wtorek, 11 lutego 2025

II sobota lutego 2025 r - dzień skupienia FZŚ

          

           T                                                          knCh!                               8 II 25

     Mszę św. o godz. 9 odprawił O. Łukasz W czasie homilii usłyszeliśmy:

dziś do końca czytamy List św. Pawła do Hebrajczyków. Cały czas mówi w nim św. Paweł o Jezusie Chrystusie. Dopiero w ostatnich dwóch rozdziałach daje wskazania odnośnie P .Jezusa jako kapłana, ofiarnika, żertwę ofiarną. Tu ją aktualizuje, tę jedyną, która zgładziła wszystkie grzechy. Dzięki temu, dzięki przyjętemu Sakramentowi Chrztu św. jesteśmy prorokami, kapłanami, królami. Mamy też składać ofiarę. Składajmy Bogu ofiarę pochwalną nieustannie. Nie zapominajmy o wzajemnej pomocy. Świat dziś nie rozumie, co znaczy uczynić życie ofiarą. My, którzy dziś przychodzimy na Mszę św. odczuwamy, że tu jest nasze szczęście. Składamy Bogu ofiary z życia. Sobór uczy nas, ze nie możemy się zrealizować bez ofiary z siebie. Bądźcie posłuszni waszym przełożonym – mówi św. Paweł. Bóg zaś niech was uzdolni byście pełnili Jego wolę. Stajemy przed wyborem kształtu naszego życia – zawsze jest ono ugruntowane w Jezusie Chrystusie. Chrześcijaństwo to Jezus Chrystus Dlatego patrzymy na Niego. Dobrze jest spokojnie usiąść w domu i przyjrzeć się Jezusowi Chrystusowi w Liście św Pawła do Hebrajczyków.
    Po Mszy św. modliliśmy się Godzinkami do św. Franciszka. Potem na salce zapoznaliśmy się z ogłoszeniami na nadchodzący czas, złożyliśmy życzenia naszym Solenizantkom – Mariom a tez wysłuchaliśmy wykładu brata Pawła Kozy na temat „Łaska Boża i zbawienie człowieka”, częstując się smakołykami od naszych Solenizantek. Poniżej  kilka myśli z tego przystępnego wykładu.
Szczytem Bożej łaski jest przyjście na świat Jezusa Chrystusa. Św. Paweł podkreśla wagę łaski - b. dużą wobec prawa. P Jezus wchodzi w relację z odrzuconymi. Oni mogą tylko przyjąć dar od Niego, poza wdzięcznością serca nie mają się czym odwdzięczyć. Całe Królestwo Boże to łaska Dopiero w Bogu człowiek może stać się w pełni człowiekiem. Św, Augustyn jest ojcem łaski. Łaska pozwala człowiekowi być wolnym. Ok 400 roku naszej ery - spór między Augustynem a Pelagiuszem. Nasza natura jest wyemancypowana – z większością spraw człowiek może sobie sam poradzić. Herezją jest stwierdzenie Pelagiusza, że J. Chrystus mi pomaga, bez Niego tez dałbym radę. Pomiędzy spojrzeniem Augustyna a Pelagiusza mamy semipelagianizm, odrzucony przez Kościół. Najważniejsze jest zrobić 1 krok. Bóg odpowie łaską na ten krok.
Św. Tomasz z Akwinu zaś poucza: człowiek potrzebuje łaski już na samym początku. Jest to łaska uprzedzająca, np. Bóg uzdalnia nas, że jesteśmy na Eucharystii. W okresie reformacji – ciąg dalszy sporu między Augustynem a Pelagiuszem. Luter upomina się o Bożą łaskę, o to, by przyjąć zbawienie za darmo. Człowiek jest świętym i grzesznikiem. Powinien być bierny w przyjęciu zbawienia. W 1999 r pojawia się wspólna deklaracja katolików i luteran o usprawiedliwieniu. Sobór Trydencki to potwierdza: łaska jest zawsze na początku. Zbawieni jesteśmy przez wiarę i dzięki łasce tj. Duchowi św. Teolog K. Rahner twierdzi, że łaska jest udzielana od samego początku – od momentu stworzenia. Tak ukazuje się solidarność Chrystusa z człowiekiem. Grzech pierworodny ale i łaska. Dlatego kom. teologiczna twierdzi, że dzieci zmarłe przed chrztem są zbawiona, bo P Jezus jest solidarny z każdym człowiekiem. Bóg może udzielić zbawienia komu chce i jak chce – nie jest związany z Sakramentami.

