sobota, 1 lutego 2025

I sobota lutego 2025 r - spotkanie modlitewne na Mszy św. i odmawianiu Różańca św. LRR, FZŚ, SHNSPJ

 T                                                          knCh!                                                                   1.II. 2025



.Mszę św. o godz. 9 odprawił O. Mariusz. Po Mszy św. modliliśmy się, jak zwykle na różańcu. W czasie homilii usłyszeliśmy:

Dziś w Ewangelii, P. Jezus ucisza wicher i jezioro. Gdy słyszymy, że Pan Jezus był z tyłu łodzi, sądzimy, że to jest mniej znaczące miejsce. Tymczasem miejsce to jest najważniejsze – tam, z tyłu łodzi znajduje się sterowanie. P. Jezus kieruje łodzią. On – jakby spał, jakby był nieobecny. Jak wam brak wiary, że jestem obecny – mówi P. Jezus do uczniów. Wg uczniów – P Jezus jest, ale jakby nieobecny. W Księdze Hioba czytamy: Bóg mówi :to ja postawiłem granice morzu, które symbolizuje zło w ST. Każde zło ma jakieś granice. Co by się stało, gdyby uczniowie z P. Jezusem utonęli? Możemy zapytać. Czy to byłoby zło? Wiadomo, wobec trudnej sytuacji na jeziorze, że niedługo wszyscy zginą. Większym złem jest jednak to, że uczniowie nie widzą w tym działania P. Jezusa. Jeżeli Bóg jest z nami, wszystko będzie dobrze. Gdy jest jakieś złom pierwszą naszą modlitwą powinno być: daj mi odczuć Twą obecność w moim krzyżu. Statek tonie od wody, która jest w nim, nie od tej – na zewnątrz. Woda symbolizuje krzyże, cierpienie. Gdy nastała cisza, uczniowie mówią: kim On właściwie jest?. Gdy Bóg jest nieobecny, człowiek jest niespokojny. Człowiek chce ten niepokój zagłuszyć .
Panie Jezu chroń nas od burz, daj nam odczucie, że jesteś z nami….


Dzień Powszedni

Kolor szat: zielony, biały

Rok C, I

III Tydzień zwykły

Pierwsze czytanie (Hbr 11, 1-2. 8-19)

Bracia:

Wiara jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy. Dzięki niej to przodkowie otrzymali świadectwo.

Przez wiarę ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania Bożego, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł nie wiedząc, dokąd idzie. Przez wiarę przywędrował do Ziemi Obiecanej jako ziemi obcej, pod namiotami mieszkając z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tej samej obietnicy. Oczekiwał bowiem miasta zbudowanego na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg.

Przez wiarę także i sama Sara, mimo podeszłego wieku, otrzymała moc poczęcia. Uznała bowiem za godnego wiary Tego, który udzielił obietnicy. Przeto z człowieka jednego, i to już niemal obumarłego, powstało potomstwo tak liczne, jak gwiazdy niebieskie, jak niezliczony piasek, który jest nad brzegiem morskim.

W wierze pomarli oni wszyscy, nie osiągnąwszy tego, co im przyrzeczono, lecz patrzyli na to z daleka i pozdrawiali, uznawszy siebie za gości i pielgrzymów na tej ziemi. Ci bowiem, co tak mówią, okazują, że szukają ojczyzny. Gdyby zaś tę wspominali, z której wyszli, znaleźliby sposobność powrotu do niej. Teraz zaś do lepszej dążą, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się nosić imienia ich Boga, gdyż przysposobił im miasto.

Przez wiarę Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka, i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę, któremu powiedziane było: «Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo». Pomyślał bowiem, iż Bóg mocen wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go, jako podobieństwo śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

Psalm (Łk 1, 69-70. 71-72. 74-75 (R.: por. 68))

Bóg wzbudził dla nas moc zbawczą *
w domu swego sługi Dawida.
Jak zapowiedział od dawna *
przez usta swych świętych proroków.

Wielbijmy Pana, bo swój lud nawiedził

Że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół *
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą,
że naszym ojcom okaże miłosierdzie *
i wspomni na swe święte przymierze.

Wielbijmy Pana, bo swój lud nawiedził

Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani, *
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim, *
po wszystkie dni nasze.

Wielbijmy Pana, bo swój lud nawiedził

Aklamacja (Hbr 4, 12)

Żywe jest słowo Boże i skuteczne,
zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mk 4, 35-41)

Przez cały dzień Jezus nauczał w przypowieściach. Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę.» Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.

Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź się już napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.

Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?» Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»


KOMENTARZ DO EWANGELII


Paweł Kosiński SJ

Jezus chwyci Cię za rękę, gdy wydaje Ci się, że toniesz – miej wiarę!

Kim On jest?” To pytanie przewija się przez całą ewangelię. Strach jest przeciwieństwem wiary. Burze duchowe, lęki, poczucie różnego rodzaju zagrożenia są częścią życia ucznia. Odzierają nas z myślenia o radzeniu sobie własnymi siłami. Pogłębiają zaufanie Bogu.

Słowo ewangelii na dzisiaj (1 lutego 2025 r.):

Z ewangelii wg św. Marka: Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?» Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»

Komentarz do ewangelii z dnia (Mk 4,35-41):

Obraz: Jesteśmy wraz z Jezusem i uczniami na wzburzonych wodach Jeziora Galilejskiego. Oczyma wyobraźni zobaczę gwałtowny wicher, fale bijące o łódź, zalęknionych uczniów. Przyjrzę się emocjom i lękom, jakich doświadczają uczniowie. Zobaczę swoje odczucia.
Myśl: Burza na jeziorze jest alegorią życia, ‘przeprawiania się na drugą stronę’. Uczniowie doświadczają trudności, są pełni obaw, zagrożenie przerasta ich siły. Są opanowani swoimi myślami, zalęknieni. Nie mają odwagi, nie potrafią jeszcze zaryzykować swojego życia, pójść w pełni za Jezusem, zaufać. Widzieli już wiele cudów, doświadczyli mocy Pana, ale ziarno Słowa jeszcze się w nich nie zakorzeniło. To opowiadanie jest katechezą chrzcielną, która zachęca do zaufania Panu, który ‘wstał’, żyje, uspokaja niepokoje i ‘wichry’ naszych serc.
Emocja: „Kim On jest?” To pytanie przewija się przez całą ewangelię. Strach jest przeciwieństwem wiary. Burze duchowe, lęki, poczucie różnego rodzaju zagrożenia są częścią życia ucznia. Odzierają nas z myślenia o radzeniu sobie własnymi siłami. Pogłębiają zaufanie Bogu.
Wezwanie: Poproszę o łaskę wierzenia bardziej słowu Pana niż moim lękom. Podziękuję za wspólnotę Kościoła, łódź, w której jest Pan na przekór moim obawom.
Jubileusz 2025: Zaplanuję sobie chwilę na adorację Najświętszego Sakramentu, czasu odnajdywania spokoju przy Panu, nawet pośród życiowych burz.

 

Jeśli Ci pomoże lepiej doświadczyć tej historii ewangelicznej, spróbuj zobaczyć to wydarzenie jako Immersive art (zanurzenie w sztukę) w Muzeum Frameless w Londynie:

    31 I 25 na Cmentarzu Batowickim w K-wie odbył się pogrzeb naszej drogiej Siostry w FZŚ - Karolinki Piaseckiej. To osoba zasłużona bardzo dla parafii, dla Kościoła. Jak wspomniał ks Proboszcz parafii bł Anieli Salawy (do której należała Karolinka), nie było grupy parafialnej, w której by nie działała Karolinka. Trzeba dodać  Jej ogromne zaangażowanie modlitewne dla kapłanów - brała udział w kilku Margaretkach, Imieniny, czy inne uroczystości kapłańskie Karolinka zauważała b. miło, jak podkreślił ks proboszcz parafii Karolinki. Rodzina zaś na klepsydrze napisała, że była ona b.dobrym człowiekiem dla ludzi, a dla Rodziny - wszystkim. Wymowna była obecność 4 kapłanów, którzy uczestniczyli w pogrzebie, a też obecność dwóch pocztów sztandarowych: z FZŚ i z parafii Karolinki. We wspólnocie FZŚ pamiętamy ją  m.in. jako autorkę kroniki FZŚ, pisanej ręcznie, jako osobę odwiedzającą chorych, m.in. towarzyszącą O Markowi, byłemu naszemu O Dyrektorowi w odwiedzinach jednej z naszych chorych sióstr, przez długi czas.
Odeszła do Boga w pięknym wieku 90 lat. ufamy, że jest już w ramionach Boga i że będzie nadal czynić Dobro, tylko inaczej niż gdy była na Ziemi. Jesteśmy z Nią w modlitwie.

                                                       



Spotkanie opłatkowe FZŚ w 2013 r - Karolinka siedzi pierwsza z prawej strony, w czarnym ubraniu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz