – cierpliwością wobec drugich. Nasze codzienne chodzenie za Bogiem stawia nas wobec tej tajemnicy. Mamy zawężone pole widzenia. Zmysły nie pozwolą uchwycić tajemnicy. Bóg na mroki życia dał nam swego Syna. Nadzieja leży w tym, czego się nie widzi. Wierzę Bogu, bo On widzi więcej i widzi mnie w kształcie finalnym. Wie o mnie wszystko. Mam przyjść do Boga ukrytego i przyjąć Go. Nieraz Bóg przychodzi w zaskakującym wydarzeniu, które nas czegoś pozbawia. We wszystkich potrzebach powinniśmy uwielbiać Pana. On nigdy człowieka nie zawiódł. Jest nam wierny w sakramencie Ciała i Krwi. Ze wszystkimi sprawami mamy przychodzić do Niego. Jemu można powierzyć wszystko.

Przechodzimy do rozważań o nadziei. W pierwszym swym liście św Piotr łączy nadzieje za zmartwychwstaniem. Bóg na nowo nas zrodził do żywej nadziei. Bóg zmartwychwstały to fundament wiary, to siła, by działać, pełniąc wolę Bożą, nie zniechęcać się. P. Jezus mówi o miłości , o wierze, o nadziei nic nie mówi. Po zmartwychwstaniu P Jezusa, w nauczaniu Piotra i Pawła, nadzieja wybucha. Obok wiary i miłości staje się ona fundamentem życia. Jezus Chrystus "odpieczętował" źródło nadziei. P Jezus dał nam przedmiot nadziei - komunię z Bogiem. Od krzyża P Jezusa aż do jego zmartwychwstania, apostołowie byli pozbawieni nadziei. My i Kościół rodzimy się z nadziei. Bez nadziei nie można nic sensownie zrobić. Spośród 3 sióstr: wiary, nadziei, miłości, najmłodsza jest nadzieja. Wydaje się, że 2 dorosłe siostry: wiara i miłość prowadzą za rękę nadzieję. a jest odwrotnie: to nadzieja pociąga wiarę i miłość. Bez nadziei wszystko stanęłoby w miejscu. gdy damy powód do nadziei, człowiek ożywia się. Musimy mieć nadzieję, że P Jezus wyzwoli z każdej duchowej niewoli.

1.07.25
Tematem dnia dzisiejszego jest miłość. przekładnia wszystkich dobrych relacji jest pokora. Św. Paweł apostoł pozostawił nam piękny hymn o miłości w 1 liście do Koryntian, w rozdz. 13. Apostoł Piotr 3 razy się zaparł P.Jezusa - 3 razy musiał odpowiedzieć na pytanie P.Jezusa: czy miłujesz mnie? Miłość to kwestia wolności. serce człowieka może chcieć wszystkiego. Miłość musi powracać. Nie jest dana raz na zawsze. Przekłada się na język wyborów, decyzji. la zrezygnowanych - miłość może być tematem odgrzewanym. miłość to serce chrześcijaństwa. P.Jezus wiele mówił o miłości. Miłość między Ojcem i Synem i Synem a Ojcem, Duch św. istotowo jak Ojciec i Syn. mamy miłość Boga od chrztu św. miłość zawodzi, gdy człowiek oddał się życiu złymi skłonnościami. gdy św. Franciszek spotkał na trędowatego z Bogiem, ucałował go i poczuł słodycz tego, co wcześniej było dla niego czymś do nie przyjęcia, gdyz juz sam widok trędowatego był odstraszający. To seraficka doskonała miłość. Miłość człowieka do człowieka zaczyna się od upodobnienia człowieka do Boga. Miłość Boga do człowieka jest nieskończona i tylko tak rozkwita i dlatego trwa, jak rzeka - nie cofnie się. Nie bójmy sie kochać całym sercem, bo Chrystus nas kocha bezgranicznie. Tylko człowiek, który kocha, tylko taki rozkwita. jesteśmy w III Zakonie. Czy nasze serca są ciche, by wzrastać w miłości? pomóż nam, wołamy, bo sami nie damy rady. Serce pokorne ze spokojem przyjmuje życiowe porażki. Nie porównuje się z innymi. Podporządkowuje swe życie Bogu. Dobrze byłoby, by uczniowie pokornego Mistrza byli też pokorni, jeśli wszystko oddamy Ojcu, nawet, gdy nas gani.

                                         


kard. A. Sapieha
CICHO

Cicho boską spełnić wolę,

cicho bliźnim ulżyć dolę,

cicho kochaj ludzi, Boga,

cicho – oto święta droga.

Cicho z swymi dzielić radość,

cicho wszystkim czynić zadość,

cicho innych błędy znosić

cicho życzyć, błagać, prosić.

Cicho zrzec się, ofiarować,

cicho ból swój w sercu chować,

cicho jęki w niebo wznosić,

cicho skrycie łzą się rosić.

Cicho, kiedy ludzie męczą,

cicho, gdy pokusy dręczą,

cicho zmianę życia znieść,

cicho krzyż z Jezusem nieść.

Cicho Jezus w Hostii sam,

cicho milcząc mówi nam -

cicho ufaj Zbawcy swemu,

cicho tęsknij, wzdychaj k’Niemu.

Cicho cnoty zbieraj plon,

cicho aż nadejdzie zgon,

cicho ciało spocznie w grobie,

cicho da Bóg niebo Tobie.

    Rekolekcje zakończyły się piękną agapą, przygotowaną przez S. Marię - przełożoną FZŚ przy kościele OO. Bernardynów, w Krakowie. Złożyła ona serdeczne podziękowanie Ojcom, którzy prowadzili rekolekcje, a też złożyła życzenia członkom FZŚ, którzy swoje imieniny obchodzili ostatnio i będą obchodzić w najbliższym czasie. Długo trwały miłe rozmowy przy stole pokrytym białym obrusem i różnymi smakołykami. Bogu niech będą dzięki za ten piękny czas i wszystkim zaangażowanym  !!!!