                                                  


        
CZYTANIA LITURGICZNE NA 8 LUTEGO 2025; ROK C, I

Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę albo wspomnienie św. Hieronima Emilianiego, zakonnika albo wspomnienie św. Józefiny Bakhita, dziewicy

Kolor szat: zielony albo biały


1. czytanie (Hbr 13, 15-17. 20-21)

Ofiara duchowa

Czytanie z Listu do Hebrajczyków

Bracia:

Przez Jezusa składajmy Bogu ofiarę pochwalną nieustannie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię. Nie zapominajcie o dobroczynności i wzajemnej pomocy, gdyż raduje się Bóg takimi ofiarami.

Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać z tego sprawę. Niech to czynią z radością, a nie wzdychając, bo to nie byłoby z korzyścią dla was.

Bóg zaś pokoju, który na mocy krwi przymierza wiecznego wyprowadził spomiędzy zmarłych Wielkiego Pasterza owiec, Pana naszego, Jezusa, niech was uzdolni do wszelkiego dobra, byście wypełnili Jego wolę; niech sprawi w was, co miłe jest w Jego oczach, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków. Amen.

Psalm (Ps 23 (22), 1b-3a. 3b-4. 5. 6 (R.: por. 1b))

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Pan jest moim pasterzem, †
niczego mi nie braknie, *
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, *
orzeźwia moją duszę.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach *
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, †
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. *
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Stół dla mnie zastawiasz *
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem, *
kielich mój pełny po brzegi.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną *
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana *
po najdłuższe czasy.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Aklamacja (Por. J 10, 27)

Alleluja, alleluja, alleluja

Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.

Alleluja, alleluja, alleluja


Ewangelia (Mk 6, 30-34)

Jezus lituje się nad tłumem

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu.

Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.

                                                           


   
                                                  11 luty  - NMP z Lourdes - Dzień Chorych

11 lutego, w święto Matki Bożej z Lourdes, przeżywać będziemy 33. Światowy Dzień Chorego.

To święto, które ustanowił w Kościele katolickim św. Jan Paweł II 13 V 1992 r, które do dzisiaj jest okazją do modlitwy w intencji osób chorych, ale też przypomnieniu, że te osoby są bardzo ważne dla wspólnoty Kościoła, a ich modlitwa i ofiarowanie cierpienia może zdziałać bardzo dużo.

