środa, 12 marca 2025

Spotkanie modlitewne FZŚ w II sobotę marca

 T                                                       knCh!                           8 III 2025


    Mszę św. o godz. 9 odprawił O. Łukasz w koncelebrze z O. Mariuszem. W czasie homilii usłyszeliśmy:

Dziś będziemy przeżywać w czasie tej Mszy św. odnowienie ślubu Grzegorza i Izabeli i , którzy przed 18 laty zawarli sakrament małżeństwa.
Siostro i Bracie, jeśli dziś chcesz odpowiedzieć na pytanie dlaczego tu jesteś, to nasuwa się odpowiedź: Bóg nie chce śmierci grzesznika, ale chce aby się nawrócił i osiągnął życie wieczne. Na początku W. Postu poznajemy prawdę, że każdy z nas jest grzeszny. Ale ON szuka grzesznika. Dziś w Ewangelii powołuje celnika Mateusza. Spotkania Jezusa z grzesznikami zajmują znaczącą, największą część Ewangelii. On patrzy na ciebie z miłością. Daje się zaprosić do Leviego. Nie przejmuje się, że faryzeusze szemrają. P. Jezus ukazuje prawdziwe oblicze Boga. Przestać grozić palcem, mówić przewrotnie, podać chleb zgłodniałemu, nakarmić duszę przygnębioną – do tego jesteśmy wezwani w Poście. By człowiek zobaczył, jak dobry jest Bóg. Grzegorzu i Izabello, piękne słowo dziś Bóg kieruje do was. Na wszystko patrzycie z wiar,ą, jak Bóg was miłuje. „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają” – mówi P. Jezus. Mam dla was dobrą nowinę: trzeba wejść na drogę nawrócenia. Nie ma innej drogi. Wtedy Bóg się będzie objawiać. Spojrzeć na siebie w prawdzie, czasem zakwestionować się. Wsparciem w tym jest odnowienie przyrzeczenia małżeńskiego. Izabello i Grzegorzu, czy chcecie coraz bardziej miłować się wzajemnie? Małżonkowie ślubowali sobie wierność, miłość, jak przed laty oraz założyli sobie obrączki.
Komunię św. przyjmowaliśmy pod dwiema postaciami. P o Mszy św. modliliśmy się litanią do św. Franciszka, po czym przeszliśmy na salkę, co jest zwyczajem, poza wyjątkowymi sytuacjami jak w II sobotę IV br, kiedy po porannej Mszy św. będziemy robić palmy. aby rozeszły się w niedzielę palmową, a ofiary skierujemy jak zwykle, przy tej okazji na misje. W czasie tego spotkania dowiedzieliśmy się, że 21 III br nasza wspólnota FZŚ jest odpowiedzialna za prowadzenie drogi krzyżowej. Osoby, które dobrze czytają, zostały do tego zaangażowane. O. Łukasz przekazał nam na salce ważną naukę na W. Post. Powiedział:

W W. Poście kościół odchodzi od rytuału Postu. Mamy dokonać wglądu w nasze serca, bo tu zapadają decyzje. Chrześcijanin bada serce i pyta np. dlaczego dużo mówię, obgaduję. Pytam siebie dlaczego tak jest. Może obgaduję, by być w centrum uwagi, by przykryć moje słabości. Skąd się to bierze, np. obżarstwo. Często nie pytamy dlaczego. Może wchodzę w treści nieczyste. Może szukam przesrrzeni relaksu, „odlotu”. Spowiadam się, ale nie schodzę do korzenia – w moim rachunku sumienia. Zdarza się, że w relacjach rodzinnych chcę komuś „dopiec”, chcę upokorzyć, chcę mieć władzę nad kimś. Mamy mieć odwagę, by pójść ku światłu. Dziecko Boże, to dziecko światłości. Nie boi się pójść do światła. W. Post to pokuta, zwrócenie się do mego wnętrza, do moich demonów. Zastanowienie się np. nad przyczyną mego smutku. Dlaczego ma miejsce? Może się nie spełniły jakieś moje oczekiwania? Może się zastanowię, jak jestem biedna, ale podejmuję mój trud radośnie, bo na horyzoncie jest PASCHA - Życie. Kto straci swe życie dla mego powodu, zyskuje je – mówi P Jezus. My chrześcijanie nie boimy się bardzo. Szczęście, że jest J. Chrystus – zmartwychwstał, jest żyjący! Odpowiedź na dzieło Chrystusa określa moja postawa przed Jego krzyżem – do życia. Św. Franciszek przeżył to na sobie. W. Post – radość chlubienia się kim jestem , jako dziecko Boga. O Łukasz zaprasza do tej drogi, która dopiero co się rozpoczęła. Duch św. od tej chwili rozpala się we mnie. Bóg jest z nami. Bóg nas zaprasza do swej kampanii, jak zaprosił Mateusza. Po wypowiedzi Ojca Łukasza, kilka osób dzieliło się swymi uwagami odnośnie przedstawionego tematu.
Dziękujemy Bratu, który okazji dnia Kobiet (8 III) przygotował nam słodki poczęstunek.

                                            

Sobota po Popielcu

Kolor szat: fioletowy

Rok C, I

VIII Tydzień zwykły

Pierwsze czytanie (Iz 58, 9b-14)

To mówi Pan Bóg:

„Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie, jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem. Pan cię zawsze prowadzić będzie, nasyci duszę twoją na pustkowiach. Odmłodzi twoje kości tak, że będziesz jak zroszony ogród i jak źródło wody, co się nie wyczerpie.

Twoi ludzie zabudują prastare zwaliska, wzniesiesz budowle z odwiecznych fundamentów. I będą cię nazywać Naprawcą wyłomów, Odnowicielem rumowisk na zamieszkanie.

Jeśli powściągniesz twe nogi od przekraczania szabatu, żeby w dzień mój święty spraw swych nie załatwiać, jeśli nazwiesz szabat rozkoszą, a dzień święty Pana czcigodnym, jeśli go uszanujesz przez unikanie podróży, tak by nie przeprowadzać swej woli ani nie omawiać spraw swoich, wtedy znajdziesz twą rozkosz w Panu. Ja cię powiodę w triumfie przez wyżyny kraju, karmić cię będę dziedzictwem Jakuba, twojego ojca.

Albowiem usta Pana to wyrzekły”.

Psalm (Ps 86, 1-2. 3-4. 5-6)

Nakłoń swe ucho i wysłuchaj mnie, Panie,
bo biedny jestem i ubogi.
Strzeż mojej duszy, bo jestem pobożny,
zbaw sługę Twego, który Tobie ufa, Ty jesteś moim Bogiem.

Naucz mnie chodzić drogą Twojej prawdy

Panie, zmiłuj się nade mną,
bo nieustannie wołam do Ciebie.
Rozraduj życie swego sługi,
bo ku Tobie, Panie, wznoszę moją duszę.

Naucz mnie chodzić drogą Twojej prawdy

Tyś bowiem, Panie, dobry i łaskawy,
pełen łaski dla wszystkich, którzy Cię wzywają.
Wysłuchaj, Panie, modlitwę moją
i zważ na głos mojej prośby.

Naucz mnie chodzić drogą Twojej prawdy

Aklamacja (Ez 33, 11)

Pan mówi: Nie chcę śmierci grzesznika
lecz aby się nawrócił i miał życie.

Chwała Tobie, Słowo Boże

Ewangelia (Łk 5, 27-32)

Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej. Rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On zostawił wszystko, wstał i poszedł za Nim.

Potem Lewi sprawił dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a była spora liczba celników oraz innych, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie i mówili do Jego uczniów: „Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami ?”

Lecz Jezus im odpowiedział: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników”.


KOMENTARZ DO EWANGELII

Paweł Kosiński SJ

Spojrzenie Jezusa przywraca do życia każdego, kto uwikłał się w różne grzechy

To Jezus wybiera i powołuje swoich uczniów. Jego spojrzenie jest wyzwalające, przywracające do życia tych, którzy uwikłali się w różne grzechy. Na Jego słowo zmartwychwstajemy.

Czytania: Iz 58,9b-14; Łk 5,27-32

Z Ewangelii wg św. Łukasza:

Potem wyszedł i zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej. Rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On zostawił wszystko, wstał i chodził za Nim.
Potem Lewi wyprawił dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a była spora liczba celników oraz innych, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie i mówili do Jego uczniów: «Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?» Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników».

Papież Franciszek zachęca, by komentarze do ewangelii, homilie były krótkie i przemawiały do serca: niech to będzie jeden obraz, jedna myśl i jedna emocja. Zakończymy wezwaniem do modlitwy prośby i dziękczynienia.

Obraz: Dzisiejszy fragment rozgrywa się w Kafarnaum, najpierw w komorze celnej, gdzie pracował Lewi/Mateusz oraz u niego w domu, kiedy wyprawia wielką ucztę dla swoich przyjaciół i Jezusa z apostołami.

Myśl: Lewi, pomimo, że wykonuje zawód nie cieszący się uznaniem wśród Żydów, z gotowością odpowiada na powołanie Jezusa. Warto tu zwrócić uwagę na jeden szczegół ich spotkania. Jezus wyszedł i zobaczył go. Mateusz odebrał to spojrzenie i wezwanie, jako zaproszenie do nowego życia. Mateusz wstał, jakby opisując stan ucznia, który odpowiada na powołanie Pana, wstaje z martwych. Przyjęcie, jakie Lewi wydaje na cześć Pana budzi zgorszenie i sprzeciw faryzeuszy. Jest jednak proroczą zapowiedzią tego, co jest misją Jezusa, powołanie słabych i grzesznych, którzy potrzebują lekarza – Chrystusa.

Emocja: Wyszedł i zobaczył. To Jezus wybiera i powołuje swoich uczniów. On wychodzi, to Jego inicjatywa. To spojrzenie jest wyzwalające, przywracające do życia tych, którzy uwikłali się w różne grzechy i słabości. Na Jego słowo zmartwychwstajemy.

Wezwanie: Proszę o łaskę uważności na spojrzenie i wzrok Jezusa. Podziękuję za to, że On nigdy nie rezygnuje z człowieka.
Jubileusz 2025: Mateusz jest symbolem ucznia – pielgrzyma nadziei, który mimo uwikłań jest wrażliwy na słowo Pana. Zwrócę uwagę na spojrzenie, jakie Pan dzisiaj na mnie kieruje.

                                                                       
                                                                                                        

                                                                      


                                                                      







sobota, 1 marca 2025

I sobota marca 2025 r - spotkanie modlitewne LRR, FZŚ, SHNSPJ

 T                                        knCh!                                          1. III. 2025


    Mszę św. o godz. 9 odprawił O. Mariusz. Po Mszy św. modliliśmy się częścią radosną Różańca św. W czasie homilii usłyszeliśmy.
Wydawałoby się, że dzisiejsza Ewangelia nie ma problemów. Dzieci garną się do P. Jezusa. Uczniowie je trochę odpychają. W oryginale Pisma św. czytamy, że P. Jezus rozzłościł się, gdy to zobaczył. P. Jezus mówi: nie zabraniajcie dzieciom, stańcie się jak dzieci. Dziś pojawiają się ludzie, którzy przeszkadzają innym przychodzić do Boga Ojca. A to jest tata. P. Jezus nauczał nas „Ojcze nasz”. Mam prawo jak dziecko wepchać się na kolana P. Boga . Dziecko mówi: chcę się przytulić do Niego – Boga. P. Jezusowi nie chodzi o zachowanie a o mentalność dziecka. Św. Teresa od Dzieciątka Jezus powiada: stanie się jak dziecko to świadomość, że nic nie mam, jak dziecko. Jeśli coś mam, to za to uwielbiam Boga. Małe dziecko nieraz upada i nic się nie dzieje. Im człowiek jest większy i upada, często coś złego się dzieje. Św. Teresa powiada: im mniejszym się staniesz, tym mniej się potłuczesz przy upadku. To też ważne przy spowiedzi, by nie było: nie czuję spowiedzi. . Przy spowiedzi trzeba P. Jezusowi mówić jak dziecko na kolanach. On brał dzieci i przytulał. P. Jezus mówi: chcesz by do Ciebie należało Królestwo Niebieskie, stań się jak dziecko, a ja jak dziecko zaniosę Cię, gdzie trzeba, nakarmię. Życzę byśmy poczuli się jak dzieci.



Dzień Powszedni

Kolor szat: zielony, biały

Rok C, I

VII Tydzień zwykły

Pierwsze czytanie (Syr 17, 1-15)

Pan stworzył człowieka z ziemi i znów go jej zwróci.