    W 1858 roku, w cztery lata po ogłoszeniu przez Piusa IX dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, Matka Boża zjawiła się ubogiej pasterce, św. Bernadecie Soubirous, w Grocie Massabielskiej w Lourdes, w francuskich Pirenejach. Podczas osiemnastu zjawień (w okresie 11 lutego - 16 lipca) Maryja wzywała do modlitwy i pokuty.
11 lutego 1858 r. Bernadetta Soubirous wraz z siostrą i przyjaciółką udała się w pobliże Starej Skały - Massabielle - na poszukiwanie suchych gałęzi, aby rozpalić ogień w domu. Gdy dziewczyna została sama, usłyszała dziwny dźwięk podobny do szumu wiatru i zobaczyła światłość, z której wyłoniła się postać "Pięknej Pani" z różańcem w ręku. Odtąd objawienia powtarzały się.
Bernadetta opowiedziała o tym wydarzeniu koleżankom, te rozpowiedziały o tym sąsiadom. Rodzice strofowali Bernadettę, że rozpowiada plotki; zakazali jej chodzić do groty, w której miała jej się ukazać Matka Boża. Cofnęli jednak zakaz, gdy zobaczyli, że dziecko gaśnie na ich oczach z udręki. Dnia 14 lutego dziewczęta udały się najpierw do kościoła i wzięły ze sobą wodę święconą. Gdy przybyły do groty, było już po południu. Kiedy w czasie odmawiania różańca ponownie ukazała się Matka Boża, Bernadetta, idąc za radą towarzyszek, pokropiła tajemniczą zjawę i wypowiedziała słowa: "Jeśli przychodzisz od Boga, zbliż się; jeśli od szatana, idź precz!". Pani, uśmiechając się, zbliżyła się aż do brzegu wylotu groty i odmawiała różaniec.
18 lutego Bernadetta udała się w pobliże groty z dwiema znajomymi rodziny Soubirous. Przekonane, że może to jest jakaś dusza czyśćcowa, poradziły Bernadecie, aby poprosiła zjawę o napisanie życzenia na kartce papieru, którą ze sobą przyniosły. Pani odpowiedziała: "Pisanie tego, co ci chcę powiedzieć, jest niepotrzebne". Matka Boża poleciła dziewczynce, aby przychodziła przez kolejnych 15 dni. Wiadomość o tym rozeszła się lotem błyskawicy po całym miasteczku. 21 lutego, w niedzielę, zjawiło się przy grocie skał massabielskich kilka tysięcy ludzi. Pełna smutku Matka Boża zachęcała Bernadettę, aby modliła się za grzeszników. Tego dnia, gdy Bernadetta wychodziła po południu z kościoła z Nieszporów, została zatrzymana przez komendanta miejscowej policji i poddana śledztwu. Kiedy dnia następnego dziewczynka udała się do szkoły, uczące ją siostry zaczęły ją karcić, że wprowadziła tyle zamieszania swoimi przywidzeniami.
23 lutego Matka Boża ponownie zjawiła się i poleciła Bernadecie, aby udała się do miejscowego proboszcza i poprosiła go, aby tu wystawiono ku Jej czci kaplicę. Roztropny proboszcz, po pilnym przeegzaminowaniu 14-letniej dziewczynki, rzekł do Bernadetty: "Mówiłaś mi, że u stóp tej Pani, w miejscu, gdzie zwykła stawać, jest krzak dzikiej róży. Poproś Ją, aby kazała tej gałęzi rozkwitnąć". Przy najbliższym zjawieniu się Matki Bożej Bernadetta powtórzyła słowa proboszcza. Pani odpowiedziała uśmiechem, a potem ze smutkiem wypowiedziała słowa: "Pokuty, pokuty, pokuty".