Odliczył ludziom dni i wyznaczył czas odpowiedni oraz dał im władzę nad tym wszystkim, co jest na niej. Uczynił ich groźnymi dla wszystkiego stworzenia, aby panowali nad zwierzętami i ptactwem.

Przyodział ich w moc podobną do swojej i uczynił ich na swój obraz.

Dał im wolną wolę, język i oczy, uszy i serca zdolne do myślenia.

Napełnił ich wiedzą i rozumem, o złu i dobru ich pouczył.

Położył oko swoje w ich sercu, aby im pokazać wielkość swoich dzieł. Imię świętości wychwalać będą i wielkość Jego dzieł opowiadać.

Postawił przed nimi wiedzę i prawo życia dał im w dziedzictwo. Przymierze wieczne zawarł z nimi i objawił im swoje prawa.

Wielkość majestatu widziały ich oczy i uszy ich słyszały okazałość Jego głosu. Rzekł im: «Trzymajcie się z dala od wszelkiej niesprawiedliwości». I dał każdemu przykazania co do bliźniego.

Przed Nim są zawsze ich drogi, nie skryją się przed Jego oczami.

Psalm (Ps 103, 13-14. 15-16. 17-18a)

Jak ojciec lituje się nad dziećmi,
tak Pan się lituje nad tymi, którzy cześć Mu oddają.
Wie On, z czegośmy powstali,
pamięta, że jesteśmy prochem.

Bóg jest łaskawy dla swoich czcicieli

Dni człowieka są jak trawa,
kwitnie jak kwiat na polu.
Wystarczy, że wiatr go muśnie, już znika,
i wszelki ślad po nim ginie.

Bóg jest łaskawy dla swoich czcicieli

Lecz łaska Boga jest wieczna
dla Jego wyznawców,
a Jego sprawiedliwość nad ich potomstwem,
nad wszystkimi, którzy strzegą Jego przymierza.

Bóg jest łaskawy dla swoich czcicieli

Aklamacja (por. Mt 11, 25)

Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi,
że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mk 10, 13-16)

Przynosili Jezusowi dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego.

A Jezus widząc to, oburzył się i rzekł do nich: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”.

I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.


KOMENTARZ DO EWANGELII


Paweł Kosiński SJ

Jezus stawia dzieci jako wzór zaufania Bogu i zdania się na Jego wolę

Dzieci w starożytnych społeczeństwach nie miały żadnego znaczenia. W hierarchii społecznej były na szarym końcu. Tymczasem Jezus bierze je w objęcia i stawia je, jako wzór zaufania i zdania się na wolę Boga – „do takich należy królestwo niebieskie”.

Czytania: Syr 17,1-15; Mk 10,13-16


Z Ewangelii wg św. Marka:

Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego». I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.

Obraz: Widzimy dzisiaj tkliwy obraz dzieci, które są przyprowadzane do Jezusa. On bierze je w objęcia i błogosławi. Przyjrzę się szorstkiej reakcji uczniów i reprymendzie, jaką im Jezus robi. Zobaczę swoje skojarzenia i odczucia.

Myśl: Dzieci w starożytnych społeczeństwach nie miały żadnego znaczenia. W hierarchii społecznej były na szarym końcu. Tymczasem Jezus bierze je w objęcia i stawia je, jako wzór zaufania i zdania się na wolę Boga – „do takich należy królestwo niebieskie”. Dziecko nic nie może przypisać samemu sobie. Wszystko otrzymuje od innych w darze. W naturalny sposób przyjmuje zależność od innych. W tym są obrazem ufnego powierzenia się Bogu i przyjęcia wszystkiego w darze. Jezus stawia tę postawę jako wzór i oburza się na uczniów, że są przeszkodą dla innych w przybliżaniu się do Niego.

Emocja: Szorstko zabraniać przyjścia do Jezusa. On reaguje oburzeniem, bo taka postawa zdradza brak wrażliwości i rozeznania. Uczniowie mają zbyt światową mentalność. W bolesny sposób uczą się rozeznawania spraw Bożych. Nie nauczyli się jeszcze łagodności i miłosierdzia, z jakim mają traktować wiernych, do których są posłani.

Wezwanie: Poproszę o dar łagodności i wyczucia, bym nie był przeszkodą dla innych w przyjściu do Pana. Podziękuję Mu za łagodność i akceptację, jakiej doświadczam od Niego.
Jubileusz 2025: Z ufnością powierzę się w opiekę Matce Nadziei, która wskaże mi na Swego Syna, prosząc: „Pod Twoją obronę uciekamy się...”






wtorek, 11 lutego 2025

II sobota lutego 2025 r - dzień skupienia FZŚ

          

           T                                                          knCh!                               8 II 25

     Mszę św. o godz. 9 odprawił O. Łukasz W czasie homilii usłyszeliśmy:

dziś do końca czytamy List św. Pawła do Hebrajczyków. Cały czas mówi w nim św. Paweł o Jezusie Chrystusie. Dopiero w ostatnich dwóch rozdziałach daje wskazania odnośnie P .Jezusa jako kapłana, ofiarnika, żertwę ofiarną. Tu ją aktualizuje, tę jedyną, która zgładziła wszystkie grzechy. Dzięki temu, dzięki przyjętemu Sakramentowi Chrztu św. jesteśmy prorokami, kapłanami, królami. Mamy też składać ofiarę. Składajmy Bogu ofiarę pochwalną nieustannie. Nie zapominajmy o wzajemnej pomocy. Świat dziś nie rozumie, co znaczy uczynić życie ofiarą. My, którzy dziś przychodzimy na Mszę św. odczuwamy, że tu jest nasze szczęście. Składamy Bogu ofiary z życia. Sobór uczy nas, ze nie możemy się zrealizować bez ofiary z siebie. Bądźcie posłuszni waszym przełożonym – mówi św. Paweł. Bóg zaś niech was uzdolni byście pełnili Jego wolę. Stajemy przed wyborem kształtu naszego życia – zawsze jest ono ugruntowane w Jezusie Chrystusie. Chrześcijaństwo to Jezus Chrystus Dlatego patrzymy na Niego. Dobrze jest spokojnie usiąść w domu i przyjrzeć się Jezusowi Chrystusowi w Liście św Pawła do Hebrajczyków.
    Po Mszy św. modliliśmy się Godzinkami do św. Franciszka. Potem na salce zapoznaliśmy się z ogłoszeniami na nadchodzący czas, złożyliśmy życzenia naszym Solenizantkom – Mariom a tez wysłuchaliśmy wykładu brata Pawła Kozy na temat „Łaska Boża i zbawienie człowieka”, częstując się smakołykami od naszych Solenizantek. Poniżej  kilka myśli z tego przystępnego wykładu.
Szczytem Bożej łaski jest przyjście na świat Jezusa Chrystusa. Św. Paweł podkreśla wagę łaski - b. dużą wobec prawa. P Jezus wchodzi w relację z odrzuconymi. Oni mogą tylko przyjąć dar od Niego, poza wdzięcznością serca nie mają się czym odwdzięczyć. Całe Królestwo Boże to łaska Dopiero w Bogu człowiek może stać się w pełni człowiekiem. Św, Augustyn jest ojcem łaski. Łaska pozwala człowiekowi być wolnym. Ok 400 roku naszej ery - spór między Augustynem a Pelagiuszem. Nasza natura jest wyemancypowana – z większością spraw człowiek może sobie sam poradzić. Herezją jest stwierdzenie Pelagiusza, że J. Chrystus mi pomaga, bez Niego tez dałbym radę. Pomiędzy spojrzeniem Augustyna a Pelagiusza mamy semipelagianizm, odrzucony przez Kościół. Najważniejsze jest zrobić 1 krok. Bóg odpowie łaską na ten krok.
Św. Tomasz z Akwinu zaś poucza: człowiek potrzebuje łaski już na samym początku. Jest to łaska uprzedzająca, np. Bóg uzdalnia nas, że jesteśmy na Eucharystii. W okresie reformacji – ciąg dalszy sporu między Augustynem a Pelagiuszem. Luter upomina się o Bożą łaskę, o to, by przyjąć zbawienie za darmo. Człowiek jest świętym i grzesznikiem. Powinien być bierny w przyjęciu zbawienia. W 1999 r pojawia się wspólna deklaracja katolików i luteran o usprawiedliwieniu. Sobór Trydencki to potwierdza: łaska jest zawsze na początku. Zbawieni jesteśmy przez wiarę i dzięki łasce tj. Duchowi św. Teolog K. Rahner twierdzi, że łaska jest udzielana od samego początku – od momentu stworzenia. Tak ukazuje się solidarność Chrystusa z człowiekiem. Grzech pierworodny ale i łaska. Dlatego kom. teologiczna twierdzi, że dzieci zmarłe przed chrztem są zbawiona, bo P Jezus jest solidarny z każdym człowiekiem. Bóg może udzielić zbawienia komu chce i jak chce – nie jest związany z Sakramentami.

                                                  


        
CZYTANIA LITURGICZNE NA 8 LUTEGO 2025; ROK C, I

Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę albo wspomnienie św. Hieronima Emilianiego, zakonnika albo wspomnienie św. Józefiny Bakhita, dziewicy

Kolor szat: zielony albo biały


1. czytanie (Hbr 13, 15-17. 20-21)

Ofiara duchowa

Czytanie z Listu do Hebrajczyków

Bracia:

Przez Jezusa składajmy Bogu ofiarę pochwalną nieustannie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię. Nie zapominajcie o dobroczynności i wzajemnej pomocy, gdyż raduje się Bóg takimi ofiarami.

Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać z tego sprawę. Niech to czynią z radością, a nie wzdychając, bo to nie byłoby z korzyścią dla was.

Bóg zaś pokoju, który na mocy krwi przymierza wiecznego wyprowadził spomiędzy zmarłych Wielkiego Pasterza owiec, Pana naszego, Jezusa, niech was uzdolni do wszelkiego dobra, byście wypełnili Jego wolę; niech sprawi w was, co miłe jest w Jego oczach, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków. Amen.

Psalm (Ps 23 (22), 1b-3a. 3b-4. 5. 6 (R.: por. 1b))

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Pan jest moim pasterzem, †
niczego mi nie braknie, *
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, *
orzeźwia moją duszę.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach *
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, †
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. *
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Stół dla mnie zastawiasz *
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem, *
kielich mój pełny po brzegi.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną *
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana *
po najdłuższe czasy.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Aklamacja (Por. J 10, 27)

Alleluja, alleluja, alleluja

Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.

Alleluja, alleluja, alleluja


Ewangelia (Mk 6, 30-34)

Jezus lituje się nad tłumem

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu.

Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.

                                                           


   
                                                  11 luty  - NMP z Lourdes - Dzień Chorych

11 lutego, w święto Matki Bożej z Lourdes, przeżywać będziemy 33. Światowy Dzień Chorego.

To święto, które ustanowił w Kościele katolickim św. Jan Paweł II 13 V 1992 r, które do dzisiaj jest okazją do modlitwy w intencji osób chorych, ale też przypomnieniu, że te osoby są bardzo ważne dla wspólnoty Kościoła, a ich modlitwa i ofiarowanie cierpienia może zdziałać bardzo dużo.

    W 1858 roku, w cztery lata po ogłoszeniu przez Piusa IX dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, Matka Boża zjawiła się ubogiej pasterce, św. Bernadecie Soubirous, w Grocie Massabielskiej w Lourdes, w francuskich Pirenejach. Podczas osiemnastu zjawień (w okresie 11 lutego - 16 lipca) Maryja wzywała do modlitwy i pokuty.
11 lutego 1858 r. Bernadetta Soubirous wraz z siostrą i przyjaciółką udała się w pobliże Starej Skały - Massabielle - na poszukiwanie suchych gałęzi, aby rozpalić ogień w domu. Gdy dziewczyna została sama, usłyszała dziwny dźwięk podobny do szumu wiatru i zobaczyła światłość, z której wyłoniła się postać "Pięknej Pani" z różańcem w ręku. Odtąd objawienia powtarzały się.
Bernadetta opowiedziała o tym wydarzeniu koleżankom, te rozpowiedziały o tym sąsiadom. Rodzice strofowali Bernadettę, że rozpowiada plotki; zakazali jej chodzić do groty, w której miała jej się ukazać Matka Boża. Cofnęli jednak zakaz, gdy zobaczyli, że dziecko gaśnie na ich oczach z udręki. Dnia 14 lutego dziewczęta udały się najpierw do kościoła i wzięły ze sobą wodę święconą. Gdy przybyły do groty, było już po południu. Kiedy w czasie odmawiania różańca ponownie ukazała się Matka Boża, Bernadetta, idąc za radą towarzyszek, pokropiła tajemniczą zjawę i wypowiedziała słowa: "Jeśli przychodzisz od Boga, zbliż się; jeśli od szatana, idź precz!". Pani, uśmiechając się, zbliżyła się aż do brzegu wylotu groty i odmawiała różaniec.
18 lutego Bernadetta udała się w pobliże groty z dwiema znajomymi rodziny Soubirous. Przekonane, że może to jest jakaś dusza czyśćcowa, poradziły Bernadecie, aby poprosiła zjawę o napisanie życzenia na kartce papieru, którą ze sobą przyniosły. Pani odpowiedziała: "Pisanie tego, co ci chcę powiedzieć, jest niepotrzebne". Matka Boża poleciła dziewczynce, aby przychodziła przez kolejnych 15 dni. Wiadomość o tym rozeszła się lotem błyskawicy po całym miasteczku. 21 lutego, w niedzielę, zjawiło się przy grocie skał massabielskich kilka tysięcy ludzi. Pełna smutku Matka Boża zachęcała Bernadettę, aby modliła się za grzeszników. Tego dnia, gdy Bernadetta wychodziła po południu z kościoła z Nieszporów, została zatrzymana przez komendanta miejscowej policji i poddana śledztwu. Kiedy dnia następnego dziewczynka udała się do szkoły, uczące ją siostry zaczęły ją karcić, że wprowadziła tyle zamieszania swoimi przywidzeniami.
23 lutego Matka Boża ponownie zjawiła się i poleciła Bernadecie, aby udała się do miejscowego proboszcza i poprosiła go, aby tu wystawiono ku Jej czci kaplicę. Roztropny proboszcz, po pilnym przeegzaminowaniu 14-letniej dziewczynki, rzekł do Bernadetty: "Mówiłaś mi, że u stóp tej Pani, w miejscu, gdzie zwykła stawać, jest krzak dzikiej róży. Poproś Ją, aby kazała tej gałęzi rozkwitnąć". Przy najbliższym zjawieniu się Matki Bożej Bernadetta powtórzyła słowa proboszcza. Pani odpowiedziała uśmiechem, a potem ze smutkiem wypowiedziała słowa: "Pokuty, pokuty, pokuty".
25 lutego w czasie ekstazy Bernadetta usłyszała polecenie: "A teraz idź do źródła, napij się z niego i obmyj się w nim". Dziewczę skierowało swoje kroki do pobliskiej rzeki, ale usłyszało wtedy głos: "Nie w tę stronę! Nie mówiłam ci przecież, abyś piła wodę z rzeki, ale ze źródła. Ono jest tu". Na kolanach Bernadetta podążyła więc ku wskazanemu w pobliżu groty miejscu. Gdy zaczęła grzebać, pokazała się woda. Na oczach śledzącego wszystko uważnie tłumu ukazało się źródło, którego dotąd nie było. Woda biła z niego coraz obficiej i szerokim strumieniem płynęła do rzeki. Okazało się rychło, że woda ta ma moc leczniczą. Następnego dnia posłał do źródła po wodę swoją córkę niejaki Bouriette, kamieniarz, rzeźbiarz nagrobków. Stracił prawe oko przy rozsadzaniu dynamitem bloków kamiennych. Także na lewe oko widział coraz słabiej. Po gorącej modlitwie począł przemywać sobie ową wodą oczy. Natychmiast odzyskał wzrok. Cud ten zapoczątkował cały szereg innych - tak dalece, że Lourdes zasłynęło z nich jako pierwsze wśród wszystkich sanktuariów chrześcijańskich.
27 lutego Matka Boża ponowiła życzenie, aby na tym miejscu powstała kaplica. 1 marca 1858 roku poleciła Bernadecie, aby modliła się nadal na różańcu. 2 marca Matka Boża wyraziła życzenie, aby do groty urządzano procesje. Zawiadomiony o tym proboszcz odpowiedział, że będzie to mógł uczynić dopiero za pozwoleniem swojego biskupa. 4 marca na oczach ok. 20 tysięcy ludzi został cudownie uleczony przy źródle miejscowy restaurator, Maumus. Miał on na wierzchu dłoni wielką narośl. Lekarze orzekli, że jest to złośliwy rak i trzeba rękę amputować. Kiedy modlił się gorąco i polecał wstawiennictwu Bernadetty, zanurzył rękę w wodzie bijącej ze źródła i wyciągnął ją zupełnie zdrową, bez ropiejącej narośli. Poprzedniego dnia pewna matka doznała łaski nagłego uzdrowienia swojego dziecka, które zanurzyła całe w zimnej wodzie źródła, kiedy lekarze orzekli, że dni dziecka są już policzone.
Nastąpiła dłuższa przerwa w objawieniach. Dopiero 25 marca, w uroczystość Zwiastowania, Bernadetta ponownie ujrzała Matkę Bożą. Kiedy zapytała Ją o imię, otrzymała odpowiedź: "Jam jest Niepokalane Poczęcie". Były to bardzo ważne słowa, ponieważ mijały zaledwie 4 lata od ogłoszenia przez papieża Piusa IX dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi, który budził pewne kontrowersje. Warto zauważyć, że pojęcie to dla wiejskiej dziewczynki nie było ani zrozumiałe, ani nawet jej znane.
Po dłuższej przerwie 7 kwietnia, w środę po Wielkanocy, Matka Boża ponownie objawiła się Bernadecie. Po rozejściu się tłumów policja pod pozorem troski o bezpieczeństwo publiczne i konieczności przeprowadzenia badań wody źródła, zamknęła dostęp do źródła i groty. Zabrano także do komisariatu liczne już złożone wota. Jednak Bernadetta uczęszczała tam nadal i klękając opodal modliła się. 16 lipca, w uroczystość Matki Bożej Szkaplerznej, Matka Boża pojawiła się po raz ostatni.
18 stycznia 1862 roku komisja biskupa z Targes po wielu badaniach ogłosiła dekret, że "można dać wiarę" zjawiskom, jakie się przydarzyły w Lourdes. W roku 1864 ks. proboszcz Peyramale przystąpił do budowy świątyni. W roku 1875 poświęcił ją uroczyście arcybiskup Paryża Guibert. W uroczystości tej wzięło udział: 35 arcybiskupów i biskupów, 3 tys. kapłanów i 100 tys. wiernych. W roku 1891 Leon XIII ustanowił święto Objawienia się Matki Bożej w Lourdes, które św. Pius X w 1907 r. rozciągnął na cały Kościół. Lourdes jest obecnie słynnym miejscem pielgrzymkowym, do którego przybywają tysiące ludzi, by czcić Matkę Bożą jako Uzdrowienie Chorych.
Bernadetta wstąpiła w 1866 roku do klasztoru Notre Dame de Nevers i tam zmarła na gruźlicę w 1879 r. w wieku 35 lat. Pius XI w roku 1925 uroczyście ją beatyfikował, a w roku 1933 - kanonizował. Jej wspomnienie obchodzone jest 16 kwietnia.