25 lutego w czasie ekstazy Bernadetta usłyszała polecenie: "A teraz idź do źródła, napij się z niego i obmyj się w nim". Dziewczę skierowało swoje kroki do pobliskiej rzeki, ale usłyszało wtedy głos: "Nie w tę stronę! Nie mówiłam ci przecież, abyś piła wodę z rzeki, ale ze źródła. Ono jest tu". Na kolanach Bernadetta podążyła więc ku wskazanemu w pobliżu groty miejscu. Gdy zaczęła grzebać, pokazała się woda. Na oczach śledzącego wszystko uważnie tłumu ukazało się źródło, którego dotąd nie było. Woda biła z niego coraz obficiej i szerokim strumieniem płynęła do rzeki. Okazało się rychło, że woda ta ma moc leczniczą. Następnego dnia posłał do źródła po wodę swoją córkę niejaki Bouriette, kamieniarz, rzeźbiarz nagrobków. Stracił prawe oko przy rozsadzaniu dynamitem bloków kamiennych. Także na lewe oko widział coraz słabiej. Po gorącej modlitwie począł przemywać sobie ową wodą oczy. Natychmiast odzyskał wzrok. Cud ten zapoczątkował cały szereg innych - tak dalece, że Lourdes zasłynęło z nich jako pierwsze wśród wszystkich sanktuariów chrześcijańskich.
27 lutego Matka Boża ponowiła życzenie, aby na tym miejscu powstała kaplica. 1 marca 1858 roku poleciła Bernadecie, aby modliła się nadal na różańcu. 2 marca Matka Boża wyraziła życzenie, aby do groty urządzano procesje. Zawiadomiony o tym proboszcz odpowiedział, że będzie to mógł uczynić dopiero za pozwoleniem swojego biskupa. 4 marca na oczach ok. 20 tysięcy ludzi został cudownie uleczony przy źródle miejscowy restaurator, Maumus. Miał on na wierzchu dłoni wielką narośl. Lekarze orzekli, że jest to złośliwy rak i trzeba rękę amputować. Kiedy modlił się gorąco i polecał wstawiennictwu Bernadetty, zanurzył rękę w wodzie bijącej ze źródła i wyciągnął ją zupełnie zdrową, bez ropiejącej narośli. Poprzedniego dnia pewna matka doznała łaski nagłego uzdrowienia swojego dziecka, które zanurzyła całe w zimnej wodzie źródła, kiedy lekarze orzekli, że dni dziecka są już policzone.
Nastąpiła dłuższa przerwa w objawieniach. Dopiero 25 marca, w uroczystość Zwiastowania, Bernadetta ponownie ujrzała Matkę Bożą. Kiedy zapytała Ją o imię, otrzymała odpowiedź: "Jam jest Niepokalane Poczęcie". Były to bardzo ważne słowa, ponieważ mijały zaledwie 4 lata od ogłoszenia przez papieża Piusa IX dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi, który budził pewne kontrowersje. Warto zauważyć, że pojęcie to dla wiejskiej dziewczynki nie było ani zrozumiałe, ani nawet jej znane.
Po dłuższej przerwie 7 kwietnia, w środę po Wielkanocy, Matka Boża ponownie objawiła się Bernadecie. Po rozejściu się tłumów policja pod pozorem troski o bezpieczeństwo publiczne i konieczności przeprowadzenia badań wody źródła, zamknęła dostęp do źródła i groty. Zabrano także do komisariatu liczne już złożone wota. Jednak Bernadetta uczęszczała tam nadal i klękając opodal modliła się. 16 lipca, w uroczystość Matki Bożej Szkaplerznej, Matka Boża pojawiła się po raz ostatni.
18 stycznia 1862 roku komisja biskupa z Targes po wielu badaniach ogłosiła dekret, że "można dać wiarę" zjawiskom, jakie się przydarzyły w Lourdes. W roku 1864 ks. proboszcz Peyramale przystąpił do budowy świątyni. W roku 1875 poświęcił ją uroczyście arcybiskup Paryża Guibert. W uroczystości tej wzięło udział: 35 arcybiskupów i biskupów, 3 tys. kapłanów i 100 tys. wiernych. W roku 1891 Leon XIII ustanowił święto Objawienia się Matki Bożej w Lourdes, które św. Pius X w 1907 r. rozciągnął na cały Kościół. Lourdes jest obecnie słynnym miejscem pielgrzymkowym, do którego przybywają tysiące ludzi, by czcić Matkę Bożą jako Uzdrowienie Chorych.
Bernadetta wstąpiła w 1866 roku do klasztoru Notre Dame de Nevers i tam zmarła na gruźlicę w 1879 r. w wieku 35 lat. Pius XI w roku 1925 uroczyście ją beatyfikował, a w roku 1933 - kanonizował. Jej wspomnienie obchodzone jest 16 kwietnia.

                                                                    


            
                                                        


sobota, 1 lutego 2025

I sobota lutego 2025 r - spotkanie modlitewne na Mszy św. i odmawianiu Różańca św. LRR, FZŚ, SHNSPJ

 T                                                          knCh!                                                                   1.II. 2025



.Mszę św. o godz. 9 odprawił O. Mariusz. Po Mszy św. modliliśmy się, jak zwykle na różańcu. W czasie homilii usłyszeliśmy:

Dziś w Ewangelii, P. Jezus ucisza wicher i jezioro. Gdy słyszymy, że Pan Jezus był z tyłu łodzi, sądzimy, że to jest mniej znaczące miejsce. Tymczasem miejsce to jest najważniejsze – tam, z tyłu łodzi znajduje się sterowanie. P. Jezus kieruje łodzią. On – jakby spał, jakby był nieobecny. Jak wam brak wiary, że jestem obecny – mówi P. Jezus do uczniów. Wg uczniów – P Jezus jest, ale jakby nieobecny. W Księdze Hioba czytamy: Bóg mówi :to ja postawiłem granice morzu, które symbolizuje zło w ST. Każde zło ma jakieś granice. Co by się stało, gdyby uczniowie z P. Jezusem utonęli? Możemy zapytać. Czy to byłoby zło? Wiadomo, wobec trudnej sytuacji na jeziorze, że niedługo wszyscy zginą. Większym złem jest jednak to, że uczniowie nie widzą w tym działania P. Jezusa. Jeżeli Bóg jest z nami, wszystko będzie dobrze. Gdy jest jakieś złom pierwszą naszą modlitwą powinno być: daj mi odczuć Twą obecność w moim krzyżu. Statek tonie od wody, która jest w nim, nie od tej – na zewnątrz. Woda symbolizuje krzyże, cierpienie. Gdy nastała cisza, uczniowie mówią: kim On właściwie jest?. Gdy Bóg jest nieobecny, człowiek jest niespokojny. Człowiek chce ten niepokój zagłuszyć .
Panie Jezu chroń nas od burz, daj nam odczucie, że jesteś z nami….


Dzień Powszedni

Kolor szat: zielony, biały

Rok C, I

III Tydzień zwykły

Pierwsze czytanie (Hbr 11, 1-2. 8-19)

Bracia:

Wiara jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy. Dzięki niej to przodkowie otrzymali świadectwo.

Przez wiarę ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania Bożego, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł nie wiedząc, dokąd idzie. Przez wiarę przywędrował do Ziemi Obiecanej jako ziemi obcej, pod namiotami mieszkając z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tej samej obietnicy. Oczekiwał bowiem miasta zbudowanego na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg.

Przez wiarę także i sama Sara, mimo podeszłego wieku, otrzymała moc poczęcia. Uznała bowiem za godnego wiary Tego, który udzielił obietnicy. Przeto z człowieka jednego, i to już niemal obumarłego, powstało potomstwo tak liczne, jak gwiazdy niebieskie, jak niezliczony piasek, który jest nad brzegiem morskim.

W wierze pomarli oni wszyscy, nie osiągnąwszy tego, co im przyrzeczono, lecz patrzyli na to z daleka i pozdrawiali, uznawszy siebie za gości i pielgrzymów na tej ziemi. Ci bowiem, co tak mówią, okazują, że szukają ojczyzny. Gdyby zaś tę wspominali, z której wyszli, znaleźliby sposobność powrotu do niej. Teraz zaś do lepszej dążą, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się nosić imienia ich Boga, gdyż przysposobił im miasto.

Przez wiarę Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka, i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę, któremu powiedziane było: «Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo». Pomyślał bowiem, iż Bóg mocen wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go, jako podobieństwo śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

Psalm (Łk 1, 69-70. 71-72. 74-75 (R.: por. 68))

Bóg wzbudził dla nas moc zbawczą *
w domu swego sługi Dawida.
Jak zapowiedział od dawna *
przez usta swych świętych proroków.

Wielbijmy Pana, bo swój lud nawiedził

Że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół *
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą,
że naszym ojcom okaże miłosierdzie *
i wspomni na swe święte przymierze.

Wielbijmy Pana, bo swój lud nawiedził

Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani, *
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim, *
po wszystkie dni nasze.

Wielbijmy Pana, bo swój lud nawiedził

Aklamacja (Hbr 4, 12)

Żywe jest słowo Boże i skuteczne,
zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mk 4, 35-41)

Przez cały dzień Jezus nauczał w przypowieściach. Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę.» Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.

Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź się już napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.

Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?» Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»


KOMENTARZ DO EWANGELII


Paweł Kosiński SJ

Jezus chwyci Cię za rękę, gdy wydaje Ci się, że toniesz – miej wiarę!

Kim On jest?” To pytanie przewija się przez całą ewangelię. Strach jest przeciwieństwem wiary. Burze duchowe, lęki, poczucie różnego rodzaju zagrożenia są częścią życia ucznia. Odzierają nas z myślenia o radzeniu sobie własnymi siłami. Pogłębiają zaufanie Bogu.