                                                                    


            
                                                        


sobota, 1 lutego 2025

I sobota lutego 2025 r - spotkanie modlitewne na Mszy św. i odmawianiu Różańca św. LRR, FZŚ, SHNSPJ

 T                                                          knCh!                                                                   1.II. 2025



.Mszę św. o godz. 9 odprawił O. Mariusz. Po Mszy św. modliliśmy się, jak zwykle na różańcu. W czasie homilii usłyszeliśmy:

Dziś w Ewangelii, P. Jezus ucisza wicher i jezioro. Gdy słyszymy, że Pan Jezus był z tyłu łodzi, sądzimy, że to jest mniej znaczące miejsce. Tymczasem miejsce to jest najważniejsze – tam, z tyłu łodzi znajduje się sterowanie. P. Jezus kieruje łodzią. On – jakby spał, jakby był nieobecny. Jak wam brak wiary, że jestem obecny – mówi P. Jezus do uczniów. Wg uczniów – P Jezus jest, ale jakby nieobecny. W Księdze Hioba czytamy: Bóg mówi :to ja postawiłem granice morzu, które symbolizuje zło w ST. Każde zło ma jakieś granice. Co by się stało, gdyby uczniowie z P. Jezusem utonęli? Możemy zapytać. Czy to byłoby zło? Wiadomo, wobec trudnej sytuacji na jeziorze, że niedługo wszyscy zginą. Większym złem jest jednak to, że uczniowie nie widzą w tym działania P. Jezusa. Jeżeli Bóg jest z nami, wszystko będzie dobrze. Gdy jest jakieś złom pierwszą naszą modlitwą powinno być: daj mi odczuć Twą obecność w moim krzyżu. Statek tonie od wody, która jest w nim, nie od tej – na zewnątrz. Woda symbolizuje krzyże, cierpienie. Gdy nastała cisza, uczniowie mówią: kim On właściwie jest?. Gdy Bóg jest nieobecny, człowiek jest niespokojny. Człowiek chce ten niepokój zagłuszyć .
Panie Jezu chroń nas od burz, daj nam odczucie, że jesteś z nami….


Dzień Powszedni

Kolor szat: zielony, biały

Rok C, I

III Tydzień zwykły

Pierwsze czytanie (Hbr 11, 1-2. 8-19)

Bracia:

Wiara jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy. Dzięki niej to przodkowie otrzymali świadectwo.

Przez wiarę ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania Bożego, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł nie wiedząc, dokąd idzie. Przez wiarę przywędrował do Ziemi Obiecanej jako ziemi obcej, pod namiotami mieszkając z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tej samej obietnicy. Oczekiwał bowiem miasta zbudowanego na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg.

Przez wiarę także i sama Sara, mimo podeszłego wieku, otrzymała moc poczęcia. Uznała bowiem za godnego wiary Tego, który udzielił obietnicy. Przeto z człowieka jednego, i to już niemal obumarłego, powstało potomstwo tak liczne, jak gwiazdy niebieskie, jak niezliczony piasek, który jest nad brzegiem morskim.

W wierze pomarli oni wszyscy, nie osiągnąwszy tego, co im przyrzeczono, lecz patrzyli na to z daleka i pozdrawiali, uznawszy siebie za gości i pielgrzymów na tej ziemi. Ci bowiem, co tak mówią, okazują, że szukają ojczyzny. Gdyby zaś tę wspominali, z której wyszli, znaleźliby sposobność powrotu do niej. Teraz zaś do lepszej dążą, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się nosić imienia ich Boga, gdyż przysposobił im miasto.

Przez wiarę Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka, i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę, któremu powiedziane było: «Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo». Pomyślał bowiem, iż Bóg mocen wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go, jako podobieństwo śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

Psalm (Łk 1, 69-70. 71-72. 74-75 (R.: por. 68))

Bóg wzbudził dla nas moc zbawczą *
w domu swego sługi Dawida.
Jak zapowiedział od dawna *
przez usta swych świętych proroków.

Wielbijmy Pana, bo swój lud nawiedził

Że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół *
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą,
że naszym ojcom okaże miłosierdzie *
i wspomni na swe święte przymierze.

Wielbijmy Pana, bo swój lud nawiedził

Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani, *
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim, *
po wszystkie dni nasze.

Wielbijmy Pana, bo swój lud nawiedził

Aklamacja (Hbr 4, 12)

Żywe jest słowo Boże i skuteczne,
zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mk 4, 35-41)

Przez cały dzień Jezus nauczał w przypowieściach. Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę.» Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.

Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź się już napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.

Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?» Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»


KOMENTARZ DO EWANGELII


Paweł Kosiński SJ

Jezus chwyci Cię za rękę, gdy wydaje Ci się, że toniesz – miej wiarę!

Kim On jest?” To pytanie przewija się przez całą ewangelię. Strach jest przeciwieństwem wiary. Burze duchowe, lęki, poczucie różnego rodzaju zagrożenia są częścią życia ucznia. Odzierają nas z myślenia o radzeniu sobie własnymi siłami. Pogłębiają zaufanie Bogu.