Słowo ewangelii na dzisiaj (1 lutego 2025 r.):

Z ewangelii wg św. Marka: Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?» Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»

Komentarz do ewangelii z dnia (Mk 4,35-41):

Obraz: Jesteśmy wraz z Jezusem i uczniami na wzburzonych wodach Jeziora Galilejskiego. Oczyma wyobraźni zobaczę gwałtowny wicher, fale bijące o łódź, zalęknionych uczniów. Przyjrzę się emocjom i lękom, jakich doświadczają uczniowie. Zobaczę swoje odczucia.
Myśl: Burza na jeziorze jest alegorią życia, ‘przeprawiania się na drugą stronę’. Uczniowie doświadczają trudności, są pełni obaw, zagrożenie przerasta ich siły. Są opanowani swoimi myślami, zalęknieni. Nie mają odwagi, nie potrafią jeszcze zaryzykować swojego życia, pójść w pełni za Jezusem, zaufać. Widzieli już wiele cudów, doświadczyli mocy Pana, ale ziarno Słowa jeszcze się w nich nie zakorzeniło. To opowiadanie jest katechezą chrzcielną, która zachęca do zaufania Panu, który ‘wstał’, żyje, uspokaja niepokoje i ‘wichry’ naszych serc.
Emocja: „Kim On jest?” To pytanie przewija się przez całą ewangelię. Strach jest przeciwieństwem wiary. Burze duchowe, lęki, poczucie różnego rodzaju zagrożenia są częścią życia ucznia. Odzierają nas z myślenia o radzeniu sobie własnymi siłami. Pogłębiają zaufanie Bogu.
Wezwanie: Poproszę o łaskę wierzenia bardziej słowu Pana niż moim lękom. Podziękuję za wspólnotę Kościoła, łódź, w której jest Pan na przekór moim obawom.
Jubileusz 2025: Zaplanuję sobie chwilę na adorację Najświętszego Sakramentu, czasu odnajdywania spokoju przy Panu, nawet pośród życiowych burz.

 

Jeśli Ci pomoże lepiej doświadczyć tej historii ewangelicznej, spróbuj zobaczyć to wydarzenie jako Immersive art (zanurzenie w sztukę) w Muzeum Frameless w Londynie:

    31 I 25 na Cmentarzu Batowickim w K-wie odbył się pogrzeb naszej drogiej Siostry w FZŚ - Karolinki Piaseckiej. To osoba zasłużona bardzo dla parafii, dla Kościoła. Jak wspomniał ks Proboszcz parafii bł Anieli Salawy (do której należała Karolinka), nie było grupy parafialnej, w której by nie działała Karolinka. Trzeba dodać  Jej ogromne zaangażowanie modlitewne dla kapłanów - brała udział w kilku Margaretkach, Imieniny, czy inne uroczystości kapłańskie Karolinka zauważała b. miło, jak podkreślił ks proboszcz parafii Karolinki. Rodzina zaś na klepsydrze napisała, że była ona b.dobrym człowiekiem dla ludzi, a dla Rodziny - wszystkim. Wymowna była obecność 4 kapłanów, którzy uczestniczyli w pogrzebie, a też obecność dwóch pocztów sztandarowych: z FZŚ i z parafii Karolinki. We wspólnocie FZŚ pamiętamy ją  m.in. jako autorkę kroniki FZŚ, pisanej ręcznie, jako osobę odwiedzającą chorych, m.in. towarzyszącą O Markowi, byłemu naszemu O Dyrektorowi w odwiedzinach jednej z naszych chorych sióstr, przez długi czas.
Odeszła do Boga w pięknym wieku 90 lat. ufamy, że jest już w ramionach Boga i że będzie nadal czynić Dobro, tylko inaczej niż gdy była na Ziemi. Jesteśmy z Nią w modlitwie.

                                                       



Spotkanie opłatkowe FZŚ w 2013 r - Karolinka siedzi pierwsza z prawej strony, w czarnym ubraniu