Słowo ewangelii na dzisiaj (1 lutego 2025 r.):

Z ewangelii wg św. Marka: Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?» Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»

Komentarz do ewangelii z dnia (Mk 4,35-41):

Obraz: Jesteśmy wraz z Jezusem i uczniami na wzburzonych wodach Jeziora Galilejskiego. Oczyma wyobraźni zobaczę gwałtowny wicher, fale bijące o łódź, zalęknionych uczniów. Przyjrzę się emocjom i lękom, jakich doświadczają uczniowie. Zobaczę swoje odczucia.
Myśl: Burza na jeziorze jest alegorią życia, ‘przeprawiania się na drugą stronę’. Uczniowie doświadczają trudności, są pełni obaw, zagrożenie przerasta ich siły. Są opanowani swoimi myślami, zalęknieni. Nie mają odwagi, nie potrafią jeszcze zaryzykować swojego życia, pójść w pełni za Jezusem, zaufać. Widzieli już wiele cudów, doświadczyli mocy Pana, ale ziarno Słowa jeszcze się w nich nie zakorzeniło. To opowiadanie jest katechezą chrzcielną, która zachęca do zaufania Panu, który ‘wstał’, żyje, uspokaja niepokoje i ‘wichry’ naszych serc.
Emocja: „Kim On jest?” To pytanie przewija się przez całą ewangelię. Strach jest przeciwieństwem wiary. Burze duchowe, lęki, poczucie różnego rodzaju zagrożenia są częścią życia ucznia. Odzierają nas z myślenia o radzeniu sobie własnymi siłami. Pogłębiają zaufanie Bogu.
Wezwanie: Poproszę o łaskę wierzenia bardziej słowu Pana niż moim lękom. Podziękuję za wspólnotę Kościoła, łódź, w której jest Pan na przekór moim obawom.
Jubileusz 2025: Zaplanuję sobie chwilę na adorację Najświętszego Sakramentu, czasu odnajdywania spokoju przy Panu, nawet pośród życiowych burz.

 

Jeśli Ci pomoże lepiej doświadczyć tej historii ewangelicznej, spróbuj zobaczyć to wydarzenie jako Immersive art (zanurzenie w sztukę) w Muzeum Frameless w Londynie:

    31 I 25 na Cmentarzu Batowickim w K-wie odbył się pogrzeb naszej drogiej Siostry w FZŚ - Karolinki Piaseckiej. To osoba zasłużona bardzo dla parafii, dla Kościoła. Jak wspomniał ks Proboszcz parafii bł Anieli Salawy (do której należała Karolinka), nie było grupy parafialnej, w której by nie działała Karolinka. Trzeba dodać  Jej ogromne zaangażowanie modlitewne dla kapłanów - brała udział w kilku Margaretkach, Imieniny, czy inne uroczystości kapłańskie Karolinka zauważała b. miło, jak podkreślił ks proboszcz parafii Karolinki. Rodzina zaś na klepsydrze napisała, że była ona b.dobrym człowiekiem dla ludzi, a dla Rodziny - wszystkim. Wymowna była obecność 4 kapłanów, którzy uczestniczyli w pogrzebie, a też obecność dwóch pocztów sztandarowych: z FZŚ i z parafii Karolinki. We wspólnocie FZŚ pamiętamy ją  m.in. jako autorkę kroniki FZŚ, pisanej ręcznie, jako osobę odwiedzającą chorych, m.in. towarzyszącą O Markowi, byłemu naszemu O Dyrektorowi w odwiedzinach jednej z naszych chorych sióstr, przez długi czas.
Odeszła do Boga w pięknym wieku 90 lat. ufamy, że jest już w ramionach Boga i że będzie nadal czynić Dobro, tylko inaczej niż gdy była na Ziemi. Jesteśmy z Nią w modlitwie.

                                                       



Spotkanie opłatkowe FZŚ w 2013 r - Karolinka siedzi pierwsza z prawej strony, w czarnym ubraniu


środa, 15 stycznia 2025

II niedziela stycznia 2025 -- spotkanie modlitewne i opłatkowe FZŚ i młodzieży franciszkańskiej

T                                                            knCh!                                                                                 12.I. 25

 


                                Mszę św. o godz. 17.30 odprawił O. Łukasz Stec, w koncelebrze. W czasie homilii usłyszeliśmy.

Chrzest P. Jezusa odbył się za Tyberiusza w 15 roku jego panowania. Chrzest Janowy zapowiedział ten, którym będzie chrzcił J. Chrystus. On was będzie chrzcił Duchem św. i ogniem. P. Jezus przyjmuje chrzest z rąk św. Jana Chrzciciela, jako wzór dla naszego chrztu. Głos Ojca: to jest mój Syn umiłowany, wybrzmiał nad chrzczonym P Jezusem. Wybrzmiewa on także nad każdym chrzczonym. Można rzec, że z chrztem jest tak jak z dawno otrzymanym, a jeszcze nie rozpakowanym prezentem. Nie można należycie dziękować, wielbić Boga. Wielu tak traktuje chrzest jako paczkę nie rozpakowaną jeszcze. Oświeceni Duchem św. staniemy się świadomi daru chrztu św. Nasz chrzest był w Duchu św. Dzięki Duchowi św. może być na nowo rozpalony ogień w nas, gdy świadomie przypomnimy sobie ten obrzęd. Chrztowi św. towarzyszą znaki i ryty. Znakiem jest woda, którą św. Franciszek nazywa siostrą pokorną, cenną i czystą. Woda w aspekcie chrztu św. bardziej jest matką. Wiele wydarzeń w Piśmie św. związanych jest z wodą: to potop, przejście izraelitów przez Morze Czerwone, chrzest P. Jezusa w Jodanie, woda z boku P. Jezusa Wodą dokonuje się sądu, jakiegoś rozdziału. Podczas chrztu św. mamy ryt, zwany egzorcyzmem. Do chrztu św. nie przychodzimy jako neutralni, lecz jako skłonni do złego i trzeba opowiedzieć się albo za światłem albo za ciemnością. Aby móc się odrodzić z wody i ducha św. trzeba wybrać. W początkach Kościoła, odbywała się na wschodzie katecheza dla świadomego przechodzenia z ciemności do światłe. W czasie Chrztu św. wypowiadane są słowa: ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha św. Może towarzyszyć temu pokropienie wodą, lub zanurzenie się w wodzie: 3 razy zanurzenie się i wynurzenie na oznaczenie tego, że P Jezus był 3 dni pogrzebany w grobie i zmartwychwstał. Zróbmy małe ćwiczenie, kto z was pamięta datę swego chrztu św.? Gdy słyszysz słowa : ty jesteś moim synem, moją córką umiłowaną – co jest w twoim sercu? Jeśli wierzysz, czy rodzi się w twoim sercu wdzięczność, uwielbienie, pokój. Biała szata, którą przyjmuje ochrzczony to symbol uzyskanej godności. Zapalona świeca trzymana w czasie tego obrzędu jest symbolem tego, że mamy być światłem. Masz być objawieniem Boga dla swego brata, siostry. My mamy być tym znakiem objawienia. Imię nasze zostało publicznie wypowiedziane wobec ludzi w czasie chrztu św. Zostaliśmy wybrani jeszcze przed stworzeniem, by stać się Jego dziećmi, jak czytamy w Biblii. „Wykupiłem cię, mówi Pan, tyś mój, tyś moja”. W języku biblijnym istnieć oznacza być znanym. Chrzest nie jest sakramentem zamknięcia lecz początkiem procesu rozwoju duchowego na całe życie. W chwili chrztu św. staliśmy się dziećmi Bożymi – dało moc tym , którzy wierzą w Imię Jego. Chrzest – sakrament otwarty, coś zostało zapoczątkowane. Mamy przejść od statycznej do dynamicznej wizji chrztu. Stąd konieczność pracy nad sobą, nawracania się. Ileż troski ofiarujemy noworodkowi. Podobnie winniśmy się troszczyć o naszą wiarę, o tych, którym przekazujemy wiarę. Amen. Wiara nie jest teorią, przekłada się na wybory, na walkę wewnętrzną, by wybrać Miłość, przez którą jestem kochany do końca.

Święto Chrztu Pańskiego

Kolor szat: biały

Rok C, I

I Tydzień zwykły

Pierwsze czytanie (Iz 42, 1-4. 6-7)

To mówi Pan: „Oto mój Sługa, którego podtrzymuję, Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo.

Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku.

On z mocą ogłosi Prawo, nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności”.

Psalm (Ps 29, 1-2, 3ac-4, 3b i 9b-10)

Oddajcie Panu, synowie Boży,
oddajcie Panu chwałę i sławcie Jego potęgę.
Oddajcie chwałę Jego imieniu,
na świętym dziedzińcu uwielbiajcie Pana.

Pan ześle pokój swojemu ludowi

Ponad wodami głos Pański,
Pan ponad wód bezmiarem!
Głos Pana potężny,
głos Pana pełen dostojeństwa.

Pan ześle pokój swojemu ludowi

Zagrzmiał Bóg majestatu:
a w świątyni Jego wszyscy wołają: „Chwała”.
Pan zasiadł nad potopem,
Pan jako Król zasiada na wieki.

Pan ześle pokój swojemu ludowi

Drugie czytanie (Dz 10, 34-38)

Gdy Piotr przybył do Cezarei, do domu Korneliusza, przemówił: „Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie. Posłał swe słowo synom Izraela, zwiastując im pokój przez Jezusa Chrystusa. On to jest Panem wszystkich. Wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Przeszedł On, dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła, dlatego że Bóg był z Nim”.

Aklamacja (Por. Mk 9, 6)

Otwarło się niebo i zabrzmiał głos Ojca:
To jest mój Syn umiłowany. Jego słuchajcie.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Łk 3, 15-16.21-22)

Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: „Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem”.

Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”.



    Po Mszy św. odbyło się spotkanie opłatkowe FZŚ i młodzieży franciszkańskiej i grupy TAU. Najpierw modlitwa, poświęcenie opłatków, dzielenie się nimi z życzeniami i gromki śpiew kolęd w akompaniamencie „orkiestry” złożonej z 5 grających na różnych instrumentach, miły słodki poczęstunek wypełniły ten piękny czas końcówki okresu Bożego Narodzenia.


KOMENTARZ DO EWANGELII


Paweł Kosiński SJ



Jezus solidaryzuje się z grzesznikami

Żydzi myśleli o Mesjaszu w kategoriach nacjonalistycznych i politycznych. Także uczniowie Jana zadawali sobie pytania o to, czy ich nauczyciel nie jest Mesjaszem, czyli namaszczonym. Ludzie snują różne domysły. Dzisiaj też wielu ‘snuje domysły’ kreując obraz Boga i Jego działania według własnych oczekiwań i wyobrażeń.

Czytania: Iz 40,1-5.9-11; Tt 2,11-14. 3,4-7; Łk 3,15-16.21-22 

Z ewangelii wg św. Łukasza: 

Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. 
Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie». 

Obraz: W Święto Chrztu Pańskiego przed naszymi oczyma staje Jan, który jest głosem Boga. Widzimy też Jezusa przyjmującego chrzest oraz tłum ludzi, którzy oczekują z napięciem na Mesjasza, snują domysły i przystępują do chrztu. Przyjrzę się tym wydarzeniom. Zobaczę swoje odczucia. 

Myśl: Żydzi myśleli o Mesjaszu w kategoriach nacjonalistycznych i politycznych. Także uczniowie Jana zadawali sobie pytania o to, czy ich nauczyciel nie jest Mesjaszem, czyli namaszczonym. Ludzie snują różne domysły. Dzisiaj też wielu ‘snuje domysły’ kreując obraz Boga i Jego działania według własnych oczekiwań i wyobrażeń. A tymczasem Jezus solidaryzuje się z grzesznikami. Przyjmuje chrzest w szeregu z nimi. Duch Święty zstępuje na Niego. Wszystkie te wydarzenia, choć rozłożone w czasie, wypełniają wolę Ojca. Podobnie w życiu każdego z nas: wola Boga realizuje się w stosownym czasie, kiedy człowiek nie żyje ‘własnymi domysłami’, lecz pozwala się prowadzić Duchowi Świętemu. 

Emocja: Oczekiwania i domysły. Nawrócenie i sakramenty (zwłaszcza chrzest) to nie tylko rytuały. Mają wpływ na praktykę życia. Zakładają ‘przemianę mentalności’. Nie możemy odkupić sami swojego grzechu. Musimy odrzucić fałszywe wyobrażenia o Bogu, zrezygnować z duchowego rygoryzmu i masochizmu oraz przyjąć przebaczenie. 

Wezwanie: Poproszę o siłę i wierność na modlitwie, by była utrwaloną postawą życia duchowego. Podziękuję za dar chrztu, który czyni mnie dzieckiem Boga. 

Jubileusz 2025: Zatrzymam się na chwilę modlitwy przy chrzecielnicy w kościele, kontemplując przyjęty chrzest.